Nie mam siły się kłócić, ale twoja interpretacja ronda jest zupełnie nieprzystająca do rzeczywistości, a proponowane przez ciebie sposoby sygnalizowania to zagrożenie na drodze. Na szczęście mało kto tak interpretuje.
Rondo jest drogą na wprost, tylko zakrzywioną. I tylko taka interpretacja rozwiązuje większość problemów, które zresztą rodzą się z innej i z prób udawania, że skręcam w lewo, skoro na rondzie w lewo się skręcić nie da. Wyłącznie w prawo. Wg ciebie zjazd z ronda to skręt w lewo... Bosko.. To sprawdź w którą stronę kręcisz kierownicą jak zjeżdżasz z ronda.
Ponieważ cię nie przekonam, to na tym kończę tę dyskusję i wyrażam tylko nadzieję, że z Tobą i Twoimi uczniami nie będę musiał spotykać się na rondach.
A wracając do tematu: Rondo jest zespołem skrzyżowań, złożoną strukturą, na której wykonuje się szereg manewrów, więc nie można powiedzieć wprost, że na nim zawracamy. Potocznie owszem, ale w praktyce ,,zawracanie'' na rondzie to zbiór manewrów, a nie jedna akcja.