Wyprzedzanie rowerzysty a podwójna ciągłą

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wyprzedzanie rowerzysty a podwójna ciągłą

Postprzez Rybek » środa 11 marca 2009, 10:42

Jak się zachować w sytuacji gdy jadę za rowerzystą, pas ruchu jest nie szeroki a podwójna ciągła długa.... Wyprzedzając nie wiem czy najadę na ciągłą linię, czy się zmieszcze a co z zachowaniem odstępu 1 metra....
W takiej sytuacji wyprzedzać czy jechac do samego końca az sie skonczy podwojna ciągła???
Rybek
 
Posty: 50
Dołączył(a): piątek 06 marca 2009, 15:46

Postprzez cman » środa 11 marca 2009, 11:13

Aż się skończy podwójna ciągła.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez rufioo » środa 11 marca 2009, 21:53

czyli zgodnie z przepisami jak mowia egzaminatorzy :wink:
---------------------------> Wyższa Szkoła Jazdy <-------------------------
------------------------------> www.wsjazdy.pl <---------------------------
Avatar użytkownika
rufioo
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 15 października 2008, 20:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez tristan » środa 11 marca 2009, 23:03

cman napisał(a):Aż się skończy podwójna ciągła.


Albo aż rowerzysta, ZGODNIE Z WYMOGIEM Z PoRD, ruszy tyłek i zjedzie, co jest jego zasmarkanym OBOWIĄZKIEM.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez cman » środa 11 marca 2009, 23:33

No tak, z jednej strony fajny przepis, ale kto go przestrzega? A z drugiej strony taka jazda rowerem, podczas której stosowałoby się cały czas do tego przepisu to żadna jazda.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kev » czwartek 12 marca 2009, 00:01

Nie. Najlepiej jechać wąską ulicą na rowerze 10km/h i blokować sznur samochodów. Brawo.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » czwartek 12 marca 2009, 00:05

Prawdziwa plaga nie? Przez połowę każdej swojej jazdy jesteś blokowany przez rowerzystów na wąskich drogach?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez luklic » czwartek 12 marca 2009, 08:39

Po odebraniu prawka miałem taką sytuację.. jadę sobie po za terenem zabudowanym, wąska kręta droga, a na dodatek co chwila teren zabudowany. Przede mną jedzie dwóch chłopaczków na jakimś skuterze, ledwo 50km/h. Za mną panowie z drogówki. W każdym razie sytuacja utrzymuje się przez dłuższy czas. Panowie za mną znudzeni tą sytuacją wyprzedzają mnie na podwójnej ciągłej :P
Wiem, że raczej wcale im się nie spieszyło bo zaraz po tym zdarzeniu Ci na skuterze zjechali w polną drogę i panów policjantów widziałem przed sobą.

Rozumiem gdyby kogoś gonili, ale oni po prostu sobie jechali spokojnie, więc czy oni mogą robić sobie co chcą? :/
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez BOReK » czwartek 12 marca 2009, 10:42

Na razie mogli tylko w razie interwencji, teraz i to ma się ukrócić. Moim zdaniem będzie to już odbieranie sensownego narzędzia policjantom, bo jak złapać pirata bez łamania przepisów drogowych?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez PILU » czwartek 12 marca 2009, 11:04

Tylko co powiecie na sytuacje w ktorej osoba egzaminowana jedzie za rowerzysta 10 km/h, linia P-4, brak miejsca (min. 1 m) na wyprzedzenie, a egzaminator marudzi ze utrudnia ruch?
Czesto slysze o takich sytuacjach. Jak ma sie zachowac w takim razie osoba zdajaca?
Bo ja naprawde nie wiem jakiej rady udzielic w takiej sytuacji.
PILU
 
Posty: 52
Dołączył(a): sobota 07 marca 2009, 18:19
Lokalizacja: Kościelec

Postprzez tristan » czwartek 12 marca 2009, 11:34

cman napisał(a):No tak, z jednej strony fajny przepis, ale kto go przestrzega?


No jak nie przestrzega, to najwyższa pora, żeby zaczął.

cman napisał(a):A z drugiej strony taka jazda rowerem, podczas której stosowałoby się cały czas do tego przepisu to żadna jazda.


No jeżdżę sporo rowerem i jakoś nie dostrzegam tego problemu. Po prostu jeżdżę tam, gdzie jest pobocze albo kilka pasów. Ile masz dróg takich, gdzie nie ma pobocza i jest tylko jeden pas i w efekcie blokujesz sznur samochodów? Może trzeba tak ustalać trasę, żeby nie jechać takimi drogami?

cman napisał(a):Prawdziwa plaga nie? Przez połowę każdej swojej jazdy jesteś blokowany przez rowerzystów na wąskich drogach?


Skoro to nie plaga, to i rowerzysta nie ma problemu z właściwym zachowaniem. Bo albo to sporadyczny problem i wtedy rowerok może spokojnie przestrzegać przepisów albo to problem nagminny, ale wtedy nie mów, że autom to nie przeszkadza.


PILU napisał(a):Tylko co powiecie na sytuacje w ktorej osoba egzaminowana jedzie za rowerzysta 10 km/h, linia P-4, brak miejsca (min. 1 m) na wyprzedzenie, a egzaminator marudzi ze utrudnia ruch?
Czesto slysze o takich sytuacjach. Jak ma sie zachowac w takim razie osoba zdajaca?
Bo ja naprawde nie wiem jakiej rady udzielic w takiej sytuacji.


No cóż, ma jechać za rowerzystą i przeklinać nieuctwo rowerzystów i koszmarny błąd polityków: likwidację karty rowerowej.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez cman » czwartek 12 marca 2009, 11:41

tristan napisał(a):No jeżdżę sporo rowerem i jakoś nie dostrzegam tego problemu. Po prostu jeżdżę tam, gdzie jest pobocze albo kilka pasów.

Problem w tym, że kilka pasów wcale nie rozwiązuje problemu obecnego przepisu. Jedziesz rowerem prawym pasem i ja też. I teraz chcąc Cię wyprzedzić mam utrudnione zadanie, muszę zmienić pas, więc zgodnie z przepisem Ty się musisz zatrzymać.

I właśnie zgodnie z powyższym, napisałem to:
cman napisał(a):Prawdziwa plaga nie? Przez połowę każdej swojej jazdy jesteś blokowany przez rowerzystów na wąskich drogach?

W odpowiedzi na post keva, który całą masę sytuacji takich jak powyższa sprowadził do jednej - wąska droga.

tristan napisał(a):Bo albo to sporadyczny problem i wtedy rowerok może spokojnie przestrzegać przepisów albo to problem nagminny, ale wtedy nie mów, że autom to nie przeszkadza.

Przeszkadza, ale rowerzysta na drodze o normalnym ruchu musiałby w ciągu godziny stać gdzieś z 45 minut, aby "w razie potrzeby" ułatwiać wyprzedzanie, bo zawsze kierowca samochodu może powiedzieć, że taka potrzeba była.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 12 marca 2009, 12:52

No cóż, ma jechać za rowerzystą i przeklinać nieuctwo rowerzystów i koszmarny błąd polityków: likwidację karty rowerowej.


Błąd? Każdy ma wujka, ciotkę, dziadka, babcię na wsi... No... prawie każdy. A jak później rodzinie w oczy spojrzeć, że będąc kimś ważnym nic się "nie załatwiło"?
:D :D :D
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Amos » czwartek 12 marca 2009, 13:16

tristan napisał(a):No cóż, ma jechać za rowerzystą i przeklinać nieuctwo rowerzystów i koszmarny błąd polityków: likwidację karty rowerowej.

Jakie nieuctwo? To niby ten kto jedzie rowerem po jezdni to nieuk, bo jedzie tylko 20 km/h, a nie min. 50 km/h jak jaśnie państwo w samochodach????
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez tristan » czwartek 12 marca 2009, 13:54

cman napisał(a):
tristan napisał(a):No jeżdżę sporo rowerem i jakoś nie dostrzegam tego problemu. Po prostu jeżdżę tam, gdzie jest pobocze albo kilka pasów.

Problem w tym, że kilka pasów wcale nie rozwiązuje problemu obecnego przepisu. Jedziesz rowerem prawym pasem i ja też. I teraz chcąc Cię wyprzedzić mam utrudnione zadanie, muszę zmienić pas, więc zgodnie z przepisem Ty się musisz zatrzymać.


tyle, że w tej sytuacji można to w miarę olać, bo kierowca spokojnie, legalnie i bezpiecznie mnie ominie/wyprzedzi innym pasem. Problem się robi tam, gdzie tej możliwości nie ma i gdzie rowerok staje się zawalidrogą.


tristan napisał(a):Bo albo to sporadyczny problem i wtedy rowerok może spokojnie przestrzegać przepisów albo to problem nagminny, ale wtedy nie mów, że autom to nie przeszkadza.

Przeszkadza, ale rowerzysta na drodze o normalnym ruchu musiałby w ciągu godziny stać gdzieś z 45 minut, aby "w razie potrzeby" ułatwiać wyprzedzanie, bo zawsze kierowca samochodu może powiedzieć, że taka potrzeba była.[/quote]

No jeśli sprowadzisz to do absurdu, to tak. Ale ja mówię o ustępowaniu na ciasnych, tam gdzie trzeba.


Amos napisał(a):
tristan napisał(a):No cóż, ma jechać za rowerzystą i przeklinać nieuctwo rowerzystów i koszmarny błąd polityków: likwidację karty rowerowej.

Jakie nieuctwo? To niby ten kto jedzie rowerem po jezdni to nieuk, bo jedzie tylko 20 km/h, a nie min. 50 km/h jak jaśnie państwo w samochodach????


Nie. Bo jest nieuk bez kursu i bez uprawnień. Kiedyś była karta rowerowa i przynajmniej częściowo człowiek musiał się pouczyć. A teraz jeżdżą tacy, co zupełnie nie wiedzą, jakie są przepisy. Rozjeżdżają mnie na chodnikach, robią dziwne manewry na drodze...

Choć fakt, jeszcze gorzej jest ze skuterami i karta motorowerowa to na 100% powinna zostać przywrócona.

W każdym razie, nie pisałem nic o prędkościach, ale o nieznajomości prawa i o braku kart rowerowych.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości