Michaleki napisał(a):bigl napisał(a): kierunkowskaz tylko wskazuje zamiar skręcenia, a mógł przecież nie działać poprawnie
To chyba powinno byc ustalone czy dzialal poprawnie czy nie.bigl napisał(a): albo kobieta mogła nie wiedzieć, że jest włączony i miga
Kto tej babie dal prawojazdy w takim razie. Ciekawe czy wiedziala ze w ogole ma silnik wlanczony.
Po pierwsze, jak masz niby sprawdzić w trakcie jazdy czy migacz w samochodzie jadącym na przeciwko działa poprawnie? Tam nie było nic do sprawdzania, policjanci tylko słusznie zauważyli, że kierujący MUSI brać pod uwagę możliwość usterki w samochodach innych użytkowników drogi.
Po drugie, tobie oczywiście nigdy nie zdarzyło się, że kierunkowskaz zadziałał nie tak jak chciałeś? Kierunkowskaz bywa kapryśny, czasem przy minimalnej kontrze kierownicą potrafi "wybić" i można nie zauważyć, że się wyłączył. Tak samo można nie zauważyć, że cały czas działa.
Ja gdy mam na przeciwko kierowcę, sygnalizującego skręt sam rozpoczynam manewr dopiero gdy ewidentnie on rozpoczął swój. Wtedy mam pewność, że skręca.