Wiem jestem nudny.
Ale ...
I na koniec - bo szczerze mówiąc nudzi mnie już trochę przekonywanie do rzeczy oczywistych
Oczywiste mogą być tylko rzeczy dobrze zdefiniowane, natura niestety wymyka się czasem wszelkim "oczywistym" opisom.
Fakt 1.
W PRD nie ma nigdzie napisane, że jazda na wprost przez skrzyżowanie oznacza jazdę na wprost geometrycznie, ani nawet po linii najbliższej przedłużeniu prostej wychodzącej z pasa, po którym aktualnie jedziemy.
Jest to zrozumiałe istnieją np. skrzyżowania w formie nazwijmy to kurzej łapki z jezdnią na wprost i dwoma wlotami położonymi symetrycznie pod kątem około 30 - 40 stopni, np. takie:
Jest to skrzyżowanie Aleji Niepodległości (z góry na dół) z Armii Krajowej (po lewej stronie obrazka) i Jana z Kolna (po prawej stronie) w Sopocie
Tutaj jazda na wprost z Armii Krajowej oznacza jazdę w ulicę Jana z Kolna pod kątem około 90 stopni, choć wydawało by się, że jadąc na wprost z tej ulicy powinniśmy pojechać Aleją Niepodległości.
O tym, że tak jest świadczą widoczne (co prawda słabo na tym obrazku) znaki poziome.
Świadczy to więc o tym, że tak naprawdę to zarządca drogi wyznacza na każdym skrzyżowaniu kierunek na wprost i w pozostałych kierunkach, stosując do tego znaki poziome jak i pionowe.
Wobec tego może z jakichś powodów (np. w celu ułatwienia jazdy, gdzie po łuku porusza się 95% pojazdów, a na wprost 5%) tak ustalić kierunek na wprost aby ułatwić przejazd pojazdów.
I mamy konkretny przykład - węzeł Kliniczna w Gdańsku.
Widok z Google:

Na biało zaznaczyłem geometryczne przedłużenie prostej.
Podchodzimy i co widzimy:

Rzeczywiście droga główna zakręca łukiem w lewo na wprost mamy natomiast sznur samochodów stojących w korku.
Podchodzimy jeszcze bliżej i co widzimy:

Wariację na temat znaku F10 pokazującą, że na wprost na tym skrzyżowaniu prowadzą dwa pasy - te po łuku, pas na wprost geometryczny jest oznaczony inaczej.
Pas ruchu można zmienić tylko, jeżeli przejeżdżamy z jednego pasa ruchu, na drugi pas ruchu - będący na tej samej drodze. Jeżeli pasy ruchu są na różnych drogach to - nie jest to zmiana pasa ruchu.
Czasami jest tak, że droga główna skręca lekkim łukiem, a na tej drodze na wprost odchodzi
jezdnia stanowiąca dojazd do nieruchomości, po kilkuset - kilkudziesięciu metrach znowu łączy się z pozostałymi jezdniami.
Np. tu:
http://tiny.pl/v549Początek tego wyłączania tej dodatkowej jezdni pasuje do rysunku podanego w pierwszym poście, choć faktycznie nie jest on idealnie prosto, ale lekko (dosłownie kilka stopni) odbija w prawo- na pewno mniej niż droga główna skręca w lewo. Na pasach ruchu nie ma tam żadnej strzałki, ale nikt się nie zastanawia, tam, że jedzie w lewo. Za to samochody wjeżdżające w tą zatoczkę sygnalizują zakręt w prawo.
Przykład dość nieszczęśliwy - mamy do czynienia ze zwykłym skrzyżowaniem czterowlotowym, z niewłaściwie (niezgodnie z oznakowaniem pionowym - tabliczka T6a) namalowanymi pasami ruchu. Co potwierdza prowadzący mówiąc: tych pasów nie powinno tutaj być. Błędne sygnalizowanie kierunku w prawo jadąc na wprost wynika bardziej z tego właśnie oznakowania na jezdni.
Pozdrawiam