Żółte światło i oblany egzamin/wątek oddzielony

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Żółte światło i oblany egzamin/wątek oddzielony

Postprzez Peterek75 » czwartek 18 grudnia 2008, 19:16

To mój pierwszy post na tym forum tak więc niniejszym witam wszystkich serdecznie.

Chcę z Wami podzielić się tym co dziś mnie spotkało podczas egzaminu praktycznego i dotyczyło bezpośrednio omawianego tu tematu żółtego światła. Do rzeczy, opiszę sytuację dokładnie

Dojeżdżam do skrzyżowania na którym ruch kierowany jest sygnalizacją świetlną, świeci się sygnał czerwony ustawiam się za ostatnim pojazdem. przede mną łącznie stoi ich może 4-5. Zapala się sygnał zielony, stopniowo wszyscy opuszczają skrzyżowanie. Dojeżdżam do przejścia dla pieszych, jestem od niego w odległości do 10m, trudno mi teraz to dokładnie określić, moja prędkość wynosi koło 30 km/h i w tym momencie następuje zmiana sygnału na żółty. Podejmuję decyzję o zatrzymaniu samochodu na tyle bezpiecznie aby nie spowodować zagrożenia dla jadących za mną . Nie było to gwałtowne hamowanie i spowodowało iż zatrzymałem się za linią zatrzymania jednocześnie za sygnalizatorem który był na wysokości tej linii ale przed wymalowaną zebrą na jezdni. Egzaminator przerywa egzamin tłumacząc to tym, że nie zastosowałem się do sygnalizacji świetlnej i odwozi mnie do WORD-u. Pod ośrodkiem dzwonie do mojego instruktora i informuję go o tym wydarzeniu. Mój instruktor prosi mnie abym tam na niego poczekał twierdząc, że nie słusznie został egzamin przerwany. Po kilkunastu minutach przyjeżdża, mówi mi iż skonsultował temat ze swoim znajomym szkolącym kandydatów na egzaminatorów po czym udajemy się razem do koordynatora nadzorującego pracę egzaminatorów w ośrodku celem omówienia sytuacji. Pan koordynator (osoba z 30 letnim stażem pracy) stwierdza iż w tej sytuacji faktycznie egzamin nie powinien zostać przerwany i prosi o złożenie podania w celu przeanalizowania zapisu wideo tego egzaminu.

Poniżej zamieszczam schematyczny rysunek tej sytuacji w którym oznaczyłem gdzie znajdował się sygnalizator, linia zatrzymania, przejście dla pieszych oraz mój samochód egzaminacyjny jako ciemny prostokąt.

Ciekaw jestem waszego zdania.


Pozdrawiam

Obrazek

Post przeniesiony z tematu "żółte światło w teorii i w praktyce"
Dziękuję Moderatorowi
Ostatnio zmieniony czwartek 18 grudnia 2008, 21:59 przez Peterek75, łącznie zmieniany 1 raz
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Postprzez cman » czwartek 18 grudnia 2008, 19:29

Dobrze, że zadziałaliście, bo o ile hamowanie nie spowodowało zagrożenia to rzeczywiście nie było podstaw do przerwania egzaminu.
Żółty sygnał, w zależności od odległości i prędkości działa, albo jako sygnał czerwony, albo jako sygnał zielony. Twój działał jako ten drugi, a więc zezwalał na wjazd za sygnalizator. Co nie znaczy jednak, że nakazywał wjazdu, a więc twierdzenie o niezastosowaniu się do sygnalizacji jest mocno naciągane.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Peterek75 » czwartek 18 grudnia 2008, 19:42

Jestem w posiadaniu arkusza przebiegu egzaminu w którym czytam uzasadnienie przerwanego egzaminu.

Podkreślone jest poz. 3 punkt e - sposób i miejsce zatrzymania pojazdu oraz poz. 5 - zachowanie w odniesieniu do sygnałów świetlnych. W pozycji 14 (uwagi) ciężko jest odczytać gdyż nie jestem lekarzem lub farmaceutą ale spróbuję :wink:
paragraf 30 ust. 4 punkt, tab 14 poz. 8

Jeśli coś więcej mówią Ci te wpisy w pozycji uwagi to poproszę o objaśnienie
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Postprzez cman » czwartek 18 grudnia 2008, 20:35

Peterek75 napisał(a):paragraf 30 ust. 4 punkt, tab 14 poz. 8

No to zapewne punkt 5) i tabela 12.
Par 30 ust. 4 pkt. 5 mówi o tym, że egzaminator przerywa egzamin, jeżeli popełnione zostanie wykroczenie z tabeli 12, a poz. 8 w tabeli 12 mówi między innymi o niestosowaniu się do sygnalizacji świetlnej.

Chodzi po prostu o to, że przejechanie na czerwonym lub żółtym (który w momencie nadawania zabrania wjazdu za sygnalizator) jest rzeczywiście niestosowaniem się do sygnalizacji świetlnej i egzamin jest przerywany. Natomiast niektórzy egzaminatorzy dla uproszczenia przyjmują, że nieprzejechanie na zielonym lub żółtym (który w momencie nadawania zezwala na wjazd za sygnalizator) jest również niestosowaniem się do sygnalizacji świetlnej - co jest bzdurą.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Peterek75 » czwartek 18 grudnia 2008, 20:58

Czyli sprawa jasna. Pan "egzaminator" (celowo w cudzysłowiu) dokonał nadinterpretacji przepisów i przekroczył swoje kompetencje. Dodam jeszcze do tego słowa pana koordynatora podczas rozmowy w WORDzie, cytuje:

" To młody egzaminator, jeszcze nie doświadczony"

Nóż w kieszeni się otwiera, skoro taka osoba egzaminuje mnie i wprowadza zupełnie nie potrzebne zamieszanie w moją zdobytą na kursie wiedzę. Równie dobrze ten pan by mógł zdawać u mnie licencję na Boeing-a 737, w porównaniu takie samo pojęcie mam o tym jak on o przepisach kwalifikujących bądź dyskwalifikujących na prawo jazdy kat. B. Taka moja luźna refleksja :)

Nurtuje mnie sprawa przebiegu weryfikacji egzaminu. Jak mniemam będzie w obecności egzaminatora biorącego udział w zdarzeniu, w obecności koordynatora i być może dyrektora ośrodka. Oczywiście będzie ze mną mój instruktor, który już zapowiedział swoją obecność na egzaminie powtórnym. Teraz zakładając iż sprawa będzie rozstrzygnięta na moją korzyść to rozumiem, że egzamin odbędzie się na koszt egzaminatora co jest oczywiste ale chyba nie będzie przeprowadzony przez niego gdyż w tym przypadku nie będzie on osobą obiektywną. Mam rację czy gdzieś się mylę?
Ostatnio zmieniony czwartek 18 grudnia 2008, 22:00 przez Peterek75, łącznie zmieniany 1 raz
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Postprzez Duszek » czwartek 18 grudnia 2008, 21:55

Peterek75 napisał(a):Teraz zakładając iż sprawa będzie rozstrzygnięta na moją korzyść to rozumiem, że egzamin odbędzie się na koszt egzaminatora


Na koszt WORDu, nie egzaminatora :wink:

Peterek75 napisał(a): ale chyba nie będzie przeprowadzony przez niego gdyż w tym przypadku nie będzie on osobą obiektywną


Tego nie wiadomo, zostanie Ci wyznaczony nowy termin, nie ma 100% pewnosci ze na niego powtornie nie trafisz....
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Postprzez Peterek75 » czwartek 18 grudnia 2008, 23:14

Podanie, które dziś złożyłem o przeanalizowanie zapisu wideo z egzaminu było w formie formularza gdzie wypełniało się odpowiednie rubryki. Między innymi jest tam część dotycząca proponowanej przeze mnie daty i godziny... że tak się wyrażę..... filmowego hitu. Wpisałem tam datę 22 grudzień gdyż i mnie i mojemu instruktorowi ten termin odpowiada. Wyczytałem natomiast gdzieś iż tego rodzaju zapis audio wizualny przechodzi najpierw przez ręce organu nadrzędnego czyli przez Urząd Marszałkowski co siłą rzeczy na logikę wydłuża cały proces. Rodzi się pytanie, jak to przebiega w rzeczywistości? Skoro ma to przejść przez wspomniany urząd to po kiego grzyba widnieje tam rubryka proponowanej przeze mnie daty? Chyba, że coś w tym kierunku uległo zmianie i taka sytuacja jest rozstrzygana w ośrodku egzaminowania.
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Postprzez skov » piątek 19 grudnia 2008, 18:54

na nagraniu niewiele zobaczycie, będzie zarejestrowany najprawdopodobniej wjazd przy nadawanym sygnale zielonym, reszty nie będzie już widać w polu widzenia kamery a to plus na twoją korzyść. Gorzej jak będzie widać światło żółte ...a może nawet "późne żółte"?
Jeżeli było tak jak napisałeś to mogłeś nawet skrzyżowanie opuścić.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez kev » piątek 19 grudnia 2008, 19:22

Nie wiem czy dobrze rozumiem ale z rysunku wynika, że Twoje zatrzymanie miało miejsce za linią zatrzymania więc jest to błąd.

Z drugiej strony nie zawiera się on w liście błędów, które powodują przerwanie egzaminu.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mellodiv » piątek 19 grudnia 2008, 21:16

Przeczytałam ten wątek i ciekawa jestem jak sprawa się zakończyła. czekam na wieści :)
mellodiv
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 11 grudnia 2008, 20:19
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Peterek75 » piątek 19 grudnia 2008, 23:42

skov napisał(a):Gorzej jak będzie widać światło żółte ...a może nawet "późne żółte"?
Jeżeli było tak jak napisałeś to mogłeś nawet skrzyżowanie opuścić.


To by mi przerwał egzamin odwracając kota ogonem do opisanej sytuacji. Zasięgnąłem języka tu i tam, nazwisko tego egzaminatora jest słynne, szkoda tylko że to zła sława. Podkreślę, że są to zdania osób dojrzałych, potrafiących przyznać się do własnych błędów więc im wierzę.

kev napisał(a):Nie wiem czy dobrze rozumiem ale z rysunku wynika, że Twoje zatrzymanie miało miejsce za linią zatrzymania więc jest to błąd.
Z drugiej strony nie zawiera się on w liście błędów, które powodują przerwanie egzaminu.


Dobrze zrozumiałeś, zatrzymałem się za linią zatrzymania, dokładnie tak jak to zamieściłem na rysunku. Potraktowanie tego jako błąd OK, nie neguję tego jako ale za cholerę nie jestem w stanie zgodzić się z tym iż jest to podstawą do przerwania egzaminu. Jest to również zdanie mojego instruktora, osoby szkolącej przyszłych egzaminatorów i koordynatora nadzorującego pracę egzaminatorów

mellodiv napisał(a):Przeczytałam ten wątek i ciekawa jestem jak sprawa się zakończyła. czekam na wieści :)


Możecie być pewni tego, że dokładnie Wam to przedstawię.
Prócz tego co opisałem to pierwsze spotkanie z tym panem daje wiele do życzenia. Na moje uprzejme skierowane z uśmiechem dzień dobry w jego stronę usłyszałem burknięcio-warknięcie
"pan wsiada z prawej strony"
Podczas wykonywania prezentacji traktował mnie jak powietrze w najlepsze rozmawiając sobie z kolegami o połamanych karabinach i o d***e Maryni. No albo jesteśmy w pracy albo z kumplami na piwie, niech się facet określi bo coś mi tu nie halo jest.
Chamstwa i dziadostwa nie znoszę więc nie odpuszczę łatwo
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Re: Żółte światło i oblany egzamin/wątek oddzielony

Postprzez skov » sobota 20 grudnia 2008, 00:29

Peterek75 napisał(a):...udajemy się razem do koordynatora nadzorującego pracę egzaminatorów w ośrodku celem omówienia sytuacji. Pan koordynator (osoba z 30 letnim stażem pracy) stwierdza iż w tej sytuacji faktycznie egzamin nie powinien zostać przerwany i prosi o złożenie podania w celu przeanalizowania zapisu wideo tego egzaminu.


coś mi tu nie gra, chyba wyciągasz zbyt pochopne wnioski opierając się na swoich autorytetach z wieloletnim stażem, dojrzałych, szkolących przyszłych egzaminatorów itp.
Ten nazwijmy go "koordynator", instruktor i my tu na forum odpowiedzieliśmy ci na pytanie czy egzamin w takiej sytuacji powinien być przerwany. Jak było naprawdę najprawdopodobniej wyjaśni nagranie, po to jest.
Czasami oczywiste przestaje nim być po obejrzeniu filmu. Także wnioski proponuję wysuwać po analizie nagrania.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Peterek75 » sobota 20 grudnia 2008, 00:48

Oczywiście, poczekamy zobaczymy.
Peterek75
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 16:36

Postprzez scorpio44 » sobota 20 grudnia 2008, 14:41

cman napisał(a):niektórzy egzaminatorzy dla uproszczenia przyjmują, że nieprzejechanie na zielonym lub żółtym (który w momencie nadawania zezwala na wjazd za sygnalizator) jest również niestosowaniem się do sygnalizacji świetlnej - co jest bzdurą.

Tyle że miejsce zatrzymania przed sygnalizatorem wyznacza linia zatrzymania. I obawiam się, że z tym niezastosowaniem się do sygnalizacji egzaminatorowi chodziło o fakt, że koledze nie udało się wyhamować przed nakazanym miejscem.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » sobota 20 grudnia 2008, 16:58

Możliwe, ale tak mogłoby być jedynie w sytuacji, kiedy żółty sygnał zabraniałby już wjazdu za sygnalizator.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości