Dzisiaj nie zdałem. Będę pisał w tym wątku, aż zdam!

[aska;)]

No i chyba właśnie dlatego York miał na myśli,że lepiej samemu te 60km dojechać i wykorzystać pełne 2h jazd na jazdę po mieście i po trasach egzaminacyjnych niż jeździć w rezultacie godzinę,a drugą pokonywać za każdym razem tę samą trasę z miasta do miasta.

I oczywiście wszyscy wykorzystują te pełne 2 h,bo instruktor nie siedzi z zegarkiem w reku i nie odlicza ci czasu co do minuty i często ta godzina czy dwie które mamy przejedzić rozpoczynają się dopiero po dojechaniu do ośrodka :D A co do miasta egzaminacyjnego to nie znam takiego ośrodka w całym powiecie a nawet wojewodztwie gdzie instruktor jechałby sam eLką(tak jak w tym przypadku 60km) a kursanci czekaliby na niego na miejscu :shock:

[mloda05]

Ja po pierwszym oblanym egzaminie to w ogóle miałam myśli pt: nie nadaję się do tego, jestem beznadziejna i w ogóle może lepiej nie zdawać drugi raz?

butterfly dzieki za slowa otuchy, tyle ze w moim przypadku nie mialam takich negatywnych mysli, wrecz przeciwnie. Łuk pieknie, gorka mi nie wyszla, nie wiem jak bardzo trzeba bylo puscic sprzeglo, zeby poczuc szarpanie auta :x puscilam prawie cale i nic :? ...wyjechalismy na miasto i egzaminator mowi, ze na miescie bardzo dobrze, tylko czemu ta gorka ?
co za pech :cry:

[dariex]

A co do miasta egzaminacyjnego to nie znam takiego ośrodka w całym powiecie a nawet wojewodztwie gdzie instruktor jechałby sam eLką(tak jak w tym przypadku 60km) a kursanci czekaliby na niego na miejscu :shock:

Chyba nie zrozumiałaś ;)

Wystarczy zapisać się na kurs w mieście gdzie jest Ośrodek Egzaminowania ;)
To chyba logiczne,że nikt nie zakłada,że instruktor z ośrodka w małej mieścinie będzie jechał sam kilkadziesiąt km,no proszę ;)

To oczywiście jednak wolny wybór każdego kandydata na kierowcę :)

[ag_100]

Ja jestem z małego miasta oddalonego od miasta egzaminacyjnego o 20 km. Mimo to, na każdą jazdę dojeżdżam na własną rękę i zaczynam zawsze w tym samym miejscu, gdzie zawsze przejadę swój maxymalny czas. Tak samo jest w odwrotną stronę. Kończę w miejscu gdzie zaczynam i wracam sam autobusem.

[aska;)]

Chyba nie zrozumiałaś ;)

Wystarczy zapisać się na kurs w mieście gdzie jest Ośrodek Egzaminowania ;)
To chyba logiczne,że nikt nie zakłada,że instruktor z ośrodka w małej mieścinie będzie jechał sam kilkadziesiąt km,no prosze

Fakt,trochę inaczej zrozumiałam twoja poprzednią wypowiedź. Z tym zapisywaniem pewnie też masz trochę racji tyle,że opisałam tu swój(i kilku znajomych) konkretny przykład,gdzie zapisywanie się do OSK w mieście oddalonym ode mnie o 60km,do którego jest niewiele połączeń autobusowych to jednak uciązliwe(jedziesz o 6.00 żeby później od 9.00 pojeździć 2h i czekać kolejne 3 godziny na połączenie do siebie)A druga sprawa to ciągły brak czasu...

[jarmal]

Nie chcę podawać nazwy szkoły, bo ludzie tam pracujący byli bardzo sympatyczni. Byli sympatyczni, ale było też sporo uchybień.
...

Dlaczego nie chcesz podawać nazwy szkoły? Jeśli ktoś ma zastrzeżenia obowiązkowo powinien podać nazwę ośrodka lub opisać ośrodek w sekcji "Ocen OSK". Przecież włąśnie dzięki temu inni w przyszłości będą mogli lepiej wybrać OSK a może i instruktorzy wyciągną wnioski.

Pozdrawiam i życzę powodzenia na drugim terminie.

[grafitowa]

Kolejny egzamin będę miał 27 września 2008 .r sobota (tak był błąd). Mam wielką nadzieję, że właśnie dzięki sobocie jeden czynnik który spowodował u mnie oblanie egzaminu, tym razem go nie będzie.

Witaj w klubie, też mam egzamin 27.09, też w Łodzi (pierwsze podejście) i też mam nadzieję, że będzie to szczęśliwa sobota.

Ktoś może powiedzieć, a kogo to wszystko obchodzi, co za bzdury itd. odpowiadam, że po prostu lepiej czuję się na duszy, dzieląc sie tym wszystkim z wami, czuję się jakby mniej stresowo...

Mnie to obchodzi i też "czuję się jakby mniej stresowo":)
DZIĘKI!