"Kursantka płaci za błąd egzaminatora WORD"

[pcuryllo]

ja tam jezdzilem 50 min i jakos tak strasznie dlugo to mi sie nie wydawało, powiedziałbym nawet że zleciało.

[gagaga]

Hmm, znaczy, ze urzednicy ogladaja filmy z jazdy przez zrobieniem prawka? O_O
Zawsze myslalem, ze film jest tylko w razie odwolania...

ps. Do tego o ile pamietam word twierdzil, ze nie da sie sprawdzic pewnej sytuacji, bo tasma juz skasowana... Wiec jak to jest? Urzad ma swoja kopie, czy zalatwia wszystko w kilka dni a prawko lezy sobie miesiac w poczekalni zeby odrobic norme?

[Kukiz]

To tylko ja taki biedny który jeździł godzinkę :wink:
Sprawa wygląda następująco, cały egzamin nie był przeprowadzony błędnie tylko był za krótki. Nie powinien być kasowany cały tylko dokończony. Np. 20 minut na mieście bez manewrów parkowania, zawracania i placu.

[ButterflyEffect]

Kukiz, ja jeździłam 1,5 godziny :P

[moniaska]

ButterflyEffect, a dlaczego tak długo, z powodu korków czy był jakiś inny powód :?: 1,5 h to trochę długo, mój stes po 1h by osiągnął maxinum i coś zwoliła od razu :wink:

[ButterflyEffect]

Korki, korki i jeszcze raz korki. Jak ktoś był w Krakowie, to wie, co znaczy hasło: Nowohucka. Tam jest dramat, codziennie i od lat.. Może kiedyś się doczekamy jakiegoś dobrego rozwiązania tych korków (jakaś estakada np., bo podobno były takie plany, ale coś to ucichło).
Wiesz, tak Ci się wydaje, że po godzinie byś już nie dała rady, ale ja na początku się trochę denerwowałam, tak po 20 minutach trochę mi zszedł pierwszy stres i było ok. Maxymalna koncentracja (co przy 38 stopniowej goraczce nie było łatwe :P ) i.. do przodu :]
Najważniejsze, to nie myśleć o stresie, a o tym, by niczego nie przegapić.
Przy tak dużym natężeniu ruchu, jak między 14, a 17 w Krakowie, trzeba naprawdę uważać, zwłaszcza przy zmianie pasa, gdzie nie każdy chce puścić egzamin :P Trzeba uważać, żeby nie wymusić pierwszeństwa.

[l33t]

Przy tak dużym natężeniu ruchu, jak między 14, a 17 w Krakowie, trzeba naprawdę uważać, zwłaszcza przy zmianie pasa, gdzie nie każdy chce puścić egzamin :P Trzeba uważać, żeby nie wymusić pierwszeństwa.

Ja o tym pomyślałem już podczas dobierania terminu. Rozmyślnie wziąłem właśnie egzamin o godzinie 8.30, bo uznałem, że na miasto wyjadę najprawdopodobniej jeszcze przed południem a to jedyna szansa, żeby nie ugrzęznąć w korku na dobre. :P

[barylkaq]

w normalnym kraju egzaminator poleciałby na zbity pysk a kursantka zdałaby lub dojeździła ewentualnie te 5-10min na miescie.