Czy warto intensywnie ćwiczyć przed samym egzaminem?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy warto intensywnie ćwiczyć przed samym egzaminem?

Postprzez olala » czwartek 06 maja 2004, 17:37

Może ktoś mi poradzi.Do kiedy warto jest ćwiczyć przed egzaminem manewry na placu.Czy nie warto sobie na kilka dni przed już odpuścić bo wtedy już nic nie pomoze a mozna tylko sobie dodatkowo zaszkodzić .Może jakies rady z wlasnego doświadczenia.W poniedzialek mam egzamin .Do tej pory wychodzily mi manewry w miarę dobrze a dzisiaj tak sie zdenerwowałam tym "testem" przedegzamniacyjnym ze skopałam dokladnie wszystko i przed zakończeniem jazdy poszlam do domu bo stwierdzilam ze to nie ma sensu.Mam umowionych jeszcze kilka jazd i zastanawiam sie czy sobie nie podarowac- ze własciwie teraz to tylko sie stresuje nie wspominajac juz ze mam wrazenie ze instruktor zacząl na mnie źle wplywać :). Co myślicie o kilku godzinach - 2 lub trzech przdd samym egzamnien - w dniu egzaminu - jest sens czy nie - instruktor twierdzi ze tak i ze to dziala ale jakops mu nie dowierzam.Denerwował mnie swoja megalomanią od samego poczatku natomiast terraz irytacja sięga szczytu. (dlatego ze mi nie wychodzi i dlatego ze go musze widzieć) .Co mi radzicie - dokupic sobie u zupenie kogos innego jazdy, wytrzymac te kilka ostatnich z dotychczasowym instruktorem czy też sobie po prostu odpocząc?Dzięki, pozdr.Ola
olala
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 06 maja 2004, 17:02
Lokalizacja: gdańsk

Postprzez bialy » czwartek 06 maja 2004, 17:55

Dokup dodatkowe godziny (wyjezdzij do konca te ktore masz). Jedna lub dwie godzny przed egzaminem pomoga ci przypomniec ja robic manewry i "obslugiwac" samochod, a to czy z tym samym instruktorem to zalezy jakiego masz instruktora.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez Snuj ze Szczecina » czwartek 06 maja 2004, 18:14

Nie przejmuj się zbytnio egzaminem, zapewne zdasz go z wynikiem pozytywnym.Musisz tylko uwierzyć w siebie i swoje możliwości.Na placu NIE wychodzi ci dlatego że twoje podejście jest pesymistyczne.Człowiek szybciej się uczy i szybciej nabiera wprawy, jeśli uwierzy w sukces i w swoje możliwości.Bądż przekonana że jesteś dobrym kierowcą, a nim będziesz.Za dużo stresu i jeszcze raz za dużo stresu, do egzaminu podchodż spokojnie, na luzie, z uśmiechem, co będzie to będzie.Na placu masz jeżdzić na półsprzęgle, samochód ma się poprostu toczyć, a nie jechać.Zdasz ten plac jeśli naprawde uwierzysz w swoje możliwości i sukces, który ciebie czeka.Tak jak pisał biały, powinnaś nawet tego samego dnia przed egzaminem, wziąć te dodatkowe godziny, a dlatego że potrzebny jest ci rozruch, małe przypomnienie, rozgrzewka przed egzaminem, instruktor cię odpowiednio nastawi do egzaminu.To naprawde potrzebne.Pozatym jeśli chodzi o plac to wejdż na strone http://autotest.onet.pl i tam znajduje się dokładny opis manewrów na placu manewrowym wraz z ich graficzną prezentacją, naprawde pomocne.
Jeśli ktoś z rodziny, przyjaciół, posiada auto, powinnaś indywidualnie potrenować w jakimś miejscu, może jakiś plac wynajdziecie, kombinuj.Musisz wiedzieć jedno : w tym wszystkim najważniejsze jest pozytywne nastawienie do sprawy i wiara w siebie i w swoje możliwości.

Pozdrawiam.
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Sławek_18 » czwartek 06 maja 2004, 18:23

Snujku nie nudzi Ci sie powtarzanie glownie tego samego w kołko :D :D :)
;)
Proponuje Ci wziasc lekcje przed samym egzaminem, napewno Ci to nie zaszkodzi chyba ze nie lubisz swojego instruktora to wez w innym OSK lekcje. Nie powinno Ci to zaszkodzic a co najwyzej moze pomoc
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bialy » czwartek 06 maja 2004, 18:41

Snuj ze Szczecina napisał(a):Jeśli ktoś z rodziny, przyjaciół, posiada auto, powinnaś indywidualnie potrenować w jakimś miejscu, może jakiś plac wynajdziecie, kombinuj.


Mi instruktor odradzal jezdzenie innym samochodem niz ten co jest w OSK i chba mial racje lepiej uczyc sie w samochodzie takim jak bedziesz zdawac a nie np. kombiakiem.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez olala » czwartek 06 maja 2004, 19:29

Nie przejmuj się zbytnio egzaminem, zapewne zdasz go z wynikiem pozytywnym.Musisz tylko uwierzyć w siebie i swoje możliwości.Na placu NIE wychodzi ci dlatego że twoje podejście jest pesymistyczne.Człowiek szybciej się uczy i szybciej nabiera wprawy, jeśli uwierzy w sukces i w swoje możliwości.Bądż przekonana że jesteś dobrym kierowcą, a nim będziesz.Za dużo stresu i jeszcze raz za dużo stresu, do egzaminu podchodż spokojnie, na luzie, z uśmiechem, co będzie to będzie.Na placu masz jeżdzić na półsprzęgle, samochód ma się poprostu toczyć, a nie jechać.

Wiesz , dzięki - wszystko ładnie pieknie - ja też takie podejscie mialam ale moj instruktor stwierdził, ze mi brak pokory.Smieszne- chyba powinnam sie przed nim ukorzyć wobec tego .Nie wiem w czym tkwi jego problem bo go grzecznie słuchalam ale być moze nie uleglam sile jego autorytetu bo zwlaszcza teraz tuz przed egzaminem stara mi sie udowodnic jak to cienko ze mną- wczesniej mówil cos innego.Nie w tym sękk - sama wiem jak jeżdzę - natomiast problem w tym tkwi ,ze on nie nastraja mnie odpowiednio.Wczesniej bylo lepiej teraz gorzej - stąd tez moj problem - nie w jezdzie tylko w nastawieniu psychicznym jakie u mnie wyrabia a co z kolei ma wpływ na moja technike jazdy, bo nie potrafie sie zupełnie zdystansowac.Innarzecz ze jest mi on juz w tym momencie zupełnie niepotrzebny - potzrebny mi jest tylko samochód do cwiczeń a nie jego załosna ocena. Stąd tez własnie zastanawiam sie co zrobic - czy go olać i "wypozyczyc" samochod u innego instruktora.Egzamni mam w poniedzialek - to niewiele czasu.
Opis o którym wspominasz - a przynajmniej podobny mam juz w jednym paluszku- chodzi tylko o tak zwana "lekkość" i stres który raczej na lekkosc pozytywnie nie wplywa

pozdrawiam,olala
Ostatnio zmieniony czwartek 06 maja 2004, 20:46 przez olala, łącznie zmieniany 1 raz
olala
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 06 maja 2004, 17:02
Lokalizacja: gdańsk

Postprzez Kordula » czwartek 06 maja 2004, 20:08

Jazda po placu przed samym egzaminem na pewno nie zaszkodzi, moze tylko pomóc.
Powodzenia na egzaminie ;).
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Sławek_18 » czwartek 06 maja 2004, 20:12

Po pierwsze wyedytuj swojego posta i daj tak aby cytowany tekst byl
tak ja powinien. Jak nie wiesz jak to nasze kochana ella zaraz bedzie dzialała 8) Zmien instruktora i po klopocie naprawde jazda przed samym egzaminem jest dobra rzecza, polecam
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Slawek » czwartek 06 maja 2004, 20:43

Karula napisał(a):Jazda po placu przed samym egzaminem na pewno nie zaszkodzi, moze tylko pomóc.

Odnosząc się do tematu, muszę stwierdzić, że jazda przed samym egzaminem nie jest najlepszym rozwiązaniem (a nawet bardzo złym), ponieważ powoduje niepotrzebe zmęcznie. Ja jeździłem tylko w dniu poprzedzającym egzamin i efekty były bardzo dobre. A nawet dzień przed egzaminem na motor jeździłem na placyku i pod koniec motoru w linni prostej nie mogłem utrzymać, a następnego dnia na egzaminie zrobiłem wszystko perfekcyjnie.

I jeszcze jedna uwaga nie wnosząca nic do tematu, za co z góry przepraszam:
Snuj napisał(a):zdasz go z wynikiem pozytywnym

A można zdać z wynikiem negatywnym? :P
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez olala » czwartek 06 maja 2004, 20:47

Sławek_18 napisał(a):Po pierwsze wyedytuj swojego posta i daj tak aby cytowany tekst byl
tak ja powinien. Jak nie wiesz jak to nasze kochana ella zaraz bedzie dzialała 8) Zmien instruktora i po klopocie naprawde jazda przed samym egzaminem jest dobra rzecza, polecam


zadowolony? :)
olala
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 06 maja 2004, 17:02
Lokalizacja: gdańsk

Postprzez Sławek_18 » czwartek 06 maja 2004, 20:53

i jak to ladniej wyglada ? 8)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ella » czwartek 06 maja 2004, 20:56

Ja dwa dni przed egzaminem miałam godzinke placu, a dzień przed egzaminem pojeździłam sobie po miescie. Nie brałam dodatkowych jazd w dniu egzaminu. Człowiek jest samą myslą o egzaminie już tak zestresowany, że nie mysli co robi. Po drugie to co Sławek napisał
powoduje niepotrzebe zmęcznie.

Powodzenia :!: :!: :!:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » czwartek 06 maja 2004, 21:11

Przed pierwszym egzaminem dokupiłam sobie 3h (2 na jazdę po mieście,a 1 na plac) dzień przed egzaminem. Przed drugim podejściem dokupiłam 2h w dniu egzaminu. Teraz mam już zaplanowaną godzinkę dzień przed egzaminem na placyk i 2 h w dniu egzaminu na jazdę po mieście, a egzamin już w najbliższą środę. Liczę na to, że będzie dobrze. Jeśli chodzi o zmęczenie, to jakoś tego nie odczułam. Potraktowałam mój egzamin jako ciąg dalszy jazdy z instruktorem, jednak egzaminator nie dał mi się wykazać. Pozdrawiam i nie masz się czym przejmować :)
Jeśli chodzi o ćwiczenie innym samochodem, to jeździłam taty Hyundaiem Accentem, który jest jednak dłuższy niż Corsa, parkowałam i nawet tata przytrzymywał mi kij, abym mogła sobie wyobrazić tyczkę, jak na placyku. Na egzaminie jak zwykle miałam parkowanie prostopadłe tyłem i czułam, że swobodnie mogę wjechać w stanowisko tą "malutką" Corsą. Wydaje mi się, że pomogło mi to, bo jak się zmieszczę większym samochodem, to mniejszym będzie łatwiej.
Ostatnio zmieniony czwartek 06 maja 2004, 21:23 przez to ja, łącznie zmieniany 1 raz
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mmeva » czwartek 06 maja 2004, 21:20

bialy napisał(a):Mi instruktor odradzal jezdzenie innym samochodem niz ten co jest w OSK i chba mial racje lepiej uczyc sie w samochodzie takim jak bedziesz zdawac a nie np. kombiakiem.


A dlaczego nie?? Ja oprócz jazd lanosem i punciakiem duzo ćwiczyłam kombiakiem i było wszystko ok; i choc placu uczylam się na tyczki kazdm samochodem wychodziło podobnie. Zreszta po wycwiczeniu manewrów czymś dłuzszym lanosik sie potem tak krotki wydaje, a ile miejsca z tyłu przy wyjazdach... :D
Co do jazd przed samym egzaminem to jestem za, co prawda nie jeździlam nigdy z instruktorem w dniu egzaminu ( WORD był nie w moim miescie; ale dzień czy 2 przed 2 godzinki dobrze zrobią ;) ), tylko na plac sobie z tata wpadałam wszystko przecwiczyć ( tylko jak miałam egzamin na 8.00 to nie ).

Czasami tak est, że idziesz na jazdę i jest super, a nastepnego dnia nic nie wychodzi i chyba nie ma rady - cwiczyc, ćwiczyc...
z tego, co piszesz instruktor Cię denerwuje i wogole to zawsze Ci działał na nerwy? - jesli tak zmień go na kogos, z kim bedziesz się dobrze czuć w samochodzie.
Pozdrawiam!
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez ezka » czwartek 06 maja 2004, 21:41

egzamin mialam na 8 rano i w tym samym dniu o 7 jezdzilam z instruktorem na placu. bardzo mi sie to przydalo. udzielil mi cennych wskazowek, ktorych jakos wczesniej nie potrzebowalam i dzieki temu plac na egzaminie poszedl mi gladko :)
egzamin kat. B zdany 29.12.2003
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości