Kiedy pieszy nabywa pierwszeństwa / wątek oddzielony

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » niedziela 10 sierpnia 2008, 12:41

scorpio44 napisał(a):Cman --> czyżbyś nie doczytał definicji znaku D-6?

dariex napisał(a):Oczywiście nie jest tu nigdzie napisane,że mamy ustąpić owym osobom pierwszeństwa...

I w tym jest właśnie problem, w rozporządzeniu o znakach jest tylko, nazwijmy to: zalecenie, pochodzące z Konwencji, inne kraje przeniosły to na ustąpienie pierwszeństwa niemalże będącym w bliskości przejścia dla pieszych, my przenieśliśmy tylko na ustąpienie pierwszeństwa będącym na przejściu dla pieszych.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » niedziela 10 sierpnia 2008, 14:13

Tak czy owak interpretację, że ustąpienie pierwszeństwa pieszym można uznać za utrudnianie ruchu czy nawet to, że jest to zatrzymanie niewynikające z warunków ruchu, uważam za bardzo mocno naciąganą. Ktoś kiedyś na forum próbował udowodnić, że teoretycznie kiedy jest zakaz zatrzymywania, to nie wolno przepuszczać pieszych - rozumiem, Cman, że się z tym zgadzasz? :) To jak w takim razie odniesiesz to do faktu, że ominięcie tego rzekomo "nieprzepisowo" zatrzymanego pojazdu jest najcięższym wykroczeniem i dostaniesz za to 500 zł i 10 punktów?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » niedziela 10 sierpnia 2008, 14:30

Nadal nie czujesz subtelnej różnicy pomiędzy zatrzymaniem w związku z ustępowaniem pierwszeństwa pieszym, a zatrzymaniem w celu umożliwienia wejścia pieszym na przejście?
Jeżeli zatrzymujemy się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym (a takie zatrzymanie może się pojawić tylko w momencie, kiedy piesi znajdują się już na przejściu), jest to zatrzymanie wynikające z przepisów ruchu drogowego, nie dotyczy nas zatem zakaz zatrzymywania, a inny pojazd, który nas ominie, popełnia jedno z najpoważniejszych wykroczeń. A my mówimy o takim zatrzymaniu, które nie wynika z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszym.

Dobra, spróbuję więc przedstawić to w inny sposób. Wypiszę kolejne etapy, a każdy z nich będzie poprzedzony skrótem PW lub NW (gdzie PW - popełniamy wykroczenie, a NW - nie popełniamy wykroczenia).

Sytuacja: obszar zabudowany, pojazd A jedzie z prędkością 50 km/h, za nim pojazd B, oba pojazdy zbliżają się do przejścia dla pieszych, do którego również zbliża się pieszy.

NW pojazd A zbliża się do przejścia dla pieszych
NW pieszy zatrzymuje się przed przejściem widząc nadjeżdżający pojazd A
NW pojazd A zmniejsza prędkość do 45 km/h i obserwuje otoczenie przejścia dla pieszych
NW pojazd A zaczyna zwalniać
PW pojazd A zwolnił do 20 km/h i zwalnia nadal
PW pojazd A zatrzymał się przed przejściem dla pieszych
NW pieszy wszedł na przejście
NW pojazd A ustępuje pierwszeństwa pieszemu na przejściu

Czy teraz jest to już w miarę jasne?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dariex » niedziela 10 sierpnia 2008, 15:44

Jeśli już idziemy tak szczegółowym tokiem rozumowania ;)
to może zastanówmy się w którym momencie mozemy uznać,ze pieszy znajduje się już na przejściu? ;)
Czy jeśli wystawi prawą (lub lewą jak kto chce ;) ) stopę poza krawężnik, to już jest na przejściu?
A jeśli pieszy wykona taki ruch- stanie na chodniku,rozejrzy się,zauważy nadjeżdżający samochód ( kierowca samochodu jedzie te powiedzmy 45km/h ,widzi pieszego na chodniku ale nie zwalnia bo nie chce utrudnić ruchu innym,znajdującym się za nim pojazdom),zrobi krok do przodu na pasy ale widząc samochód,który jedzie nadal(zwykle zanim kierowca zauważyłby,że pieszy wszedł już na pasy,to zwykle minęłoby te 3-4 sekundy powiedzmy) robi z powrotem krok do tyłu.Kierowca przejeżdża.
Czy to byłoby już wymuszenie pierwszeństwa na pieszym?
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » niedziela 10 sierpnia 2008, 17:44

dariex napisał(a):Czy jeśli wystawi prawą (lub lewą jak kto chce ;) ) stopę poza krawężnik, to już jest na przejściu?

Tak, myślę że tak. Przy czym nie można zapominać o tym, że pieszy nie może wchodzić (wystawić stopy) bezpośrednio przed jadący pojazd.

dariex napisał(a):...zrobi krok do przodu na pasy ale widząc samochód,który jedzie nadal (...) robi z powrotem krok do tyłu.Kierowca przejeżdża.
Czy to byłoby już wymuszenie pierwszeństwa na pieszym?

Powiedziałbym raczej, że wtargnięcie pieszego przed nadjeżdżający pojazd. Oczywiście zakładam, że kierujący nie mógł się już zatrzymać w sposób niepowodujący zagrożenia BRD.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dariex » niedziela 10 sierpnia 2008, 17:47

cman napisał(a):
dariex napisał(a):...zrobi krok do przodu na pasy ale widząc samochód,który jedzie nadal (...) robi z powrotem krok do tyłu.Kierowca przejeżdża.
Czy to byłoby już wymuszenie pierwszeństwa na pieszym?

Powiedziałbym raczej, że wtargnięcie pieszego przed nadjeżdżający pojazd.


No nie,nie,jakie wtargnięcie? Przecież pieszy się cofnął.
Zrobił krok na pasy przed nadjechaniem samochodu,a że nie był pewien czy kierowca sie zatrzyma,to się cofnął.
Na pewno wiesz co mam na myśli,gdyż takie sytuacje obserwujemy na ulicach dużych miast wielokrotnie,tam gdzie ruch nie jest kierowany sygnalizacją.
Ostatnio zmieniony niedziela 10 sierpnia 2008, 17:49 przez dariex, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ania8228 » niedziela 10 sierpnia 2008, 17:47

Moim zdaniem tak. W takim przypadku pieszy wyraźnie sygnalizuje zamiar przejścia, a już napewno rozpoczął manewr wchodzenia na pasy :)

Nie wiem czy pamiętacie jak to jest być pieszym :wink: , ale taka masa metalu śmigająca ptzed twarzą to nic przyjemnego.
Obrazek
Avatar użytkownika
Ania8228
 
Posty: 105
Dołączył(a): piątek 08 sierpnia 2008, 11:57
Lokalizacja: ze wsi :)

Postprzez cman » niedziela 10 sierpnia 2008, 17:54

dariex napisał(a):Zrobił krok na pasy przed nadjechaniem samochodu,a że nie był pewien czy kierowca sie zatrzyma,to się cofnął.

Jeżeli pieszy wszedł, ponieważ widział, że samochód będzie mógł się w sposób bezpieczny zatrzymać przed przejściem, to było to nieustąpienie pierwszeństwa ze strony kierującego.

dariex napisał(a):No nie,nie,jakie wtargnięcie? Przecież pieszy się cofnął.

Jeżeli pieszy wszedł, ponieważ wydawało mu się, że samochód będzie mógł się w sposób bezpieczny zatrzymać przed przejściem (a nie mógł), to było wtargnięcie i nie ma już wtedy znaczenia, że się cofnął - nawet jeżeli zdążył się cofnąć, to swoim wtargnięciem mógł spowodować bardzo niebezpieczną sytuację (reakcja obronna kierującego - ucieczka na lewy pas itp.).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dariex » niedziela 10 sierpnia 2008, 18:21

cman napisał(a):
dariex napisał(a):No nie,nie,jakie wtargnięcie? Przecież pieszy się cofnął.

Jeżeli pieszy wszedł, ponieważ wydawało mu się, że samochód będzie mógł się w sposób bezpieczny zatrzymać przed przejściem (a nie mógł), to było wtargnięcie i nie ma już wtedy znaczenia, że się cofnął - nawet jeżeli zdążył się cofnąć, to swoim wtargnięciem mógł spowodować bardzo niebezpieczną sytuację (reakcja obronna kierującego - ucieczka na lewy pas itp.).


Nadal mnie nie rozumiesz :)
Próbuję zobrazować sobie ową sytuację o której pisałeś wyżej.
Dla pieszego samochód jadący z prędkością ~50km/h to samochód jadący na tyle szybko,że nie ma się pewności czy aby się zatrzyma :)
Mam na myśli na tyle bezpieczną odległość,że samochód zapewne zdążyłby się zatrzymać,a pieszy swobodnie przejść,tyle,że auto nie zwalnia bo nie chce tamować ruchu za sobą a pieszy stoi na chodniku(puki co)
Wiadomo,że ani jeden(pieszy i kierowca) nie są w stanie czytać temu drugiemu w myślach :) ale przecież w mieście,gdzie natężenie ruchu jest duże,takie sytuacje widzi się kilka razy dziennie.
Może zadam pytanie inaczej- Gdybyś zauważył,że pieszy wszedł na jezdnię ale po chwili się zawahał i się cofnął - zatrzymałbyś samochód przed pasami czy jechał dalej? Na ten dany moment przecież pieszy znajduje się już na chodniku ,no ale próbował przejść ale nie był do końca pewien Twojej reakcji.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » niedziela 10 sierpnia 2008, 18:37

A no teraz rozumiem :).
Oczywiście bym się zatrzymał. W zasadzie w ogóle nie powinno do takiej sytuacji dojść, bo tak w gruncie rzeczy strachliwość pieszego spowodowała, że ja mu nie ustąpiłem pierwszeństwa. Chodzi mi o taką przykładową sytuację: pieszy idzie sobie od lewej po przejściu, ja zaczynam zwalniać, pieszy nie ma pewności czy się zatrzymam, więc również zwalnia kroku, ja się zatrzymuję, pieszy idzie - niby jest wymuszenie, bo pieszy zwolnił kroku, niby nie ma, bo się zatrzymałem przed przejściem, a pieszy zwalniał niepotrzebnie i na wyrost dla własnego bezpieczeństwa.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dariex » niedziela 10 sierpnia 2008, 18:45

No i właśnie :)
Stąd te dziwne wahania i pieszego(który przepisów znać nie musi ale jego zachowanie zwykle wymusza zachowanie kierowców na co dzień) oraz wahania kierowców,którzy nie są pewni do końca jak w takiej sytuacji zachowa się pieszy.
Czy tak czy siak,biorąc pod uwagę natężenie ruchu(pieszego i "niepieszego" ;) ) to faktem jest,że ja skłaniałabym się bardziej ku Konwencji,nawet jeśli nasz kodeks nie do końca idzie z nią słowo w słowo :)
Też nie zawsze przepuszczam pieszego stojącego na chodniku,widząc,że dopiero do niego doszedł,a za mną zaledwie 2-3 auta,po których swobodnie zdąży przejść ale czasem nam korona z głowy nie spadnie,a to właśnie trochę tak,jak wpuszczenie kogoś z podporządkowanej.Chwila a i tak dogonimy tych co jechali przed nami.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 11 sierpnia 2008, 15:57

Cman, to jeszcze takie pytanko: jak z kolei zinterpretujesz art. 26 ust. 2? W którym w tej sytuacji momencie pieszy nabywa prawo do pierwszeństwa, a ze strony kierującego można mówić formalnie o ustąpieniu pierwszeństwa?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dariex » poniedziałek 11 sierpnia 2008, 19:33

a czy można przytoczyć treść owego art?
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » poniedziałek 11 sierpnia 2008, 22:54

PRD napisał(a):Art. 26. 2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.

W tym przypadku dokładnie tak samo, jak przy przejściu dla pieszych.
Czyli: pieszy znajduje się poza jezdnią - pierwszeństwa nie ma, pieszy znajduje się na jezdni (analogicznie na przejściu dla pieszych) - pierwszeństwo ma.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » piątek 24 października 2008, 20:51

Tylko zwróć uwagę na to, że w tym artykule nie ma jednoznacznie precyzyjnego sformułowania, że chodzi o pieszego znajdującego się już na drodze (tak jak jest w wypadku przejścia dla pieszych).

EDIT: Cman ==> minęło parę miesięcy, odkąd to napisałem, a Ty być może nie zorientowałeś się, że ja czekam na Twoją odpowiedź (mimo że formalnie nie zadałem pytania). :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości
cron