znak STOP

[hcpanda]

Mnie instruktor nie pozwala zatrzymywać się na przejściu, bez względu czy są na nim piesi, czy nie. Zatrzymuje się przed, albo za, o ile jest miejsce. Linia zatrzymania powinna załatwiać sprawę, ale często jest tak wytarta, że nie sposób ją dojrzeć :x

[Khay]

Mnie instruktor nie pozwala zatrzymywać się na przejściu, bez względu czy są na nim piesi, czy nie.

Ciekaw jestem, jak poradzisz sobie w sytuacji, gdy linia zatrzymania będzie usytuowana tak, że zatrzymanie w innym miejscu niz (częściowo) na pasach będzie sprzeczne z przepisami... ;) Lub gdy linii nie będzie, a za pasami nie będzie miejsca na samochód, przed zaś widoczność będzie żadna?

Inna sprawa, że widok kierowcy stającego 2 metry przed linią zatrzymania na środku pasów to rzecz dość częsta blisko mojego domu. Ale nie można się dać zwariować... Jak trzeba stanąć na pasach, to trzeba - lepiej zablokować na moment przejście, niż spowodować kolizję przez wymuszenie pierwszeństwa.

pozdrawiam
Khay

[hcpanda]

Hmm no masz rację Khay, faktycznie zatrzymywanie się na przejściu dla pieszych jest czasem nieodzowne. Zasadniczo interesuje mnie spojrzenie egzaminatora na tę sprawę.

[cman]

No cóż, żeby egzaminator mógł jakoś spoglądać na tę sprawę to musiałby mieć do dyspozycji jakiś przepis, który zabraniałby zatrzymywania na przejściu dla pieszych.

[kopan]

No właśnie gdzie jest jakiś przepis zabraniający zatrzymywać się na przejściu dla pieszych ?? - nie ma.
To że nie można się zatrzymywać to wymysł nie mający uzasadnienia w przepisach.

[scorpio44]

Uprzedzając oburzenia niektórych osób, którzy będą zapewne próbowali udowadniać, że Kopan i Cman gadają głupoty, i cytować art. 49 ust. 1 pkt 2, napiszę od razu, że zakaz ten nie dotyczy zatrzymania wynikającego z warunków ruchu.

[qwer0]

Uprzedzając oburzenia niektórych osób, którzy będą zapewne próbowali udowadniać, że Kopan i Cman gadają głupoty, i cytować art. 49 ust. 1 pkt 2, napiszę od razu, że zakaz ten nie dotyczy zatrzymania wynikającego z warunków ruchu.

Dajmy na to, ze mamy prosta droge, przejscie i jest korek i jak widze ze nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy za przejsciem, to na nie nie wjezdzam przeciez... I obowiazuje ten sam przepis ktory podales, przeciez to nie wynika z warunkow ruchu, tylko wynika z tego ze sie nie mysli, wjedzie na przejscie i ludzie nie maja jak przejsc.
Tak jak napisalem w pierwszym swoim poscie w tym temacie:

jesli widocznosc jest wystarczajaca, to przed przejsciem.
Jak nie, to jeb*c przejscie i sie na nie wbijac.

to bedzie sytuacja wynikajaca z warunkow. Nie mam widocznosci, wiec zatrzymuje sie na przejsciu. Jesli widocznosc mam, to niby jakie to wynikanie z warunkow ruchu??
Zatrzymalem sie w takim miejscu, w ktorym widocznosc mam ok, wiec nie widze podstaw do tego, zeby zatrzymywac sie jak najblizej skrzyzowania.

[cman]

Dajmy na to, ze mamy prosta droge, przejscie i jest korek i jak widze ze nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy za przejsciem, to na nie nie wjezdzam przeciez... I obowiazuje ten sam przepis ktory podales, przeciez to nie wynika z warunkow ruchu...

A czy gdyby nie było tego korka (czyli warunków ruchu) to musiałbym się tam w ogóle zatrzymywać?
A zatrzymałem się. Z jakiego powodu?

[kopan]

Pieszy ma pierwszeństwo gdy wejdzie na przejście – z tego wynika że dopóki nie ma pieszego mogę stać na przejściu oczywiście to zatrzymanie musi wynikać z warunków ruchu (korek)
Problem pojawi się gdy pojawi się pieszy i nie ma gdzie zjechać z przejścia.
Pieszego nie ma problemu nie ma.
Jest w autku egzaminator my stoimy na przejściu to jest problem - ale po stronie egzaminatora bo dopóki pieszego nie ma problemu nie ma. :wink:

[Leon600]

z tego wynika że dopóki nie ma pieszego mogę stać na przejściu oczywiście to zatrzymanie musi wynikać z warunków ruchu (korek)

Sorki, że się tego trochę przyczepie, ale jak na drodze jest korek, to tą przerwę (gdzie są pasy) chyba powinno się pozostawić, aby pieszy mógł przejść, gdy się jednak pojawi :)
Inaczej sprawa wygląda jak zatrzymujesz się przed linią zatrzymania, bo inaczej nie masz dobrego widoku :D

[cman]

Ale my nie piszemy o tym, co się powinno, tylko co egzaminator może, a czego nie i dlaczego.

[DEXiu]

Pieszy ma pierwszeństwo gdy wejdzie na przejście – z tego wynika że dopóki nie ma pieszego mogę stać na przejściu oczywiście to zatrzymanie musi wynikać z warunków ruchu (korek)
Problem pojawi się gdy pojawi się pieszy i nie ma gdzie zjechać z przejścia.

Tu też problemu nie ma, bo ustąpienie pierwszeństwa to "powstrzymanie się od ruchu jeżeli...blablabla" :wink: No kurcze, jak stoję na tym przejściu w korku od 5 minut to chyba się powstrzymuję od ruchu, nie? :wink:

[dylek]

dopóki nie ma pieszego mogę stać na przejściu oczywiście to zatrzymanie musi wynikać z warunków ruchu (korek)
(...)
Pieszego nie ma problemu nie ma.
Jest w autku egzaminator my stoimy na przejściu to jest problem - ale po stronie egzaminatora bo dopóki pieszego nie ma problemu nie ma.

Woda....... woda....... woda...........
Moim skromnym zdaniem w razie odwołania egzaminator podeprze się tym :

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Więc sam fakt wpakowania się na przejście, gdy wcale nie musimy tego robić podpada pod "działanie, które MOGŁOBY ruch utrudnić" Obecność pieszego nie jest tu niezbędna...

[kopan]

Tym artykułem to można wszystko uzasadnić.
Chcę przejechać przez drogę z pierwszeństwem ale nie przejadę bo może mi auto zgasnąć więc unikam takiego działania.
Nie przejeżdżam bo mogłoby. :wink:
Obecność pojazdów na drodze z pierwszeństwem jest nieistotna bo mogłoby się pojawić i klops. :wink: