Proszę o pomoc dobrze tłumaczacych kierowców

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Proszę o pomoc dobrze tłumaczacych kierowców

Postprzez Tolla » sobota 31 maja 2008, 12:23

Jestem dopiero początkująca, mam za sobą 2 godziny jazdy. Do tej pory pomaga mi instruktor, Czy mógłby ktoś napisać co należy po kolei zrobić tzn. kiedy hamulec, czy mocno, sprzęgło, zmnienić biegi itp.jeśli:
- dojeżdżam do skrzyżowania i nie mam pierwszeństwa tylko ktoś z prawej strony, jak więc zwolnić żeby zobaczyć czy prawa jest wolna i jeśli jest wolna to jak zwiekszyć prędkość
- dojeżadżam do skrzyżowania i prawa jest zajęta więc jak się przytrzymać i potem ruszyć
- wyjeżdżam z grogi podporządkowanej i chcę skręcić np. w lewo więc chcę dojechac do wylotu wolniej żeby zobaczyć czy droga jest czysta
- wyjeżdżam z tej podporządkowanej i jeśli główna jest zajęta to jak mam się zatrzymać i potem jak ruszyć?
Powiedzcie jak powinno być bo juz sie w tym wszystkim gubię i chcę to sobie jakoś uporządkować. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Tolla
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 maja 2008, 11:33

Postprzez jamnik » sobota 31 maja 2008, 12:51

Sama mowisz, ze masz za soba 2h jazdy. Przed tobą więc conajmniej jeszcze 28. Wszystkiego sie nauczysz, a instruktor zawsze bedzie ci pomagal, jezeli bedzie taka potrzeba :) Pewnie teraz jezdzilas na jakims placu, uczylas sie ruszac, hamowac itp.. teraz bedzie miasto i wszystkiego sie nauczysz :)
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez DEXiu » sobota 31 maja 2008, 13:06

Nie za bardzo rozumiem w czym problem? Najwięcej trudności może sprawiać samo ruszanie i hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu a nie "jak" i "kiedy" - bo to już wtedy jest automatyczne. Dojeżdżając do skrzyżowania albo zwalniasz do minimalnej prędkości, redukując jednocześnie do "dwójki" (jeśli zwalniasz prawie do zera to redukujesz na "jedynkę"), albo się zatrzymujesz w takim miejscu, aby nie utrudniać ruchu pojazdom na drodze z pierwszeństwem ale jednocześnie mieć możliwie dobrą widoczność. Potem ruszasz.

Swoją drogą ostatnio byłem świadkiem dość zabawnej sytuacji. Kobieta stała na skrzyżowaniu (wyjeżdżała z drogi podporządkowanej na główną), ale stała w taki sposób, że w zasadzie nie na swojej drodze, tylko całkowicie blokując pas drogi głównej (tak NIE należy robić i trzeba na to uważać). Samochód który akurat nadjeżdżał tym pasem siłą rzeczy zwolnił, bo nie miał jak przejechać, a kobieta... kiwnęła ręką w geście podziękowania (tak jakby ją z własnej woli puszczał) i skręciwszy w prawo - pojechała :lol:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Tolla » sobota 31 maja 2008, 13:12

No już jeżdżę po mieście i dlatego chciałbym wiedzieć jak wykonać te
"rzeczy". Bo póki co mam niezłego pietra jeżdżąc po mieście i gdy przychodzi wykonanie kilku czynności na raz i dodatkowo słuchać instruktora to już sie gubię.
Tolla
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 maja 2008, 11:33

Postprzez aniaaa » sobota 31 maja 2008, 13:57

tego się nie da wykuć i robić według jakiegoś schematu punkt po punkcie. Wyjeździsz jeszcze trochę godzin i będziesz to robić automatycznie, a instruktor na pewno lepiej Ci pomoże nawet pokazując, czy na bieżąco korygując. Na początku każdy nie wie co się dzieje dookoła, ale z czasem ogarniesz to wszystko.
27.09.2007-8.12.2007 - kurs
4.01.2008 - teoria 18/18
15.03.2008 - Bemowo - miasto -
28.04.2008 - Okęcie - ZDANE :D
19.05.2008 - odebrane :D
aniaaa
 
Posty: 88
Dołączył(a): sobota 27 października 2007, 14:39
Lokalizacja: WPR

Postprzez abarth » sobota 31 maja 2008, 14:21

Tollu ale przeciez nie jezdzisz sama tylko z instruktorem prawda?
on ci wszystko wytlumaczy a jeśli masz jakiegoś "mruka" to poprostu pytaj o wszystko. Płacisz za to wiec wymagaj zeby cie nauczono. A jak instruktor bedzie "oporny" to zmień go! ja odrazu powiedzialam w szkole ze jestem blondynką i potrzebuje kogos kto wytlumaczy mi wsztsystko od poczatku do konca jak krowie na miedzy i bedzie w stanie (psychicznym) powtarzac mi to 15 razy nad uchem jak bedzie trzeba.

ps. ja jestem po kursie po jazdach za 9 dni praktyczny a mam dokladnie to co ty teraz, poprostu sie gubie jak mam kilka rzeczy naraz zrobic i jeszcze ogarniac lusterka auta i znaki na ulicy. :wink:
29.05.2008 g.12 - Teoria zdana - 0 błędów :-)
09.06.2008 g.8 - Plac (-)
01.08.2008 g.8 - Placyk (+),Miasto (-) :-(
24.10.2008 g.14 Zagasło na górce :-(
21.02.2011 g.13:00 - do 4 razy sztuka? YAHOOOOOOOOOO :-) ZDANEEEEEE !!!!!
Avatar użytkownika
abarth
 
Posty: 136
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 14:05
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki

Postprzez Tolla » sobota 31 maja 2008, 14:34

no macie rację. tylko się nasłuchałam tych opowieści innych, że oni juz po 1h jadą do duzego miasta, a jak mieli ćwiczenia manewrowe na placyku to instruktor im nie wierzył, że pierwszy raz to robią. Irytuje mnie gadanie takich osób. Tak samo zachowuje się mój ojciec, który sądzi, że wcale się nie przykładam i olewam ta naukę.
Tolla
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 maja 2008, 11:33

Postprzez bruno666 » sobota 31 maja 2008, 14:50

- dojeżdżam do skrzyżowania i nie mam pierwszeństwa tylko ktoś z prawej strony, jak więc zwolnić żeby zobaczyć czy prawa jest wolna i jeśli jest wolna to jak zwiekszyć prędkość

W zależności od tego jaką masz widoczność zmniejsz prędkość i dobierz odpowiedni bieg (2 lub nawet 1). Ważne, żeby zwłaszcza na początku jazd zrobić to dużo wcześniej i przed samym skrzyżowaniem skupić się tylko na oberwacji drogi z pierwszeństwem oraz pieszych.

- dojeżadżam do skrzyżowania i prawa jest zajęta więc jak się przytrzymać i potem ruszyć

Hamujesz wyłącznie pedałem hamulca (najpierw lekko) i w ostatniej fazie do tego dociskasz zdecydowanie do końca pedał sprzęgła.

A tak w ogóle, to instruktor powinien na początek "wozić cię" po "zadupiach". Tam, gdzie nie ma dużego ruchu.
Nie przejmuj się tym co robią inni, ale sukcesywnie pracuj nad sobą - nigdzie się nie spiesz. 8)
...
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez DEXiu » sobota 31 maja 2008, 15:07

Ruszanie:

0) upewniasz się, że zwolniony jest hamulec awaryjny (zwany także ręcznym), a jeśli nie, to trzymając wciśnięty hamulec roboczy ("nożny") zwalniasz "ręczny"
1) wciskasz sprzęgło "do dechy"
2) wrzucasz pierwszy bieg (tzw. "jedynkę")
3) powoli puszczasz sprzęgło jednocześnie leciutko wciskając gaz (tylko NIE do dechy, a raczej minimalnie - żeby silnik troszkę zwiększył obroty); gdy poczujesz, że sprzęgło zaczyna "łapać" przytrzymujesz chwilkę (czas rzędu jednej sekundy) pedał sprzęgła w tej pozycji i dopiero po tej chwili puszczasz dalej (teraz już auto powinno się toczyć/zaczynać się toczyć i możesz sprzęgło puszczać nieco szybciej aż do końca); w razie gdyby silnik zaczął się dusić i było ryzyko, że zgaśnie, możesz go wspomóc albo poprzez mocniejsze wciśnięcie gazu, albo lekko dociskając sprzęgło aby mniej "łapało"
4) jedziesz - przyspieszasz poprzez odpowiednie regulowanie obrotów silnika pedałem gazu, a następnie, gdy silnik zaczyna już nieco wyć - wciskasz sprzęgło do dechy i zmieniasz na drugi bieg. Tym razem już nie ma potrzeby takiego powolnego puszczania sprzęgła. Pamiętaj tylko, że w czasie zmiany biegu gaz również puszczasz.

Hamowanie:

1) "zdejmujesz nogę z gazu" (tzn. niekoniecznie dosłownie zdejmujesz i odkładasz na bok, tylko po prostu puszczasz gaz :wink: )
2) wciskasz pedał hamulca roboczego i regulując docisk kontrolujesz tempo hamowania (w razie konieczności tzw. hamowania awaryjnego w nagłej sytuacji nie bawisz się w regulację siły tylko hamulec "do dechy")
3) gdy samochód już znacznie zwolni wciskasz sprzęgło i nadal operując hamulcem zatrzymujesz się całkowicie
4) w zależności od tego, czy będziesz zaraz ruszać czy postoisz chwilkę masz do wyboru: trzymać nogę na sprzęgle i wrzucić pierwszy bieg, bądź wrzucić na luz; pamiętaj przy tym aby cały czas albo trzymać wciśnięty hamulec, albo zaciągnąć ręczny (tylko nie zapomnij go zwolnić przed ruszeniem)
5) gdy nadchodzi czas aby ruszyć - patrz lekcja pierwsza

Uwaga: zatrzymanie samochodu dokładnie w miejscu, w którym chcesz (tzn. np. przed linią zatrzymania) to kwestia tylko i wyłącznie praktyki (ćwiczeń) i nie da się tego nijak wytłumaczyć - to chyba oczywiste

To chyba tyle. Było sporo tematów o ruszaniu i tylko nieco mniej o hamowaniu - wystarczy poszukać. O technice prawidłowej zmiany biegów też było, ale póki co takimi szczegółami może się nie przytłaczaj (choć dobrze by było, abyś od początku nabierała prawidłowych nawyków)

Acha. Być może czytają powyższe rady będziesz przerażona, albo będziesz próbowała to wszystko wykuć na pamięć - BŁĄD. Postaraj się raczej zrozumieć te czynności, po co się je wykonuje i dlaczego w takiej kolejności.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Tolla » sobota 31 maja 2008, 17:41

dzięki wielkie, trochę już mi się rozjaśniło. Wiem jakie robiłam będy. A i jeszcze jedno: w punkcie 3 przy hamowniu wciskam sprzęgło "do dechy" czy jak? i w czasie kiedy stoję trzymam na raz sprzęgło i hamulec? a potem puszczam hamulec aby wrzucić bieg i ruszyć, tak?
Tolla
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 maja 2008, 11:33

Postprzez jamnik » sobota 31 maja 2008, 17:53

bieg mozesz wrzucic na wcisnietym hamulcu przeciez :)

a czy moge spytac, jak ty w ogole jezdzisz? tzn instruktor za ciebie wszystko wciska i zmienia czy co? Bo z twojego opisu wynika, ze w ogole nie wiesz co i jak... to jakim cudem w ogole jedziesz tym samochodem? :) Mysle, ze wszystkiego mozesz sie nauczyc, a raczej opanowac stres, bo to jest chyba twoj problem.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez aniaaa » sobota 31 maja 2008, 19:21

dobrze by było żebyś sobie zobaczyła jak w ogóle działa i po co jest sprzęgło, to Ci dużo rozjaśni...
27.09.2007-8.12.2007 - kurs
4.01.2008 - teoria 18/18
15.03.2008 - Bemowo - miasto -
28.04.2008 - Okęcie - ZDANE :D
19.05.2008 - odebrane :D
aniaaa
 
Posty: 88
Dołączył(a): sobota 27 października 2007, 14:39
Lokalizacja: WPR

Postprzez Tolla » niedziela 01 czerwca 2008, 17:23

Dzięki dla Bruno666 i DEXiu.
Jamniku a Ty, mam rozumieć, że jazdę samochodem masz opanowaną od urodzenia, tak?
Instruktor wcześniej przed rozpoczęciem jazdy nic mi nie mówił czego i kiedy używamy. wspomniał, że sprzęgło służy do rozłączania napędu. dopiero na mieście w danej sytuacji mówił co mam zrobić, sam tez mi pomagał, trochę czułam się zdezorientowana i dlatego zapytałam na forum. Jasne Jamnik?
Tolla
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 31 maja 2008, 11:33

Postprzez DEXiu » niedziela 01 czerwca 2008, 23:15

Tolla ==> Oprócz ruszania/bardzo powolnej jazdy (np. na łuku egzaminacyjnym bądź podczas parkowania) - w których to sytuacjach używamy tzw. półsprzęgła (czyli sprzęgła nie do końca wciśniętego) sprzęgło ZAWSZE wciskamy do dechy.
Gdy stoisz np. na światła to albo trzymasz jednocześnie sprzęgło (do dechy) i hamulec, albo wrzucasz na "luz" (fachowo: bieg jałowy) i puszczasz sprzęgło (ale hamulec lepiej trzymać aby auto się nie stoczyło).
Gdy chcesz ruszyć to wciskasz sprzęgło (albo trzymasz jeśli jest już wciśnięte), wrzucasz "jedynkę" (przez cały czas trzymasz wciśnięty hamulec ALBO zaciągnięty "ręczny" - ponownie chodzi o to, aby samochód się nie stoczył jeśli nawierzchnia będzie nachylona), następnie zwalniasz hamulec i ruszasz (jeśli samochód stoi na odczuwalnie pochylonej nawierzchni, to należy ruszyć od razu po zwolnieniu hamulca a najlepiej jednocześnie ze zwalnianiem - to jeszcze będziesz ćwiczyć na "górce" egzaminacyjnej - ruszanie z ręcznego)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Rafix » czwartek 05 czerwca 2008, 19:19

Najważniejsze to zadawanie pytań w samochodzie. Masz sytuację, że musisz przyhamować, spytaj jaki bieg, czy już masz hamować, czy juz sprzegło. W ten sposób najlepiej się nauczysz. Ja na pierwszych godzinach tak się zatrzymywałem, że przede mną zmieściłby się jeszcze jeden samochód :D Teraz zatrzymanie ze sporej prędkości tam, gdzie chcę, nie stanowi problemu. Tak jak to o czym mówisz, redukcja przed skrzyżowaniem itd, jakie bieg, wciskać to wszystko jednocześnie, zmieniać bieg na odpowiedni, kręcić kierownicą i jeszcze się rozglądać, to była czerna magia. Nie wiesz? Pytaj! To najlepsza metoda. I nie bój się, że coś zrobisz źle. To jest nauka i to jest wpisane w ten "sport" :)

***
O kurna :D Napisałem "przychamować" :D Już zmieniam :D
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości