nie zdalam 6 razy...:( jak to pokonac?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez pigula » piątek 25 kwietnia 2008, 15:12

tom9 napisał(a): ...nie powiem są kobiety co jezdza lepiej ode mnie, od innych kierowcow. Ale ostatnio robie sobie statystyki "wpadek kierowcow" i dziwnym zbiegiem okolicznosc prowadza kobiety :roll: a to godzine cofa, a to zgasnie na skrzyzowaniu, a to za pozno ruszy, a to jedzie 20 km/h w miejscu zabudowanym, a to znow godzine parkuje i korek na piec aut. Moze jednak cos w tym sterotypie jest...


Tom, a nie uważasz że w pewnych statystykach przodują mężczyźni? W tych... "śmiertelnych". Jadą zbyt szybko, szarżują na jezdni... :?
Obrazek

czerwona 5-drzwiowa Micra`97 :D
pigula
 
Posty: 88
Dołączył(a): poniedziałek 15 października 2007, 17:55
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Postprzez tom9 » piątek 25 kwietnia 2008, 15:18

pigula napisał(a):Tom, a nie uważasz że w pewnych statystykach przodują mężczyźni? W tych... "śmiertelnych". Jadą zbyt szybko, szarżują na jezdni... :?


zgadza sie. Mezczyzni, głownie mlodzi jezdza duzo szybciej niż kobiety. Chcialem po prostu powiedziec ze stereotyp ma czasem odzwierciedlenie w zyciu codziennym.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez romek13 » sobota 26 kwietnia 2008, 15:57

ja niekumam jak mozna zdawac 2 lata marnowac tyle kasy czasu stresowac sie, nielepiej kupic prawko na np na ukrainie?
przeciez takie egzminy to moga zniechcecic do jezdzenia samochodem
romek13
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 05:04

Postprzez ButterflyEffect » sobota 26 kwietnia 2008, 16:31

ja niekumam jak mozna zdawac 2 lata marnowac tyle kasy czasu stresowac sie, nielepiej kupic prawko na np na ukrainie?

Wybacz, ale ja nie chciałabym jeździć po ulicach, gdzie uczestnikami ruchu będa osoby, które nie zdały po 10 razy, a prawko mają, bo kupiły na Ukrainie :roll:

przeciez takie egzminy to moga zniechcecic do jezdzenia samochodem

W niektórych wypadkach byłoby to wskazane..
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez editt » sobota 26 kwietnia 2008, 16:44

hmmm nie wiedzialam ze ten temat moze wzbudzic tyle kontrowersjii....
ale odnoszac sie do tych ktorzy pisza ze ci ktorzy zdaja po kilka razy od razu musza jezdzic gorzej...blad i nie zgadzam sie z tym... bo na drodze niestety nie mozecie miec tyle szczescia co na egzaminie...zwracam uwage rowniez na to ze ten kto jedzie za toba rowniez moze mowic o tobie ze "ciota jedzie przede mna i nie potrafi jezdzic"" takze nie myslcie ze jestescie od razu najlepszymi uczestnikami ruchu :P :P :P :P
editt
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 07 kwietnia 2008, 12:29

Postprzez Rafi » sobota 26 kwietnia 2008, 22:57

@editt
główka do góry i do przodu,musisz wyciągnąc wnioski i walczyć dalej,opanować stres i myśleć do samego końca a nie do 40 minuty egzaminu.

powodzenia

w Lublinie tez mozna zdac :)
Rafi
 
Posty: 27
Dołączył(a): sobota 10 listopada 2007, 00:56
Lokalizacja: Lublin

Postprzez arkona » niedziela 11 maja 2008, 01:26

Dla mnie to wszystko to paranoja jakaś. Byłam w Irlandii na wakacjach i rozmawiałam z ludźmi jak zdaje się prawko u nich. Wszystko wygląda "po ludzku" nie to co tutaj. Nie dość, że drożyzna to jeszcze czekaj na egzamin 1,5 miesiąca. Tragedia i tyle. Ja zdawałam ostatnio 21.04.08 i termin mam na kiedy? Otóż 18.06.08. Masakra!!!! Przez gówniany odsetek zdawalności (Legnica-uważajcie) tak zakolejkowali ten word, że jak dobrze pójdzie to prawko będę miała może za 2 lata. Dodam, że na lekcjach jazdy jeżdże zazwyczaj bezbłędnie a na tym pier....tym egzaminie mam taki stres, że lewa noga trzęsie mi się na sprzęgle. Nie wiem czemu tak jest, ale inni też mówili mi o takiej przypadłości. Dodam, że mam już 2 podejście upier...lone i już mam dość. Za tą kasę miałabym żarcia na 2 tygodnie a tak to muszę wywalać w błoto. Mam dość. Jak za trzecim razem nie zdam to jadę na Ukrainę czy Białoruś :wink:
arkona
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 20:19
Lokalizacja: Legnica

Postprzez yahoo234 » niedziela 11 maja 2008, 11:01

Arkona, weź Ty się do tej Irlandii przeprowadź :roll:
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez StifiO » niedziela 11 maja 2008, 12:24

arkona napisał(a): Jak za trzecim razem nie zdam to jadę na Ukrainę czy Białoruś :wink:


O cholerka nie wiedziałem ze na Ukrainie czy Białorusi się inaczej jeździ :P
Egzamin Teoretyczny - 21.03.2008 - zaliczone;)
Egzamin Praktyczny - 09.05.2008 - zaliczone uff
21.05.2008 - Prawo jazdy odebrane.

Obrazek
StifiO
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 10 marca 2008, 20:14

Postprzez jabba1 » niedziela 11 maja 2008, 12:40

Jeździ się tak samo ale inaczej "zdaje" :D
18.7.2008 - Egzamin teoretyczny kat. A+B (bezbłednie :) )
8.8.2008 - Praktyka kat. A zdana za pierwszym :D
18.9.2008- Praktyka kat.B zdana za pierwszym :D
6.10.2008 - Prawko odebrane :)
Avatar użytkownika
jabba1
 
Posty: 37
Dołączył(a): niedziela 13 kwietnia 2008, 16:38
Lokalizacja: Starachowice

Postprzez Paloma » niedziela 11 maja 2008, 18:59

Ze niby co w Irlandii wyglada po ludzku??? I co masz na mysli mowiac "po ludzku"? I z kim rozmawialas? Srednio na egzamin czeka sie tam 10,5 tygodnia, a w zaleznosci od "county" czas oczekiwania od 6 do 21 tygodni. Wiec moze juz przestancie tak wychwalac te zagranice.
Egzamin praktyczny - 18 kwietnia 2008 :)
Kocham moje auto :)
Paloma
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 22:05
Lokalizacja: GB

Postprzez Mahone600 » niedziela 11 maja 2008, 19:13

widac ze nie byliscie na Ukrainie. tam sie jezdzi zupelnie inaczej. kazdy manewr robi sie "na milimetry" bo np dziura jest na szerokosci polowy jezdni i musisz ja ominac a z przeciwka tez cos jedzie.nikt tam nie mysli o hamowaniu.
przejscia dla pieszych? tam przechodzi sie "inaczej" .trzeba przebiec przez jezdnie miedzy samochodami bo nikt sie toba nie przejmuje.
parkowanie na srodkowym pasie pod wiszacym na trakcji tramwajowej zakazie - normalka.
.tam tramwaj nigdy nie ma pierwszenstwa. bylem i widzialem :P
jak sie zdaje prawko - tego to nie wiem , ale watpie zeby bylo cos takiego jak jazda po miescie bo tam nie masz szans na poprawny przejazd .:):)
Mahone600
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 12 marca 2008, 19:32
Lokalizacja: żory

Postprzez bartosz89 » poniedziałek 12 maja 2008, 22:13

Powiem Ci tak, nie ma co się załamywać bo to jest najgorsze, sam nie jestem lepszy więc wiem jak jest :)

Pozdrawiam i powodzenia
nie płacz kiedy odjadę


27.06.2008
bartosz89
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 22:05
Lokalizacja: Lubin

Postprzez abarth » wtorek 13 maja 2008, 09:45

no walsnie
przeczytalam i tez sie zastanawiam
Na czym oblewałas?
bo nie wpisal ci przeciez ze ze stresu
jakies błędy musialas popelnic ze przerywali egzamin
czy to byl ten sam 1 błąd?

ja tez sie boje egzaminu, i mam tendencje do nagłego głupnięcia w stresie ale moze rzeczywiscie wezme cos na uspokojenie.
29.05.2008 g.12 - Teoria zdana - 0 błędów :-)
09.06.2008 g.8 - Plac (-)
01.08.2008 g.8 - Placyk (+),Miasto (-) :-(
24.10.2008 g.14 Zagasło na górce :-(
21.02.2011 g.13:00 - do 4 razy sztuka? YAHOOOOOOOOOO :-) ZDANEEEEEE !!!!!
Avatar użytkownika
abarth
 
Posty: 136
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 14:05
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki

Postprzez mazzika » środa 14 maja 2008, 14:57

Mahone600 hehehe

Potwierdzam ;)

Choć osobiście widziałam jeżdżące po mieście eLki - ubaw po pachy:

Wystraszony chłopiec w starym, zardzewiałym aucie.
Mało kto tam idzie na prawko, raczej je kupują...jak się ma dobre znajomości to i za 250-300 dolarów kupi.

A co do przechodzenia przez ulice - cóż walka - kto pierwszy ten lepszy. Auto pojedzie Ci pod same kolana, żeby czasem podczas twojego przechodzenia przez ulice nikt nie wciął sie przed niego. Kierowcy autobusów - to raczej specjaliści, muszą wykorzystywać każdą najmniejszą lukę pomiędzy autami by wogóle wyjechać z przystanku.


Egzaminy...nie łamcie się, ja zdałam za 7 razem. Chodziłam jak skazaniec na egzaminy...oblewałam głównie na mieście - zazwyczaj dlatego, ze nie mogłam opanować trzęsienia się rąk i nóg, ze stresu doszukiwałam się jakiś haczyków w tym c mówił mi egzaminator...nie ma po co.

Za siódmym razem poszłam tylko dlatego, że kończyła mi się ważność tesów..i tak naprawde poszłam to odbębnic, na luzie.

W sumie już wydałam wyrok na siebie. O dziwo na kursie nigdy nie miałam problemów z jazdami - mój insruktor był bardzo ze mnie zadowolony, nie mógł uwierzyć że tyle razy oblałam.

No ale cóż poszłam ten 7 raz - odbębnić - i zdałam!!

O kurcze rozpisałam się jakbym list pisała :lol:

Pozdro
zdane za 7 razem, siódmego dnia siódmego miesiąca 200siódmego roku
mazzika
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości