A mnie jamnik śmieszy, że egzaminu jeszcze nie zdałeś, a masz najwięcej do powiedzenia.
Ale nie wiesz z jakiego powodu nie zdalem, wiec to nie argument.
Jamnik :
-wisłostrada 80 km/h można jechac
-trasa siekierkowska 80 km/h
Super. Szczegolnie Siekierkowska - bardzo dobre ograniczenie. Droga lepsza niz nie jedna ekspresowka.
-puławska 50 ( przy tak nie równej drodze i tylu przejściach dla pieszych w pełni się z tym zgadzam )
Miejscami tak, miejscami nie. Od Pileckiego w strone Piaseczna jest ok, w kierunku centum - gorzej. Wiele osob powie: chcesz jezdzic wiecej niz 50 na Pulawskiej? Przypomnij sobie wypadek Zientarskiego. Racja, tyle ze on jechał conajmniej 200.. a aż tyle to ja bym sie bał po autostradzie jechać.
Nie rozumiem jak można powiedzieć że ten co jedzie 50 stwarza zagrożenie bo ci co łamią przepisy muszą go wyprzedzić ? Głupota , ten człowiek jedzie zgodnie z przepisami więc nie stwarza zagrożenia , zagrożeniem są ci inni którzy przepisy łamią wiec Mycha nie denerwuj się i jeździj swoje.
Chodzi o to ze utrudnia ruch, jezeli cala reszta jedzie np 80. Inni chca go wyprzedzic i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Ale oczywiscie to ci wyprzedzajacy podejmuja ryzyko, nikt nie powie ze ktos mial wypadek bo ten przed nim jechał 50 ;) to taki skrot myslowy..
Niektórzy poprostu nie mają wyobraźni i nie rozumieją po co wogóle stworzono przepisy.
Sa tez tacy, ktorzy potrafią w miare realnie rozpoznac sytuacje na drodze i zauwazyc, ze niektore ograniczenia sa ustawione bezsensownie.. a inne jak najbardziej OK.
Ostatnio w programie "Uwaga Pirat" padł taki fajny tekst, że na zachodzie są dobre drogi i nikt nie łamie przepisów, a u nas mimo słabych dróg co chwilę przepisy są łamane, a później dziwimy się, że tyle osób ginie.
Moj ulubiony program w tv :D I te jakze trafne i gornolotne komentarze..
a zauważyłem bardzo ciekawą rzecz: że dla bardzo dużej liczby kierowców przepisy to jedno, a prędkość drugie (jakby niezwiązane z tym pierwszym).
A to jest sama prawda. Na przyklad za szybko jezdzi zdecydowana wiekszosc kierowcow, ale np na wyprzedzanie tam gdzie nie wolno albo inne takie manewry decyduje sie niewielu :)
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 17:37 Temat postu:
mowia ze przepisy i zasady sa po to zeby je lamac...... a do pilnowania porzadku jest policja.... ale ja jednego nie rozumiem........... jade glowna trasa E75 i co chwile z tych 90 km/h mam zwalniac do 50 bo jakas wiocha zabita dechami jest terenem zabudowanym..... wg mnie na takich drogach powinno byc tak ze w takich miejscach ograniczenie do 70... i wtedy mniej osob by lamalo przepisy nooo bo to jest za niczym zwalniac do 50 w tym momencie jak sie juz trochu rozpedziles....
Wiesz - w terenie zabudowanym jest takie ograniczenie, bo wszedzie moga pojawić sie ludzie. Takze to nie jest bez sensu, za to są wioski "puste" gdzie 3 chałupy z dala od drogi, a znak stoi. Policja tez :)
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.