Dla kogo są przepisy?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez jamnik » środa 26 marca 2008, 23:10

Na drogach osiedlowych najczesciej jest strefa zamieszkania, czyli ograniczenie do 20 - wystarczajace :)

To zalezy "jak zabudowany jest teren" - czy stoi pare chałup, czy moze jedna przy drugiej blisko drogi..

Takze to zalezy od okolicznosci i warunkow - mnie troche smiesza wypowiedzi typu: "jak jest 50 to jade 50, no..pozwalam sobie na 55 max".
To ze jedziesz 50 mnie nie bawi, zawsze moge cie wyprzedzic (bezpiecznie, tam gdzie mozna). Dobre jest to "max 55" :D
jak juz przekraczac to tak, zeby byla roznica.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mycha » czwartek 27 marca 2008, 08:39

A mnie jamnik śmieszy, że egzaminu jeszcze nie zdałeś, a masz najwięcej do powiedzenia. Jakbyś umiał czytać, to zrozumiałbyś z mojego postu, że 55 u mnie na liczniku to tak naprawdę ok. 50 naprawdę i jadąc moim autem 55 wiem, że nie przekraczam dozwolonej prędkości.

Dzisiaj kolejny przykład mądrości życiowej kierowcy. Jadę wąską uliczką koło szkoły w osiedlu domków jednorodzinnych. Najpierw zwalniam, żeby przepuścić kobietę na pasach, po jakiejś chwili zwalniam, bo jakaś kobieta wtargnęła na drogę wymuszając na mnie pierwszeństwo :D Ale jakiś idiota za mną myślał może, że się bawię z nim w kotka i w myszkę i postanowił mnie wyprzedzić. Mało nie doszło do nieszczęścia.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez Akaczya » czwartek 27 marca 2008, 13:46

Nie rozumiem jak można powiedzieć że ten co jedzie 50 stwarza zagrożenie bo ci co łamią przepisy muszą go wyprzedzić ? Głupota , ten człowiek jedzie zgodnie z przepisami więc nie stwarza zagrożenia , zagrożeniem są ci inni którzy przepisy łamią wiec Mycha nie denerwuj się i jeździj swoje.

Jamnik :
-wisłostrada 80 km/h można jechac
-trasa siekierkowska 80 km/h
-puławska 50 ( przy tak nie równej drodze i tylu przejściach dla pieszych w pełni się z tym zgadzam )
10.09.2007 ---> teoria 0 błędów
03.10.2007 ---> egzamin praktyczny wynik pozytywny
10.10.2007 ---> Przyjęto wniosek trwa postępowanie administracyjne
15.10.2007 ---> odebrane :) 16.10.2007 jazda :)
Akaczya
 
Posty: 30
Dołączył(a): czwartek 11 października 2007, 14:13
Lokalizacja: w-wa

Postprzez Mycha » czwartek 27 marca 2008, 14:12

Akaczya: dzięki, bo zaczęłam się czuć już jak jakiś ufolud :D
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez bambi » czwartek 27 marca 2008, 15:25

nie Mycha nie jesteś ufoludem ja też tak jeżdżę i mam nadzieję, że zawsze będe tak jeździć, a dyskusja z niektórymi niema wogóle sensu. Niektórzy poprostu nie mają wyobraźni i nie rozumieją po co wogóle stworzono przepisy.
Dla wypowiadających się tu "piratów drogowych" przepisy wymyślono tylko po to aby maksymalnie uprzykszyć im życie.
kto powiedział, że 13-sty jest pechowy???
egzamin zdany 13,02,2008
prawko w kieszeni!!!!!!!!
Avatar użytkownika
bambi
 
Posty: 111
Dołączył(a): czwartek 18 października 2007, 09:24
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Mycha » czwartek 27 marca 2008, 15:59

bambi: uffff... no to witaj w klubie :)

Tak sobie pomyślałam, że nawet po tym wątku widać, że ludzie przepisy uznają tylko w kontekście egzaminu, a po nim, to już hulaj duszo piekła nie ma. I wqrza ich, że czasem jakiś przydrożny policjant przypomni im, że nie wszystko im wolno.

Ostatnio w programie "Uwaga Pirat" padł taki fajny tekst, że na zachodzie są dobre drogi i nikt nie łamie przepisów, a u nas mimo słabych dróg co chwilę przepisy są łamane, a później dziwimy się, że tyle osób ginie.

A co do jeżdżenia zgodnie z przepisami... Mój instruktor twierdził, że nie łamie nigdy przepisów jak jeździ poza eLką. A jak coś mówiłam czasem o tym, że się ktoś wqrza przez to, że ja przestrzegam przepisów, powiedział: to jego problem, a nie pani.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez scorpio44 » czwartek 27 marca 2008, 16:54

Ja zauważyłem bardzo ciekawą rzecz: że dla bardzo dużej liczby kierowców przepisy to jedno, a prędkość drugie (jakby niezwiązane z tym pierwszym). :) Wielu jest kierowców regularnie przekraczających (i to znacznie) prędkość, za to faktycznie z zasady przestrzegający innych przepisów, i uważających, że zawsze jeżdżą przepisowo. Spotykałem się nawet ze stwierdzeniami typu "owszem, bardzo przekraczam prędkość, ale przy tym zawsze jeżdżę zgodnie z przepisami". Tymczasem np. przekroczenie prędkości o 50 km jest jednym z najcięższych wykroczeń drogowych, nieporównywalnym ze stoma w gruncie rzeczy duperelami, których ci "przepisowi" ZAWSZE przestrzegają.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez art_mar » czwartek 27 marca 2008, 17:35

Przepisy stworzono po to, aby je przestrzegać. Ale jeśli średnio każde ograniczenie prędkości jest przez każdego kierowcę (zakładam, że średnio) o 10km/h, to tak naprawdę trudno czasem trzymać się tych przepisów i resztę ludzi nawracać na to, żeby jeździli zgodnie z przepisami i zgodnie z nakzanymi prędkościami. Tego się nie zmieni po prostu, a nasza prawidłowa jazda jest oczywiście prawidłowa, tylko że przy dzisiejszym podejściu WSZYSTKICH (nie ma co robić szczegółów w postaci naprawdę niewielkiej grupy osób- niech mi wybaczą dotknięci tym) kierowców do przepisów czasem i ta prawidłowa jazda przeszkadza i utrudnia jazdę innym- a jeździć trzeba tak aby i nie zagrażać i nie utrudniać innym uczestnikom ruchu.

I żeby nie było- nie jestem ani za przepisowymi ani za "przepisowymi" na tym forum ;)
19.03.2008. - za pierwszym razem :)
art_mar
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 16:26

Postprzez mat4u » czwartek 27 marca 2008, 17:37

mowia ze przepisy i zasady sa po to zeby je lamac...... a do pilnowania porzadku jest policja.... ale ja jednego nie rozumiem........... jade glowna trasa E75 i co chwile z tych 90 km/h mam zwalniac do 50 bo jakas wiocha zabita dechami jest terenem zabudowanym..... wg mnie na takich drogach powinno byc tak ze w takich miejscach ograniczenie do 70... i wtedy mniej osob by lamalo przepisy nooo bo to jest za niczym zwalniac do 50 w tym momencie jak sie juz trochu rozpedziles....... :roll:
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez jamnik » czwartek 27 marca 2008, 18:14

A mnie jamnik śmieszy, że egzaminu jeszcze nie zdałeś, a masz najwięcej do powiedzenia.


Ale nie wiesz z jakiego powodu nie zdalem, wiec to nie argument.

Jamnik :
-wisłostrada 80 km/h można jechac
-trasa siekierkowska 80 km/h


Super. Szczegolnie Siekierkowska - bardzo dobre ograniczenie. Droga lepsza niz nie jedna ekspresowka.

-puławska 50 ( przy tak nie równej drodze i tylu przejściach dla pieszych w pełni się z tym zgadzam )

Miejscami tak, miejscami nie. Od Pileckiego w strone Piaseczna jest ok, w kierunku centum - gorzej. Wiele osob powie: chcesz jezdzic wiecej niz 50 na Pulawskiej? Przypomnij sobie wypadek Zientarskiego. Racja, tyle ze on jechał conajmniej 200.. a aż tyle to ja bym sie bał po autostradzie jechać.

Nie rozumiem jak można powiedzieć że ten co jedzie 50 stwarza zagrożenie bo ci co łamią przepisy muszą go wyprzedzić ? Głupota , ten człowiek jedzie zgodnie z przepisami więc nie stwarza zagrożenia , zagrożeniem są ci inni którzy przepisy łamią wiec Mycha nie denerwuj się i jeździj swoje.


Chodzi o to ze utrudnia ruch, jezeli cala reszta jedzie np 80. Inni chca go wyprzedzic i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Ale oczywiscie to ci wyprzedzajacy podejmuja ryzyko, nikt nie powie ze ktos mial wypadek bo ten przed nim jechał 50 ;) to taki skrot myslowy..

Niektórzy poprostu nie mają wyobraźni i nie rozumieją po co wogóle stworzono przepisy.

Sa tez tacy, ktorzy potrafią w miare realnie rozpoznac sytuacje na drodze i zauwazyc, ze niektore ograniczenia sa ustawione bezsensownie.. a inne jak najbardziej OK.

Ostatnio w programie "Uwaga Pirat" padł taki fajny tekst, że na zachodzie są dobre drogi i nikt nie łamie przepisów, a u nas mimo słabych dróg co chwilę przepisy są łamane, a później dziwimy się, że tyle osób ginie.


Moj ulubiony program w tv :D I te jakze trafne i gornolotne komentarze..

a zauważyłem bardzo ciekawą rzecz: że dla bardzo dużej liczby kierowców przepisy to jedno, a prędkość drugie (jakby niezwiązane z tym pierwszym).


A to jest sama prawda. Na przyklad za szybko jezdzi zdecydowana wiekszosc kierowcow, ale np na wyprzedzanie tam gdzie nie wolno albo inne takie manewry decyduje sie niewielu :)


PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 17:37 Temat postu:
mowia ze przepisy i zasady sa po to zeby je lamac...... a do pilnowania porzadku jest policja.... ale ja jednego nie rozumiem........... jade glowna trasa E75 i co chwile z tych 90 km/h mam zwalniac do 50 bo jakas wiocha zabita dechami jest terenem zabudowanym..... wg mnie na takich drogach powinno byc tak ze w takich miejscach ograniczenie do 70... i wtedy mniej osob by lamalo przepisy nooo bo to jest za niczym zwalniac do 50 w tym momencie jak sie juz trochu rozpedziles....


Wiesz - w terenie zabudowanym jest takie ograniczenie, bo wszedzie moga pojawić sie ludzie. Takze to nie jest bez sensu, za to są wioski "puste" gdzie 3 chałupy z dala od drogi, a znak stoi. Policja tez :)
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaG » czwartek 27 marca 2008, 18:31

Ja nie uważam,że łamanie przepisów jest dobre ale pewnie nieliczni kierowcy nigdy :?: nie złamali żadnego przepisu ale uważam,że trochę inaczej można rozpatrywać nagminne łamanie przepisów,które mogłoby spowodować wypadek lub groźną sytuację na drodze a inaczej przekroczenie prędkość o 10km albo przejechanie bez zatrzymania na warunkowej strzałce(co tylko robią chyba eLki),a to też jest złamanie przepisu :wink: Mnie najbardziej denerwuje fakt,że ci co jeżdżą jak wariaci,wyprzedzają na trzeciego itd.zazwyczaj niezrobią tylko sobie krzywdy ale pociągną za sobą innych :twisted:
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez kamiles » czwartek 27 marca 2008, 20:07

mat4u napisał(a):(...) i co chwile z tych 90 km/h mam zwalniac do 50 bo jakas wiocha zabita dechami jest terenem zabudowanym..... (...) bo to jest za niczym zwalniac do 50 w tym momencie jak sie juz trochu rozpedziles.......

proponuję: zaorać te wioski - nie będziesz musiał zwalniać i się rozpędzać :evil: ... szkoda gadać...
...a tak na poważnie przydałoby się trochę wyobraźni i mniej egoizmu...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez mat4u » czwartek 27 marca 2008, 20:13

jamnik ja wiem gdzie koledzy stoja.... jestem posiadaczem cb wiec mnie to nie razi ze oni sobie stoja :D ale po co takie ograniczenie jak mogliby zrobic troszku inna infrastrukture drogi i oddzielic chodnik od ulicy rowem...... tak jest na niektorych trasach..... rzadko spotykane ale odziwo jest......... a co do AGI to nie ma kierowcy ktory nie zlamal zadnego przepisu....... no chyba taki co dostal prawo jazdy za paczke jaj i nigdy do samochodu nie wsiadl jako kierowca........ i co do KAMILES twoja podpowiedz jest naprawde praktyczna.... jestem wprost zachwycony
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez jamnik » czwartek 27 marca 2008, 20:29

To gdzie stoja to i ja wiem. I wbrew pozorom, mając CB jest sie bezpieczniejszym dla siebie i otoczenia. Podobno policja stoi tam, gdzie ejst niebezpiecznie. Jak uslysze ze stoja, to zwolnie do tej "przepisowej" predkosci i bedzie bezpieczniej.

to nie ma kierowcy ktory nie zlamal zadnego przepisu


Moze jest? ;) przynajmniej ja tutaj juz paru naliczyłem. To chyba dobrze?
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ===Dawid=== » czwartek 27 marca 2008, 22:51

mat4u napisał(a):.. jade glowna trasa E75 i co chwile z tych 90 km/h mam zwalniac do 50 bo jakas wiocha zabita dechami jest terenem zabudowanym..... wg mnie na takich drogach powinno byc tak ze w takich miejscach ograniczenie do 70...


Popieram w 100%
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości