Nie znam osoby, która nie miała na egzaminie egzaminatora który był nie dość ze nie miły to jeszcze krzykliwy, nerwowy i chamski. Skad wynika ich cała złość?, praca im nie odpowiada, to ze żyją w ciągłym stresie? za mało dostaja wynagrodzenia, a może im tak każa robić?
lub tez wymagania kwalifikacyjne na egzaminatora sa na tyle niskie ze wiekszosc tych ludzi jedynie tam moze dostac prace?