Po co w ogóle kurs?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Po co w ogóle kurs?

Postprzez werm » sobota 03 kwietnia 2004, 10:16

No właśnie. Czy nie uważacie, że to jest trochę bez sensu? Egzamin ma sprawdzić, czy znam przepisy i potrafię kierować samochodem. Jak potrafię, to dają mi prawko i puszczają na drogę. A co to kogo obchodzi, skąd ja to umiem?! Może, jak Colin, uczyłam się na własnej działce, a w wolnych chwilach wkuwałam na pamięć kodeks drogowy. Jak nie mam działki i samochodu taty, to idę na kurs, ale jeśli mam, to po co tracić czas i pieniądze?
Tak jest np. z certyfikatami z języków. Zapisuję się na egzamin, zdaję go i mam papier potwierdzający znajomosć języka na danym poziomie. I nikogo nie interesuje, skąd go znam. Mogłam siedzieć parę lat w szkole językowej, mogłam wyjechać na wakacje do cioci w Szwajcarii, a może w ogóle od urodzenia jestem dwujęzyczna. Co za różnica? Ważne, że umiem!
Co o tym myślicie?
Nie ma tego złego, co by nam nie wyszło...
werm
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 03 marca 2004, 18:21
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kordula » sobota 03 kwietnia 2004, 11:54

Teoretycznie nikt z nas nie powinien posiadać umiejętności jeżdżenia przed kursem. Nawet jeśli ktoś jeździł na działce, a co z jazdą po mieście? Jeżeli nie masz prawka, nie masz prawa jeździć po mieście, chyba że z instruktorem.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Sławek_18 » sobota 03 kwietnia 2004, 11:59

Kordula napisał(a):Teoretycznie nikt z nas nie powinien posiadać umiejętności jeżdżenia przed kursem. Nawet jeśli ktoś jeździł na działce, a co z jazdą po mieście? Jeżeli nie masz prawka, nie masz prawa jeździć po mieście, chyba że z instruktorem.

Zgadzam sie :!:
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » sobota 03 kwietnia 2004, 16:56

kurs jest po to zebys nabyl umiejetnosci i przypadkiem podczas kursu nie spowodowal wypadku (po kursie jest juz mniejsze prawdopodobienstwo)
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mara » sobota 03 kwietnia 2004, 22:38

Kurs jest po to żeby nauczyć się jeździć poprawnie pod okiem instruktora a nie łapać jakieś złe nawyki. Poza tym jazda po mieście to prawdziwa szkoła jazdy a nie jakieś tam pyr pyr po działce jak jest pusto. Podstawą jest współuczestnictwo w ruchu a nie obsługa samochodu. I nie można tego porównywać do nauki języków, bo jak się źle nauczysz mówić to nikogo tym nie zabijesz ale jak się źle nauczysz jeździć i nie będziesz mieć obeznania z jazdą w warunkach miejskich to możesz sobie a co gorsza komuś krzywdę zrobić. Kurs jest potrzebny, bo inaczej to wolę nie myśleć co by się działo na drogach.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » sobota 03 kwietnia 2004, 22:42

A jak mają się nauczyć jeździć ci, którzy nie dysponują samochodem?Poza tym nie każdy umie uczyć,a instruktorzy są osobami,które mają odpowiednie kwalifikacje.Co fachowiec, to fachowiec.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mmeva » sobota 03 kwietnia 2004, 23:18

Popieram przedmowców w całej rozciagłości :!: Co kurs to kurs i nic go nie zastąpi, po to sa instruktorzy aby Cie nauczyć; samowolnym wycieczkom po ulicach mowie nie.
Werm - mam nadzieje, ze jezdzisz daleko od mojego mieszkania...
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez ella » niedziela 04 kwietnia 2004, 00:08

Werm a może jeszcze po co nam szkoły? Każdy nauczy sie w domu czytac pod okiem mamusi, babci czy kogos tam innego :D . Później wystarczy zaliczyc to w szkole. :D
Nie wyobrażam sobie, żeby po ulicach kazdy uczył sie na własną rękę. A gdzie tu bezpieczeństwo :?: Dlatego tez samochody nauki jazdy są oznakowane i mają dwa hamulce. Każdy wtedy widzi, że tu sie ktos uczy jeździć. Nie ma jazdy bez prawka na ulicy. Po to jest kurs.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Slawek86 » środa 07 kwietnia 2004, 17:19

Mara napisał(a):Kurs jest po to żeby nauczyć się jeździć poprawnie pod okiem instruktora a nie łapać jakieś złe nawyki. Poza tym jazda po mieście to prawdziwa szkoła jazdy a nie jakieś tam pyr pyr po działce jak jest pusto.


Jak będziesz jeździł "pyr pyr po działce" :D to i tak sie niczego nie nauczysz przydatnego do jazdy w mieście :!: :!: :!:
jak zdam to bede jezdził DODŻEM :D
Slawek86
 
Posty: 9
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 15:45
Lokalizacja: Z B R Z U C H A :)

Postprzez tmlxxxv » piątek 09 kwietnia 2004, 23:13

Zgadzam sie z werma. Jezeli ktos radzi sobie dobrze za kierownica, dlaczego ma tracic czas i pieniadze uczeszczajac na kurs, a jego zdolności i tak zostaną zweryfikowane przez egzaminatora. Doswiadczenie w ruchu drogowym moze zdobyc jezdzac przykladowo rowerem :) Niekoniecznie instruktor lepiej nauczy od rodzica badz znajomego.
Elu, czy ty zawsze sluchalas nauczycieli i ich rozumialas???:) Moze jednak zdarzalo sie czasem zaliczac cos w szkole.
Nie chce przez to powiedziec, ze kazdy moze sam sie nauczyc, wiadomo ze trzeba miec cierpiliwych nauczycieli, sprzet no i byc rozsadnym!:)
tmlxxxv
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2004, 15:18

Postprzez to ja » piątek 09 kwietnia 2004, 23:20

Ale jazda samochodem to nie jest nauka tabliczki mnożenia. Od tego może zależeć życie wielu osób. Poza tym nie uważasz,że jest to niesprawiedliwe?W związku z tym od środy przestanę chodzić do szkoły, bo po co?
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tmlxxxv » piątek 09 kwietnia 2004, 23:40

Wedlug Ciebie to, ze ktos uczyl sie jezdzic pod okiem instruktora oznacza ze nie spowoduje zagrozenia?? Ta osoba, ktora uczyla sie na wlasna reke moze lepiej jezdzic, ale dla Ciebie bedzie stanowila wieksze zagrozenie od kogos kto zdal dzieki krotkiej spodniczce??
A z ta szkola to dobry pomysl:) Niestety nie zrozumialas mnie do konca, sa nauczyciele, ktorzy nie potrafia uczyc, z ktorych wszycy uczniowie sie nabija, wtedy uczysz sie sama i tylko zaliczasz to co musisz. Natomiast dobry nauczyciel jest jak skarb, ale niekoniecznie jest nim twoj instruktor:)
tmlxxxv
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2004, 15:18

Postprzez to ja » piątek 09 kwietnia 2004, 23:44

Dobrze, nie zawsze trafi się dobry instruktor, ale jeżeli jestem po kursie to powinnam stanowić mniejsze zagrożenie, prawda? Bo jeździłam pod okiem fachowca, który się na tym zna, ja akurat trafiłam na fantastycznego instruktora. A co do nauczycieli, to głównie chodzi mi o nauczanie początkowe. Przecież wtedy uczysz się pisać, prawda? A to jest podstawą. Tak samo podstawą do prawidłowej jazdy samochodem jest kurs, którego nie zastąpi jazda z tatusiem po działeczce. A co z jazdą po mieście? Nie odważyłabym się jeździć po ulicach bez prawa jazdy.Poza tym nie rozumiem aluzji dotyczącej krótkiej spódniczki...
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » piątek 09 kwietnia 2004, 23:49

Doswiadczenie w ruchu drogowym moze zdobyc jezdzac przykladowo rowerem

Doświadczenia nie zdobędziesz jeżdżąc rowerem. Będzie to tylko namiastka jazdy w ruchu. Wiekszość po 20 godzinach jazdy samochodem nie ma go dość dobrze opanowanych zasad ruchu a ty każesz uczyc sie jeździc rowerem.
Elu, czy ty zawsze sluchalas nauczycieli i ich rozumialas??? Moze jednak zdarzalo sie czasem zaliczac cos w szkole.
Owszem zaliczałam.
Ale zaliczanie parti materiału a zaliczenie egzaminu na prawo wogóle nie może się rownać. Możesz wykuć na pamięć partię materiału z podręcznika ale nie wykujesz zasad poruszania się w ruchu ulicznym.
Ostatnio zmieniony piątek 09 kwietnia 2004, 23:57 przez ella, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » piątek 09 kwietnia 2004, 23:50

W zupełności się zgadzam z Ellą. Co innego wkuć teorię, co innego jeździć w praktyce...
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości