cwaniakzpekaesu napisał(a):I postaraj się we mnie szukac sprzymierzeńca - a nie wroga...
A żebyś wiedział, że chciałbym znaleźć w Tobie sprzymierzeńca. I chętnie popierałbym Twoje wypowiedzi, gdybym się z nimi zgadzał. Niestety układa się tak, że właściwie raz po raz, niemalże w każdym pojawiającym się temacie zdanie mamy odmienne i nic na to nie poradzę.
I też przy okazji napiszę, iż odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą w ogólnym zarysie wygląda tak:
1.
cwaniakzpekaesu ma zawsze rację.
2. Jeżeli ktoś ma inne zdanie, to się myli.
3. Jeżeli ktoś przedstawia swoje kontrargumenty, to... patrz punkt 1.
cwaniakzpekaesu napisał(a):A w omawianym przypadku wina skręcającej nie budzi żadnej wątpliwości. Podkreślam - żadnej! Czy to się komu podoba czy nie...
kamiles napisał(a):Dlaczego - Twoim zdaniem - one, w tej konkretnej sytuacji, tracą moc? Dlaczego okazuje się, że wbrew przepisom można omijać z lewej strony pojazd, który sygnalizuje skręt w lewo? Naprawdę chciałabym poznać Twoje uzasadnienie.
Ja również.
PRD napisał(a):2) przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony;
(...)
5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Co sprawia, że te przepisy tracą moc?