Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez casia14 » wtorek 04 marca 2008, 18:40

dem0n napisał(a):Mam takie pytanie czy metoda na jeden obrót kierownicą w prawo gdy nasze lusterko zrówna się z pachołkiem kończącym koperte działa podczas pokonywania łuku Oplem Corsą? Wcześniej jezdziłem Aveo i ladnie wychodzilo i chce sie dowiedziec czy dziala to rowniez na Corsie.

na Corsie ja robiłam pełny obrót w połowie odległości pomiędzy tym pachołkiem a drugim (bliższym zakrętowi)
Avatar użytkownika
casia14
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 06 lutego 2008, 13:18
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Gosiek0019 » środa 05 marca 2008, 13:39

Hej!zdalam prawo jazdy dokladnie 3.03.2008 wprawdzie za 2 razem ale za kazdym luk poszeld bez problemu za 1 podejsciem. oczywiscie jezdzilam wyuczona metoda. ale jako, ze to metoda to nie mozna mowic ze jest niezawodna. Np. jesli sie stanie krzywo w kopercie ( tak jak ja zrobilam na egzaminie) to trzeba uwazac co by nie potracic zadnego slupka przy jezdzie tylem.Ale od czego sa lusterka? No wiec tak moja metoda wyprobowana na 2, a w sumie 4 chevroletach, to taka ze jezdzi sie luk tylem bardzo powili na samym sprzegle, gdy tylni slupek oznaczajacy koniec koperty po prawiej stronie (ten slupek jest zawsze w tym samym miejscy na kazdym placu, o ile proporcje koperty sa dobrze zachowane) pojawi sie w przedniej bocznej szybie po prawej stronie po za polowa szyby( bardziej w str lusterka) wtedy wykonujemy 1 obrot w prawo kierownica i tak trzymamy autko az bok auta bedzie rownolegle do prawej lini tej, co wyznacza luk. Co moze nie wyjsc tutaj? jak obracamy glowe do tylu, co by spojrzec w tylnia szybe czesto rece same nam sie przekrecaja w prawo a nie powinny ani drgnac. Gdy prawy bok auta zrowna nam sie z linia odkrecamy w lewo ( jeden obrot) i jedziemy na prostych kolach do koperty. Najlepiej utzymywac odleglosc od prawej lini 30-40 cm. Jesli nam auto ucieka w ktorakolwiek strone mozna delikatnymi ruchami w prawo badz w lewo, oczywiscie korygowac tor jazdy po prostej.Trzeba jednak pamietac ze po kazdym nawet delikatnym skreceniu kierownicy nalezy powrocic do prostych kol!! koniecznie. A co do zatrzymania sie po jezdzie tylem w kopercie, mysle ze najlepiej obserwowac przod auta i boczne slupki. Jesli auto nam sie schowa tylko w kopecie trzeba zdecydowanie depnac na hamulec. Nikim przeciez nie wstrzasnie poza Wami :P egzaminator na luku jest po za samochodem. Rozgadalam sie okropnie ale mam nadzieje ze moje rady komus pomoga. Koncze i zycze powodzania wszystkim, dla ktorym luk jest "sennym koszmarem ;) "
3.12.2007 - piersza jazda w L-ce
25.02.2008 - teoria 0 błędów
25.02.2008 - jazda po mieście nie zdana
03.03.2008 - plac i miasto ok :)
11.03.2008 - odebrane prawko
13.03.2008 - pierwsza jazda bez L na dachu
Gosiek0019
 
Posty: 29
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 19:43
Lokalizacja: Kraków

Luk na Yarisie

Postprzez klopot88 » wtorek 11 marca 2008, 12:41

mialem juz 3 podejscia... Corsa super ale bledem bylo wymuszenie pierszenstwa na skrzyzowaniu rownorzednym :. Za to 2 kolejne proby na Toyocie Yaris oblane na luku. Metody ktorych uczylem sie na dodatkowych godz zawiodly mimo ze bylem bardzo skupiony i prawie w ogole nie mialem stresu... Nie moge wyczuc tego samochodu mimo ze na godz dodatkowych idzie mi bardzo dobrze!
Wg mojego instruktora w Wordach w Warszawie manipuluja we wspomaganiu kierownicy wiec teraz mysle ze metoda na slupki nie ma sensu i trzeba lusterkami i odlegloscia od pocholkow zdawac kolejny raz... to troche frustrujace ze nie moge poradzic sobie z tak prosta rzecza mimo ze sama jazda ogolnie nie idzie mi zle :/
klopot88
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 11 marca 2008, 12:34

Postprzez BartqMistrz » wtorek 11 marca 2008, 21:50

No i prawidłowo, powinni właśnie manipulować w każdym WORDzie przy wspomaganiu bo ta wasza wyuczona metoda ,,na słupki" jest tylko na ,,przejedź łuk i zapomnij,że w ogóle coś takiego było". Po zdaniu egzaminu jak będziecie jeździć ?? Ze słupkami w bagażniku i kredą by wyrysować sobie łuk na jezdni ?? Bezsens... Każde auto ma inny promień skrętu i każdego się trzeba od nowa nauczyć, po prostu poświęćcie placykowi troszkę więcej czasu, a nie tylko wciąż na miasto i na miasto.
BartqMistrz
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 11 marca 2008, 21:33
Lokalizacja: Czę1OOchowa

Postprzez hellsink » wtorek 11 marca 2008, 23:24

Mnie instruktor uczył łuku bez żadnych tam obrotów przy którymś słupku tylko po prostu jak korzystać z lusterek i operowania samochodem przy cofaniu.Zdałem bez problemu.
hellsink
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 11 marca 2008, 21:15

Postprzez Małgorzata888 » środa 12 marca 2008, 10:09

Ja jeździłam na kursie i doszkalaniu Aveą i Corsą, ale przed egzaminem do aut egzaminacyjnych dodano Toyotę Yaris, dokupiłam więc dwie godziny na Yarisce i okazało się, że łuk Toyotą robi się tak samo, jak poprzednimi autami. Żadnych problemów... Ale bez liczenia pachołków i okienek, tylko obserwacja linii i stojących na niej pachołków przez lusterka i tylną szybę.
Dlaczego ludzie sobie utrudniają taki prosty manewr, zamiast nauczyć się go prosto i skutecznie dla każdego auta?
Małgorzata888
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lutego 2008, 14:09

Postprzez casia14 » środa 12 marca 2008, 18:41

dlaczego OSK nam to utrudnił?
tak nas nauczyli instruktorzy, tak umiemy...

ale to chyba nawet wygodniejsze...
Ostatnio zmieniony sobota 15 marca 2008, 18:20 przez casia14, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
casia14
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 06 lutego 2008, 13:18
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Małgorzata888 » środa 12 marca 2008, 18:50

Mnie też uczyli instruktorzy w MILI (Lublin). Ale żaden nie oczekiwał liczenia;-).
Małgorzata888
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lutego 2008, 14:09

Postprzez casia14 » środa 12 marca 2008, 19:35

nasi też nie oczekiwali liczenia. gdy lusterko minie słupek, mieliśmy zrobić pełny obrót, potem odkręcić, gdy linie zrobily się równoległe (jak ktoś zna tę metodę, wie o co chodzi)
też wolałabym umieć zrobić łuk każdym samochodem, patrząc po prostu w lusterka
ale nie nauczono mnie tego..
Ostatnio zmieniony sobota 15 marca 2008, 18:21 przez casia14, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
casia14
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 06 lutego 2008, 13:18
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Gosiek0019 » czwartek 13 marca 2008, 10:52

zastanawiam sie gdzie w codziennej jezdzie wykorzystamy luk? taki idealnie tor ruchu jak na egzaminie? macie jakies pomysly? hm.. wyjezdzanie z miejsca parkowania to nie do konca to samo, tak samo parkowanie tylem prostopadle i zawracanie. Szczerze powiedziawszy choc nie jest to wymagane na egzaminie mnie instruktor nauczyl parkowac tylem po prostu bo to przydatna umiejetnosc. Pozniej probowalam duzym autem astra combi parkowac tylem i co tu duzo mowic totalnie inaczej sie jezdzi. Dlatego dla mnie uczenie sie jezdzenia luku na wyczucie ( choc to zapewne duuzo trudniejsze i brawo dla tych ktorzy to umieja) nie zndajduje zastosowania w pozniejszym jezdzeniu. Jesli sie myle to moze ktos mnie oswieci?
3.12.2007 - piersza jazda w L-ce
25.02.2008 - teoria 0 błędów
25.02.2008 - jazda po mieście nie zdana
03.03.2008 - plac i miasto ok :)
11.03.2008 - odebrane prawko
13.03.2008 - pierwsza jazda bez L na dachu
Gosiek0019
 
Posty: 29
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 19:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez looki » czwartek 13 marca 2008, 11:54

hmm ja tam potrafie znalez duzo zastosowan jazdy tylem po luku na wyczucie np:
-wjazd do garazu tylem
-wyjazd z garazu tylem(o ile wczesniej wjechalismy przodem ;) )
-parkowanie równoległe
-wyjazd z parkingu
-i wszystko inne co wiaze sie z jazda do tylu
zreszta szkoda sie rozpisywac bo luk sprawdza w zasadzie w calosci panowanie kursanta nad samochodem i lista jego zalet bylaby bardzo dlugaaaaa

Jezeli ktos potrafi zaparkowac tylem, zrobic parkowanie rownolegle to jakim cudem nie potrafi zrobic luku na wyczucie ?? :]

PS. Tak w ogole Gosiek0019 czy Tobie nie chodzilo o jezdzenie luku na metode ? :D
looki
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 28 lutego 2008, 19:16

Postprzez elko1 » czwartek 13 marca 2008, 16:09

A ja tam nie mam żadnego sposobu jadę patrząc do tyłu i jest ok bez lusterek :-) pozdro
15.01.08 Rozpoczęcie kursu
03.03.08 Koniec kursu
13.03.08 Zdana Teoria
14.07.08 Praktyka + 3 Podejście :-)
elko1
 
Posty: 17
Dołączył(a): czwartek 21 lutego 2008, 20:43

Postprzez Gosiek0019 » czwartek 13 marca 2008, 20:55

tzn ja jezdzilam na metode a mimo to raczej sobie radze zarowno z parkowaniem tylem jak i wyjezdzaniem z parkingu czy cofaniem. W koncu nie kupilam sobie egzaminu.. Na 1 egzaminie mialam parkowanie ropwnolegle za 1 podejsciem good, zawracanie na 3 itp tez bez problemu... no nic wazne zeby zdac. :) a potem jeszcze wazniesze zeby sobie radzic na codzien...
3.12.2007 - piersza jazda w L-ce
25.02.2008 - teoria 0 błędów
25.02.2008 - jazda po mieście nie zdana
03.03.2008 - plac i miasto ok :)
11.03.2008 - odebrane prawko
13.03.2008 - pierwsza jazda bez L na dachu
Gosiek0019
 
Posty: 29
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 19:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez benis24 » poniedziałek 17 marca 2008, 18:42

tak Was czytam i strasznie się ucieszyłam że nnie tylko ja mam problem z łukiem :roll:
benis24
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 11:06
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez emilia2109 » poniedziałek 17 marca 2008, 23:43

Ufff a ja juz sie wystraszylam, ze tylko ja mam problem z łukiem. Dzisiaj oblalam egzamin wlasnie na łuku :(
29.01.2008 r. teoretyczny (+)
23.07.2008 r. praktyczny (+)
emilia2109
 
Posty: 24
Dołączył(a): niedziela 02 grudnia 2007, 14:33
Lokalizacja: Legnica

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości