przez Zaan » poniedziałek 28 stycznia 2008, 01:39
Nie marudz chlopie. Ja robilem kurs na Corsie, ktora nie miala wspomagania kierownicy i czasem nie odpalala. Podczas egzaminu w Katowicach dostalem Fiata Punto - pomyslalem oczywiscie " cholera, 50% szansy ze dostane Corse i padlo na Punto ". Dodam, ze poczatkowo nie potrafilem nawet ustawic lusterek, gdyz w odroznieniu do Corsy na ktorej cwiczylem, w Punto trzeba bylo bawic sie jakas galeczka znajdujaca sie obok skrzyni biegow xD. Na szczescie na miejscu dopiero zdazylem sie zaznajomic z " tym, co ma pod maska " obserwujac innych egzaminowanych. Po wejsciu do pojazdu okazalo sie, ze kierownica posiada pelne wspomaganie, a hamulec reczny mozna zaciagnac malym palcem :shock: ... Dlaczego to pisze? Otoz mysle, ze niektorzy przesadzaja z tym marudzeniem, ze ich autko na egzaminie rozni sie od tego, na ktorym sie uczyli. Samochody egzaminacyjne sa tak zrobione, ze nie da sie nimi nie umiec jezdzic. Co wiecej, jezeli mieliscie takie szczescie, ze wasz instruktor dysponowal tak wygodnym pojazdem do celow cwiczebnych, nie powinniscie odczuwac roznicy w markach.