głupie pytanko

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

głupie pytanko

Postprzez bizz » poniedziałek 04 lutego 2008, 21:38

Witam, niedawno zacząłem jazdę i idzie mi nawet nieźle, ale mam pytanko jako że miałem jazdę z 2 instruktorami i powstała pewna sprzecznośc.

Jadę drogą i zblizam się do skrzyzowania, obojętnie czy skręcam w prawo czy lewo. Przed skrzyzowaniem jest ustawiona sygnalizacja swietlna potem jest przejscie a za przejsciem przed skrzyzowaniem jest jeszcze pas zieleni gdzie na długośc mieszczą sie 2 auta. I tu jest moje pytanie: czy jesli kiedy jestem przed samym przejsciem i zapali sie swiatlo żółte i nie dam rady zatrzyma się przed zebrą, to czy powinienem zatrzyma się na wysepce przed skrzyzowaniem, czy powinienem jechac juz przez całe skrzyzowanie?? Cały czas byłem pewien ze powinienem się jednak zatrzymac, ale ostatnio instruktor w takiej sytuacji powiedział mi że skoro przejechałem już sygnalizację to powinienem jechac juz przez skrzyzowanie... No i trochę mnie to ździwiło.
bizz
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 04 lutego 2008, 21:16

Postprzez Popielaty » poniedziałek 04 lutego 2008, 22:40

Powinienieś się zatrzymać. Takie jest moje zdanie.
5 lutego 2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
Popielaty
 
Posty: 37
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 23:21
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez bizz » poniedziałek 04 lutego 2008, 23:10

No właśnie też tak sądzę.
Mam jeszcze jedno pytanie. Sytuacja podobna lecz dotyczy zawracania. Jeśli nie zdąże wyhamowac przed przejsciem na żółtym świetle to w przypadku zawracania moge chyba kontynuowac ten manewr gdyż jadący z naprzeciwka mają już czerwone światło. Ale czy mam ustąpi pojazdowi nadjeżdżającemu z lewej??
Zamieszczam rysunek dla zobrazowania sytuacji. Sorry za jakośc wykonania...
Obrazek
bizz
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 04 lutego 2008, 21:16

Postprzez Popielaty » poniedziałek 04 lutego 2008, 23:28

No ciekawa sytuacja. Moim zdaniem powinieneś ustąpić pojazdowi B ponieważ raz że on ma zielone a ty czerwone, dwa masz go z prawej strony. Pojazd C i tak czeka na czerwonym.
5 lutego 2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
Popielaty
 
Posty: 37
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 23:21
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez kamiles » wtorek 05 lutego 2008, 02:14

Przede wszystkim nie możesz z tego miejsca (które zaznaczyłeś) wykonywać manewru zawracania na skrzyżowaniu. Dlaczego? Odpowiedz sobie na pytanie, co by się stało, gdyby B nie skręcał w prawo, tylko w lewo. Poza tym skoro wjechałeś na pomarańczowym, to zanim dojedziesz do drogi poprzecznej, dla Twojego kierunku ruch będzie już zamknięty, więc skoro jesteś w stanie wyhamować (a w tej sytuacji chyba raczej tak), to powinieneś poczekać (dlaczego przy skręcaniu wydaje Ci się to oczywiste, a przy zawracaniu już nie - manewr zawracania z reguły trwa trochę dłużej niż np. skręt w lewo). I jeszcze jedno - zawracając wcale nie musisz zajmować od razu prawego pasa - możesz najpierw wjechać na lewy, a dopiero później zmienić go na prawy.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez loser » środa 06 lutego 2008, 17:45

bizz napisał(a): I tu jest moje pytanie: czy jesli kiedy jestem przed samym przejsciem i zapali sie swiatlo żółte i nie dam rady zatrzyma się przed zebrą, to czy powinienem zatrzyma się na wysepce przed skrzyzowaniem, czy powinienem jechac juz przez całe skrzyzowanie?? Cały czas byłem pewien ze powinienem się jednak zatrzymac, ale ostatnio instruktor w takiej sytuacji powiedział mi że skoro przejechałem już sygnalizację to powinienem jechac juz przez skrzyzowanie... No i trochę mnie to ździwiło.


Nie ma przepisu, nakazującego zatrzymanie się na wysepce przed skrzyżowaniem.
Jest tylko zapis w PORDzie zezwalający na przejechanie przez skrzyżowanie, gdy zapala się żółte światło, a zatrzymanie się wymagałoby ostrego hamowania.

Jednak część egzaminatorów oblewa, za przejechanie przez skrzyżowanie na żółtym twierdząc, że można zatrzymać się za przejściem dla pieszych.


W życiu to wygląda tak, że na zmianie świateł potrafi przejechać kilku kierowców. Gdybyś chciał się zatrzymać się za przejściem, to ktoś mógłby wjechać Tobie w kufer.

Stąd jest rozbieżność w zaleceniach szkoleniowców. Jeden uczy pod egzaminatora, drugi pod unikanie kłopotów (drogówka, blacharz itd)



kamiles napisał(a):Przede wszystkim nie możesz z tego miejsca (które zaznaczyłeś) wykonywać manewru zawracania na skrzyżowaniu. .
.


Miejsce jest właściwe.
Jak miałby zielone, to właśnie tak powinien jechać.

To nie jest skrzyżowanie kolizyjne.

W tym miejscu, w którym na rysunku stoi samochód A, to należy uciekać ze skrzyżowania.
Zresztą przy większym natężeniu ruchu, pojazdy czekają aż jadący na wprost będą mieli czerwone (czyli w tej sytuacji pojazd -C) i skręcają w lewo lub zawracają na zmianie świateł.


Co do istoty pytania. To wszystko zależy od konkretnej sytuacji (jak wygląda skrzyżowanie, jakie jest natężenie ruchu).
Po zapaleniu się żółtego można stanąć i czekać na zielone, pod warunkeim, że nie stoi się na pasach, torach, nikomu nie będzie się przeszkadzać (stać na pasie ruchu, którym będą jechać pojazdy mające zielone światło)
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez kamiles » środa 06 lutego 2008, 20:17

loser napisał(a):Miejsce jest właściwe.
Jak miałby zielone, to właśnie tak powinien jechać.
To nie jest skrzyżowanie kolizyjne.

Skrzyżowanie bezkolizyjne? - chyba żartujesz? :shock:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez loser » środa 06 lutego 2008, 22:27

Nie żartuję.
Nie rozumiemy się.

Tobie zapewne chodzi o sygnalizację a mnie o sposób mijania się pojazdów, skręcających/zawracających przez środek skrzyżowania.
W większości przypadków odbywa się to bezkolizyjnie.
Chyba, że zwyczajowo jest przyjęte inaczej lub są znaki poziome (czyli to info dla Bizza linie na jezdni)

Wyobraź sobie, że pojazd A i C chcą zawrócić. Jak miałyby się ustawić na skrzyżowaniu?
A jak za pojazdem A byłoby jeszcze paru chętnych na skręcenie w lewo. W tym motocyklista. Wiesz jak oni lubią się wciskać

Ps Dyskusja o tym, na szczęście zamknięta była tutaj:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ne&start=0

Nie rozpoczynajmy jej na nowo.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez kamiles » środa 06 lutego 2008, 22:44

loser napisał(a):Tobie zapewne chodzi o sygnalizację a mnie o sposób mijania się pojazdów, skręcających/zawracających przez środek skrzyżowania.

Nie chodzi mi o syganlizację, tylko o sposób ustawienia pojazdów względem siebie. I ponawiam pytanie - czy żartujesz?
Jeśli dokładnie przeczytałeś wątek, do którego umieściłeściłeś link, to powinieneś wiedzieć, że bezkolizyjność przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu występuje wtedy, gdy obydwa pojazdy poruszają się po drogach względem siebie równorzędnych. Tutaj tak nie jest - jeśli B skręca w lewo, to nie będzie przejeżdżał na skos przez skrzyżownie, bo na swojej drodze nie powinien mieć żadnego auta.
loser napisał(a):A jak za pojazdem A byłoby jeszcze paru chętnych na skręcenie w lewo. W tym motocyklista. Wiesz jak oni lubią się wciskać

to nie znaczy, że mają się ustawiać pod prąd
loser napisał(a):Dyskusja o tym, na szczęście zamknięta była tutaj:
Nie rozpoczynajmy jej na nowo.

zgadza sie, ale nie ja ją zaczęłam
i przyjrzyj się dokładnie rysunkowi
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... e&start=15
na rysunku wklejonym przez Ellę zobaczysz, jakie warunki musiałyby być spełnione, aby A mógł zawrócić bezkolizyjnie
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez loser » czwartek 07 lutego 2008, 18:22

kamiles napisał(a):. Tutaj tak nie jest - jeśli B skręca w lewo, to nie będzie przejeżdżał na skos przez skrzyżownie, bo na swojej drodze nie powinien mieć żadnego auta.


B-skręcając nie powinien mieć na swej drodze żadnego pojazdu, bo tutaj jest sygnalizacja świetlna.
Jak B ma zielone to innych pojazdów (A czy C) nie powino już być na skrzyżowaniu lub ewentualnie powinny je opuszczać.

kamiles napisał(a):to nie znaczy, że mają się ustawiać pod prąd


Pod żaden prąd, bo na rysynku Bizza jest sygnalizacja świetlna.

Skręcanie bezkolizyjne umożliwia większej ilości pojazdów opuszczenie skrzyżowania.

kamiles napisał(a):to powinieneś wiedzieć, że bezkolizyjność przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu występuje wtedy, gdy obydwa pojazdy poruszają się po drogach względem siebie równorzędnych.


Jakoś nie mogę tego odczytać w tej dsykusji.
Choćby głos Kopana:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... e&start=60


Rysunki mają to do siebie, że mogą jednej osobie wydawać się podobne,innej nie.
Moim zdaniem to są zupełnie różne skrzyżowania (rys Elli i Bizza). Wielkość i sygnalizacja.

Niestetyt widzę tę dyskusję inaczej:
-Przepisy nieregulują sprawy czy kolizyjnie czy bezkolizyjnie skręcać.
Poza sytuacją gdy są znaki poziome lub takie żółte tabliczki (jak wklejone przez Mazaka) Piszę tabliczki, bo jeden z instruktorów powiedział mi, że to wymysł drogowców, nie uregulowany żadnymi przepisami. Nie wiem, czy to prawda.

-Dyskutanci starali się co prawda znaleźć jakieś zapisy z PORD-u ale moim zdaniem, było to raczej spowodowane zapałem dyskusyjnym.

-Jak nie ma jednoznacznych przepisów decyduje życie. Czyli zazwyczaj skręca się bezkolizyjnie, chyba że znaki pionowe lub "zwyczaj" powodują, że kolizyjnie.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez kamiles » czwartek 07 lutego 2008, 18:28

loser napisał(a):Moim zdaniem to są zupełnie różne skrzyżowania (rys Elli i Bizza).

to poszukaj analogii - wystarczy, że się ograniczysz do pojazdów C i D
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez loser » piątek 08 lutego 2008, 10:51

Brak analogi, bo to są różne skrzyżowania.

Do Bizza, nie przejmuj się tą dyskusją.
Popytaj się swoich instruktorów, jaka jest różnica pomiędzy skręcaniem kolizyjnym i bezkolizyjnym. Na przykładach realnych, (w ruchu ulicznym) a nie graficznych.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez kamiles » piątek 08 lutego 2008, 16:27

loser napisał(a):Brak analogi.

no to nie mamy o czym dyskutować
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 33 gości