bizz napisał(a): I tu jest moje pytanie: czy jesli kiedy jestem przed samym przejsciem i zapali sie swiatlo żółte i nie dam rady zatrzyma się przed zebrą, to czy powinienem zatrzyma się na wysepce przed skrzyzowaniem, czy powinienem jechac juz przez całe skrzyzowanie?? Cały czas byłem pewien ze powinienem się jednak zatrzymac, ale ostatnio instruktor w takiej sytuacji powiedział mi że skoro przejechałem już sygnalizację to powinienem jechac juz przez skrzyzowanie... No i trochę mnie to ździwiło.
Nie ma przepisu, nakazującego zatrzymanie się na wysepce przed skrzyżowaniem.
Jest tylko zapis w PORDzie zezwalający na przejechanie przez skrzyżowanie, gdy zapala się żółte światło, a zatrzymanie się wymagałoby ostrego hamowania.
Jednak część egzaminatorów oblewa, za przejechanie przez skrzyżowanie na żółtym twierdząc, że można zatrzymać się za przejściem dla pieszych.
W życiu to wygląda tak, że na zmianie świateł potrafi przejechać kilku kierowców. Gdybyś chciał się zatrzymać się za przejściem, to ktoś mógłby wjechać Tobie w kufer.
Stąd jest rozbieżność w zaleceniach szkoleniowców. Jeden uczy pod egzaminatora, drugi pod unikanie kłopotów (drogówka, blacharz itd)
kamiles napisał(a):Przede wszystkim nie możesz z tego miejsca (które zaznaczyłeś) wykonywać manewru zawracania na skrzyżowaniu. .
.
Miejsce jest właściwe.
Jak miałby zielone, to właśnie tak powinien jechać.
To nie jest skrzyżowanie kolizyjne.
W tym miejscu, w którym na rysunku stoi samochód A, to należy uciekać ze skrzyżowania.
Zresztą przy większym natężeniu ruchu, pojazdy czekają aż jadący na wprost będą mieli czerwone (czyli w tej sytuacji pojazd -C) i skręcają w lewo lub zawracają na zmianie świateł.
Co do istoty pytania. To wszystko zależy od konkretnej sytuacji (jak wygląda skrzyżowanie, jakie jest natężenie ruchu).
Po zapaleniu się żółtego można stanąć i czekać na zielone, pod warunkeim, że nie stoi się na pasach, torach, nikomu nie będzie się przeszkadzać (stać na pasie ruchu, którym będą jechać pojazdy mające zielone światło)