przez Tomek Kulik » piątek 11 stycznia 2008, 15:53
Problem w tym, że polskie prawo nie wymaga by instruktor umiał jeździć. Po prostu, nie trzeba umieć jeździć, by zostać instruktorem. Stąd tak wielu oszołomów z uprawnieniami instruktorskimi, którzy biorą pieniądze od ufnych klientów, a potem nie uczą ich niczego ważnego. Skoro nie umieją, to czemu mają prawo wykonywania zawodu instruktora jazdy. Patologia ta jest najbardziej widoczna wśród prowadzących kursy motocyklowe. Rzadko który instruktor z uprawnieniami kat. A, posiada prywatny motocykl i ma pojecie o zjawiskach towarzyszących jeździe. Cóż, dura lex sed lex, lecz w sposób niekorzystny dla wszystkich.
PS Film o przeciwskręcie, do którego link został wyżej zamieszczony, jest z moim udziałem w roli głównej :D
www.kulikowisko.pl