Osoby zdajace za 1 razem

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez aik » sobota 26 stycznia 2008, 15:22

Co Ty nie powiesz...
A ile Kenów jeździ??
Zdałam za drugim.
Ni powiem, że potrafię wszystko, instruktor nauczył mnie podstaw, tego co powinnam wiedzieć.
Mąż mi mówi, ze trzeba przejechać kulę ziemską dookoła w każdych warunkach, żeby nabrać jako takiego doświadczenia.


Ale o co Ci chodzi :shock: Dlaczego tak to bierzesz do siebie, uważasz, że o Tobie pisałem??? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Moja wypowiedz odnosiła się do sytuacji w której dziewczyna nie zrozumiała dlaczego nie zdała i jej głupia odpowiedz, że "przecież tylko wjechałam pod prąd".
Sposób myślenia takich ludzi jest dla mnie niezrozumiały i mogę to wytłumaczyć tylko głupotą.
Co do kenów, nie wiem o co chodzi :) Gorsi są chyba młodzi kolesie, którzy jak mają prawko uważają, że wszystko im wolno i jeżdżą jak wariaci. Bardziej bym uznał, że chodzi o dresów niż kenów i oni bardziej zagrażają.
I ja wcale nie kwestionuje Twoich umiejętności, no chyba, że się jakoś identyfikujesz z tą dziewczyną o której napisałem
aik
 
Posty: 22
Dołączył(a): wtorek 20 marca 2007, 01:26

Postprzez scorpio44 » sobota 26 stycznia 2008, 15:39

A Janusz Gajos to za którym razem zdał do szkoły aktorskiej? ;) Przełóżcie to teraz na ten wątek.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez 20fingers » sobota 26 stycznia 2008, 17:21

aik napisał(a):
Co Ty nie powiesz...
A ile Kenów jeździ??
Zdałam za drugim.
Ni powiem, że potrafię wszystko, instruktor nauczył mnie podstaw, tego co powinnam wiedzieć.
Mąż mi mówi, ze trzeba przejechać kulę ziemską dookoła w każdych warunkach, żeby nabrać jako takiego doświadczenia.


Ale o co Ci chodzi :shock: Dlaczego tak to bierzesz do siebie, uważasz, że o Tobie pisałem??? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Moja wypowiedz odnosiła się do sytuacji w której dziewczyna nie zrozumiała dlaczego nie zdała i jej głupia odpowiedz, że "przecież tylko wjechałam pod prąd".
Sposób myślenia takich ludzi jest dla mnie niezrozumiały i mogę to wytłumaczyć tylko głupotą.
Co do kenów, nie wiem o co chodzi :) Gorsi są chyba młodzi kolesie, którzy jak mają prawko uważają, że wszystko im wolno i jeżdżą jak wariaci. Bardziej bym uznał, że chodzi o dresów niż kenów i oni bardziej zagrażają.
I ja wcale nie kwestionuje Twoich umiejętności, no chyba, że się jakoś identyfikujesz z tą dziewczyną o której napisałem


Po prostu wkurza mnie jak facet pisze "głupia Barbie".
Nie identyfikuję się z nią, tylko niektórzy faceci z chęcią odebraliby kobietom uprawnienia do kierowania, tylko dlatego że są kobietami, a one przecież są głupie i nieodpowiedzialne.
A Ken, to porównanie do Barbie :wink: więc jeśli nie wiesz o co chodzi z Kenem, pomyśl o Barbie :wink: .
24.10.2007
zaliczone !! :D

2.11.2007 Papier odebrany :spoko:
20fingers
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 10 maja 2007, 18:07
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Salma » sobota 26 stycznia 2008, 20:53

Ja akurat zdałam za 3 razem, więc debesciak ze mnie ;)
Hm, dwa egzaminy zawaliłam - mówię szczerze- dlatego, ze nie byłam jeszcze odpowiednio przygotowana. Dodatkowe jazdy zrobiły swoje i w końcu czekam na odbiór mojego plasticzku.
Moj instruktor uczy jeździć już ponad 20 lat, wiec chyba wie facet co mówi, a powiedział, ze zdanie egzaminu to baaardzo często kwestia szczęscia. Nie raz zdarzyło się wsród jego kursantów, ze osoba naprawdę dobrze jeżdząca na kursie oblewała egzamin, natomiast słabsza, totalnie bez smykałki do jazdy zdawała za pierwszym razem.
To nie są domysły i wymysły tylko stwierdzenie poparte wieloletnim doświadczeniem.
Proszę się tylko nie bulwersować...
Salma
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 05 grudnia 2007, 22:17

Postprzez ARTEK_1910 » sobota 26 stycznia 2008, 22:03

Pozwolę i sobie napisać moją opinie na ten temat. Zdanie za pierwszym jest możliwe, ale muszą być pewne warunki, albo ktoś już kupę lat jeździł bez prawka i ma wszystko opanowane do perfekcji, nic go nie zrazi, albo trafi się naprawdę cudowny egzaminator, który pomoże dyskretnie, bo i o takich przypadkach słyszałem od znajomych,nawet na forum niektórzy opisujący mieli takie szczęście, że egzaminator przymykał oko. Ja osobiśćie jeszcze nie miałem okazji podchodzodzić do praktyki, ponieważ czekam na egzamin teoretyczny, ale ide z nastawieniem że uda się to się uda, nie to spróbuje ponownie aż do skutku.
Ktoś tu napisał, że 30 godzin w pełni wystarczy do zdania egzaminu nie zgodze się z tym, ponieważ osoby, które nie miały styczności z samochodem mają trudności z opanowaniem tego wszystkiego w tak krótkim czasie. Sama nauka na kursie nie wystarczy, trzeba też samemu ćwiczyć w miarę możliwości.. Ja niestety nie mogę się tak uczyć, ponieważ mimo iż rodzice mają samochody, to nie dostaje samochodu do nauki, bo po zdaniu egzaminu państwowego, będę miał jeszcze egzamin u ojca, abym mu samochodu nie rozbił.. Jednak sobie jak i innym życzę, aby już po 1 razie odbierali tak upragniony plastik :) Pozdrawiam
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Postprzez tom9 » sobota 26 stycznia 2008, 22:13

z mojego doswiadczenia wynika...
Ci którzy jezdza przed kursami z pare lat/miesiecy zdaja za pierwszym. wyjatki za drugim.
a reszta ? zdajaca za 3-4 ale nie wiem czy to zdenerowowanie czy brak umiejetnosci. nie znam takich osob.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Zuzia13 » sobota 26 stycznia 2008, 22:59

ARTEK_1910 napisał(a):Zdanie za pierwszym jest możliwe, ale muszą być pewne warunki, albo ktoś już kupę lat jeździł bez prawka i ma wszystko opanowane do perfekcji, nic go nie zrazi, albo trafi się naprawdę cudowny egzaminator, który pomoże dyskretnie, bo i o takich przypadkach słyszałem od znajomych,nawet na forum niektórzy opisujący mieli takie szczęście, że egzaminator przymykał oko.



No a teraz ja sie nie zgodzę, sama zdałam za pierwszym razem... przed pierwsza jazda L-ką jeździłam raz samochodem i to może z 15 minut nie więcej, egzaminator również nie pomógł mi w żaden sposób, na nic nie przymykał oka, nic nie podpowiadał... Wyjeździłam 30h +4h dokupione przed egzaminem w celu "przypomnienia" sobie co i jak, no i zdałam za pierwszym razem. Nie uwazam sie za mistrza kierownicy, ale 34h jazdy z naprawde dobrym instruktorem przyczyniło się do tego, że do egzaminu podeszłam na minimalnym stresie i zdanie go nie było wielkim problemem ;]
17.01.2008 - egzamin: teoria + praktyka - zdane za pierwszym podejściem :)
Zuzia13
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 19 stycznia 2008, 00:50
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ARTEK_1910 » niedziela 27 stycznia 2008, 10:43

Ale widzisz jednak musiałaś sobie dokupić te 4 godziny, ponieważ te 30 godzin z samego kursu nie wystarczyło Tobie. A ja wspomniałem o samym kursie bez dodatkowych godzin.. Pozdro:)
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Postprzez Zuzia13 » niedziela 27 stycznia 2008, 12:17

No tylko sęk w tym, że ja nie kupowałam tych godzin po to by się podszkolić... bo gdybym miała egzamin dzień po ostatniej godzinie wyjeżdzonej z tych 30 to poszłabym bez dokupywania godzin dodatkowych i pewnie wyszło by na to samo :P... Ja je dokupiłam po to by przypomniec sobie gdzie jest jaka uliczka i dowiedzieć sie ze w ciagu miesiąca mojego oczekiwania z dwukierunkowej zrobili jednokierunkową itp..
Wiec za niemądre wydaje mi się upieranie, ze jezeli zdał ktoś za pierwszym razem to albo mu egzaminator pomógł albo jeździł już wczesniej :P
Pozdrawiam :)
17.01.2008 - egzamin: teoria + praktyka - zdane za pierwszym podejściem :)
Zuzia13
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 19 stycznia 2008, 00:50
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez AgaG » niedziela 27 stycznia 2008, 14:29

Mi się wydaje,że nie ma reguły na zdanie za pierwszym czy kolejnym razem :? Moja przyjaciółka poszła zdawać pierwszy raz i zdała a mówiła,że jej egzaminator był niezbyt fajny i jeszcze popełniła parę błędów,które może nie były karygodne ale inny mógłby ją za to oblać.Niedawno zdawała moja bratowa pierwszy raz i nie zdała a mówiła,że znowu miała super egzaminatora.Znam też opowieści,że osoby które wcześniej jeździły samochodem bez prawka nie zdały za pierwszym razem a dlaczego :?: bo może umieją jeździć ale trudno im się przestawić na pewne zasady i przepisy,które są bardzo regorystyczne podczas egzaminu :wink: A takie osoby podczas jazdy na codzień nabierają nawyków,które później ciężko zmienić :wink:
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez Akaczya » poniedziałek 28 stycznia 2008, 01:49

Ja się zgodzę z Aga , że ludzie którzy jeździli bez prawka (przynajmniej
ci których ja znam) nie umieja opanować podstawowych zasad których
trzeba się trzymać na egzaminie.

Ogólnie w moim odczuciu ten temat jest trochę debilny za przeproszeniem:) . Jak można oceniać kogoś po tym że zdał egzamin za tam którymś razem :) . I jak można powiedzieć że ludzie którzy zdali za 2 razem byli bardziej przygotowani do tego egzaminu niż ludzie którzy zdali go za pierwszym ? Przecież to nie logiczne ( nie mówię że w przyszłości będa jeździć lepiej lub gorzej, mówię o samym przygotowaniu do egzaminu )!

p.s wymyślił to jakiś człowiek który musiał sobie jakoś wytłumaczyć dlaczego nie zdał "najlepsi zdaja przecież za drugim :D "
10.09.2007 ---> teoria 0 błędów
03.10.2007 ---> egzamin praktyczny wynik pozytywny
10.10.2007 ---> Przyjęto wniosek trwa postępowanie administracyjne
15.10.2007 ---> odebrane :) 16.10.2007 jazda :)
Akaczya
 
Posty: 30
Dołączył(a): czwartek 11 października 2007, 14:13
Lokalizacja: w-wa

ja zdalem za 1 razem

Postprzez murzynos » poniedziałek 28 stycznia 2008, 09:44

ja zdalem za 1 razem i testy i jazdy choc nie uwazam sie za specjalnie uzdolnionego kierowce moze znam sie naautach troche ale umiejetnosci mam normlne jak przecietny kowalski:) no moze czasem na reczny lubie skosic zakret w zimie... zdawalem w 1998r zdalem za 1 razem mimo ze auto mi zgaslo 2 razy na miescie , zapalilem silnik potem pasy i nie dalem łapówki... poporostu egzaminator patrzy na rzeczywiste umiejetnosci i zachowanie sie na drodze a nie jak tu kogo oblac zeby miec kasiore z nastepnego egzaminu...a zdawalem na 126p;p ... azeby nie bylo kolega co zdawal tydzien pozniej tez zdal za 1 razem ;] i tez nie Hołek.
murzynos
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 27 stycznia 2008, 14:02
Lokalizacja: sosnowiec

Postprzez pcuryllo » poniedziałek 28 stycznia 2008, 18:33

Newrwy na egzaminie zapewne są czynnikiem negatywnym, ale czy do końca? Pewien zastrzyk adrenaliny wprowadza człowieka w stan większej koncentracji.

Ktoś wypowiedział sie wcześniej, ze jemu wystarczy 30 h - nie prawda. Nikomu nie wystarczy 30h, moglibyśmy tu się zastanawiać czy 300 h by wystarczyło?

Ja osobiście uważam, ze jeszcze sporo sytuacji może mnie "zaskoczyć" na drodze (a robię dziennie ok. 400 km)

Co to głowego tematu, to wydaje mi się ze nie jest to logiczne wytłumaczenie na podstawie "za którym zdał" jak umie jeździć.

Wszystko zależy przede wszystkim od doświadczenia zarówno praktycznego jak i teoretycznego.
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez AgaG » poniedziałek 28 stycznia 2008, 22:53

30h praktyki to jest tylko "liźnięcie"jazdy ale moim zdaniem wystarcza żeby zdać egzamin (skoro ustawa tyle przewiduje),ale nie wystarcza żeby super jeździć już po drodze.Prawdziwa szkoła zaczyna się już z prawkiem w ręku kiedy samemu się o wszystkim decyduje i wtedy nabiera się wprawy i umiejętności.
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 28 stycznia 2008, 23:40

Ja zdałam za drugim, miło mi, że wg toma9 jestem wyjątkiem :D

Jeśli chodzi o post przedmówcy, to 30h jazdy na kursie to jest tylko wymagane minimum. To nie znaczy, że wyjeździsz 30h i już umiesz jeździć. 30h to minimum. Jedni mają szczęście, że udaje im się zdać pomyślnie egzamin tylko po 30h jazdy, inni już takiego szczęścia nie mają.
Myślę, że Ci co zdają za 1 razem mają po prostu dużo szczęścia :) A tylko niektórzy z nich mają po prostu solidne umiejętności ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości