Co Ty nie powiesz...
A ile Kenów jeździ??
Zdałam za drugim.
Ni powiem, że potrafię wszystko, instruktor nauczył mnie podstaw, tego co powinnam wiedzieć.
Mąż mi mówi, ze trzeba przejechać kulę ziemską dookoła w każdych warunkach, żeby nabrać jako takiego doświadczenia.
Ale o co Ci chodzi :shock: Dlaczego tak to bierzesz do siebie, uważasz, że o Tobie pisałem??? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Moja wypowiedz odnosiła się do sytuacji w której dziewczyna nie zrozumiała dlaczego nie zdała i jej głupia odpowiedz, że "przecież tylko wjechałam pod prąd".
Sposób myślenia takich ludzi jest dla mnie niezrozumiały i mogę to wytłumaczyć tylko głupotą.
Co do kenów, nie wiem o co chodzi :) Gorsi są chyba młodzi kolesie, którzy jak mają prawko uważają, że wszystko im wolno i jeżdżą jak wariaci. Bardziej bym uznał, że chodzi o dresów niż kenów i oni bardziej zagrażają.
I ja wcale nie kwestionuje Twoich umiejętności, no chyba, że się jakoś identyfikujesz z tą dziewczyną o której napisałem