przez LOBUZ88 » czwartek 20 grudnia 2007, 23:17
nie rozumiem tu jednego....czepiania sie o to czy ktoś jeździ w pasach czy nie aż takie zło wam to czyni ?
To jest wybór tej osoby czy chce być zabezpieczona czy nie , nie zagraża tym innym użytkownikom drogi więc w czym problem ? takie czepianie się dla zasady? jest to wykroczenie ,jest zapis w kodeksie że trzeba w nich jeździć zgadza się ale tu chodzi o bezpieczeństwo kierowcy a nie innych użytkowników , więc kierowca sam świadomie zmniejsza swoje szanse na przeżycie .
Osoby na tylnych siedzeniach PASY OBOWIĄZKOWO jeżeli są w aucie . W momencie zderzenia czołowego Ci z tylnej kanapy walą jak z procy w przednie siedzenia...na tyle mocno ze mogą złamać kręgosłup tym z przodu .
Osobiście w pasach jeżdżę zawsze...nawyk , przyzwyczajenie....zdarza się że się "zapominam" i podczas wstawiania auta z placu do garażu zapinam..odruch warunkowy ,który udało mi się głęboko w sobie zakorzenić, czy z przodu,czy z tyłu , w trasie czy w mieście - w pasach. Jak ktoś woli jeździć bez - jego wybór , nie mam nic przeciwko - ale w swoim aucie...ja nie ruszę jeżeli ktoś ich u mnie nie zapnie :)
Co do przekroczenia -wiadomo sporo ,ale nie znając okoliczności nie ma co psów na koledze wieszać . Niektóre ograniczenia są tak bezsensowne ze przestrzegając je wręcz ogranicza się i utrudnia ruch..ale to całkiem inny i długi temat .
Pzdr
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)