4 jazda 8 godzina praktyki i nie jest dobrze.

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez F-uncia » wtorek 27 listopada 2007, 18:52

Mam podobne spostrzezenia, za bardzo chyba myslisz o tym ze ci nie wychodzi, przez to nastawiasz sie negatywnie; zamiast myslec co bedzie gdy... sprobuj sie skupic na konkretnych zadaniach, nie na tym jak ci cala jazda pojdzie, tylko podziel to na czesci, i wszystko na spokojnie, na razie sie uczysz, rob to swoim tempem, nie daj sobie nic narzucic.
Jak juz przytaczasz skoczkow narciarskich to rob jak Malysz - mysl o jak najlepszym skoku a nie o wygranej ;)
Czasem jest tak z instruktorem nie mozna sie zrozumiec, wiem cos o tym, bo tylko jeden rozumial ze sie stresuje, inni w ogole nie widzieli problemu.
F-uncia
 
Posty: 37
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez barbra » wtorek 27 listopada 2007, 19:18

A tu jeszcze wypowiedź instruktora (z innego wątku)... ku pomocy zrozumienia Twojego problemu
... kaleczenie jazdy nadal pozostaje, nawet osoby które całkiem dobrze radziły sobie już na początku i tak nadal, w większym lub mniejszym stopniu kaleczą jazdę. Wynika to po prostu z braku doświadczenia i objeżdżenia, a w związku z tym nie mam o to absolutnie żadnych pretensji do kursantów

A jak twój instruktor widzi jeszcze inny problem,to niech nad tym popracuje...przecież nic na tym nie tracisz :hmm: ,no może poza tym,że trochę więcej kaski wypłynie z kieszeni.Ale osobiście wolałam ten problem, niż kolejne porażki na egzaminie.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Piotrek Wróbel » wtorek 27 listopada 2007, 21:54

Dzisiaj było lepiej. Najpierw wziął mnie na ponowny test teoretyczny bo myślał, że moze zdałem go "na fuksa". Napisałem ponownie z 1 błędem, trochę mi potłumaczył wszystkie pytania ale to tak dla formalności. Pojechałem na miasto. Kilka błędów z moich najlepszejszych było :) czyli: ścinianie zakrętów niedokładne zatrzymanie na liniach (ale to akurat jak dla mnie było spowodowane tym, że drogi były białe i nie widziałem ich), z raz lub dwa pomyliłem przy skrętach rodzaj drogi (1 kier. z dwu i na odwrót) musze kurcze to sobie wbić do pałki bo robię te same błędy bo sama jazda nie jest zła bo powiedział, że dzisiaj jeździło mu sie nawet przyjemnie. Zobaczymy jak będzie jutro, jutro już półmetek... kurcze chciałbym żeby było lepiej niż dzisiaj, postaram się maksymalnie skupic i przed jazdą poczytam w książce o tych sytuacjach, na których najczęściej leżę.
Dziękuję Wam wszystkim za porady.
Piotrek Wróbel
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 18 listopada 2007, 20:52

Postprzez SP20 » wtorek 27 listopada 2007, 23:03

Senty napisał(a):moze poprostu bardziej skup sie , i nie win intruktora bo on tez czlowiek , i jak ci powtarza przez 10 razy jak masz cos tam zrobic a ty robisz i tak inaczej - to oznacza ze go nie sluchasz i to go wkurza dlatego tak do ciebie mowi.

Lub na 6 godzinach ciagle walkowal ci ja masz plynnie ruszac , a ty nadal tego nie potrafisz to nie dziw sie ze tak do ciebie mowi, bo to tak jakby jego nauka(slowa) szly w las a ty nadal swoje.

SKUP SIE!!


To okropne co wypisujesz!! :x
Piotrek nie sluchaj tych bredni, ktos kto nie umial wczesnij jezdzic, tzn. nie uczyl sie wogole przed kursem, ma prawo i na 15 godzinie robic bledy. To, ze robisz bledy jest zupelnie normalne i nie martw sie, nauczysz sie z czasem. Za kierownica trzeba robic wszystko szybko i nawet jak sie wie, co trzeba zrobic, to na poczatku ciezko jest robic kilka rzeczy jednoczesnie. Pozniej to bedzie juz nawyk, ale litosci, nie mozna wymagac od kogos, zeby robil wszystko automatycznie po 8h za kolkiem :roll:

A instruktor jest okropny, moja siostra miala takiego i juz z nim nie jezdzi, bo wracala z jazd z przeswiadczeniem, ze sie nie nadaje i nigdy sie nie nauczy.
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez barbra » czwartek 29 listopada 2007, 16:16

Ja jednak myślę,że instruktorowi Piotrka zależy by mu pomóć...,bo to ,że zrobił ponowny test,dowodzi temu,że analizuje po prostu przyczynę braku koncentracji Piotrka za kierownicą.Jeżeli wzajemnie upewnili się,że przygotowanie teoretyczne jest przerobione,to znaczy,że należy popracować nad czymś innym.
Dobrze wiemy z relacji na forum,jak czasem te wykłady teoretyczne "po macoszemu"są przerabiane.Dlatego czasem lepiej przeznaczyć kwadrans na ponowne omówienie czegoś dokładniej, niż pokonywać skrzyżowania "na fuksa".
Piotrek mój instruktor,podobnymi zasadami się kierował,oczywiście doceniłam to najbardziej, będąc już kierowcą....,ale te jego "trudne zachowania"...obecnie zdecydowanie ułatwiają mi życie za kierownicą. :D
Miałam to szczęście,że jednak wszelkie trudne dla mnie uwagi,były poza jazdą,no i nie było krzyku i chamstwa.Ale to już zależy jakim po prostu się jest czlowiekiem.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Maestro » czwartek 29 listopada 2007, 16:50

Witam wszystkich to mój drugi post ;-)

Piotrek nie myslałeś np. żeby sie wybrac i pochodzi po tych skrzyzwaniach gdzie masz najwiekszy problem, wiem ze takie cos pomaga nawet moj instruktor mi opowiadał, że miał takiego chłopka co mu makiety przynosił narysowane ze skrzyżowaniami poprostu pozniej lepiej mu sie jezdziło . Mnie Instruktor uczył ze nic na siłe , był to były żołnierz powtarzał zawsze ze on sie cieszy jak robie błąd bo ma pewnosc ze przeanalizujemy je. Musze tez powiedziec że jak jezdzilem z Tym Instruktorem to zawsze w czasie 2 godzinek okolo 10/15 minut spedzalismy na rozmowie na zewnątrz samochodu o skrzyżowaniach itd. Zostałem b.dobrze przygotowany do egzaminu.
Maestro
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 29 listopada 2007, 00:06

Postprzez Layla » czwartek 06 grudnia 2007, 01:59

A pomyśl Piotrek co ja czuje :) Też jestem leworęczna (a myszkę od komputera mam po prawej stronie. Istne wariactwo) i mam dominujące prawe oko (bo cos mam pokrzyżówane) i ja ze wżględu na to, że egzamin zbliża mi się 13 grudnia już, do tego momentu wyjeździłam prawie 46 godzin. A to tylko dlatego, aby wszystkie te rzeczy jak oko, ręce, nogi, głowa skoordynować razem, więc się nie poddawaj. Aby jeździć tak jak inni (czyli dorze), będe musiała się jeszcze sporo na męczyć.. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, głowa do góry. Jak ja tak zaczne myśleć to pierwsze zwiaruję, po drugie się poddam, a po trzecie jak się poddam to będe żałować, więc ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Pozdrawiam i powodzenia w dalszej nauce jazdy. :)
Obrazek
Layla
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 06 grudnia 2007, 01:19

Postprzez AgaG » czwartek 06 grudnia 2007, 13:51

Piotrek,skoro ostatnio instruktor cię pochwalił to znaczy,że idziesz do przodu :D Pozatym nie przejmuj się tak bardzo bo naprawdę trudno jest skoordynować ruchy żeby w jednym momencie robić kilka rzeczy naraz..Ja też jestem leworęczna ,co prawda nie mam problemów z biegami ale to oznacza,że wszystko jest do zrobienia :) Nie rozumiem tylko instruktorów którzy drą się i krzyczą na kursantów wiadomo,że oni by chcieli mieć samych orłów,którzy super jeżdżą i wogóle to mogliby sobie czytać gazetę w tym czasie i niczego nie uczyć ale każdemu należy się cierpliwość i wyrozumiałość bo nie każdy ma nacodzień styk z samochodem i musi się uczyć od podstaw i coś dla jednego będzie proste a dla innego trudne,a jeżeli ktoś nie ma cierpliwości do uczenia to niech sobie znajdzie inną mniej stresującą pracę :lol:Pozatym za kurs sporo się płaci i my też mamy wymagania bo sama jazda już jest stresem a nikt chyba nie potrzebuje dodatkowych wrażeń :wink: Żeby cię pocieszyć to mój instruktor mi powiedział,że skończył jeździć z kursantką,która skończyła 30h i sprzydałoby się jej jeszcze 30 :wink: Powodzenia :D
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez Piotrek Wróbel » czwartek 06 grudnia 2007, 22:36

Dzisiaj miałem 20 godzinę jazdy i usłyszałem, że jeżdżę jak kursant z dobrymi predyspozycjami w 3 godzinie jazd a ja mam 20-stą !!! No nie powiem znowu mnie to zdołowało bo niedługo koniec a ja w lesie. Dzisiaj musze powiedzieć, że sam myślałem, że było... nieźle ( w moim przekonaniu) a w jego jednak nie. Oś jezdni (która nie jest narysowana) nie potrafię jej tak wyczuć jak on, staram się jechać jak najlepiej ale jednak nie robię tego jak on to widzie i już problem. W zakręt zdarzy się lekko krzywo wejść (nie zachaczam krawężnika poprostu potrzebna większa kontra)- problem. Dzisiaj nie zdążyłem ze skrzyżowania "wyskoczyć" przed jednym samochodem, musiałem poczekać dłużej- problem a ostatnio miałem sytuację kiedy się pospieszyłem a on "no... dobrze, zdąrzyłbyś ale po co się spieszyć?" i mi hamuje. Po rondzie nie jadę jak po sznurku- problem. Czy to są rzeczywiście takie niesamowite błędy czy trochę je on przerysowuje? Załamka :cry:
Piotrek Wróbel
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 18 listopada 2007, 20:52

Postprzez AgaG » piątek 07 grudnia 2007, 19:29

Widocznie tobie potrzeba trochę więcej czasu żeby wszystko przyswoić.Ale nie bierz tak do siebie wszystkiego co mówi instruktor bo będziesz tylko myślał o tym co robisz źle :) a nie skupiał się na jeździe :)
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez kefir1981 » piątek 07 grudnia 2007, 21:32

Ja tesh bym radził brać jazdy po godzinie, a nie po dwie. U mnie (pewnie u większości tak jest) było tak, że czasem jeździło się lepiej czasem gorzej. Kwestia dnia! Więc po co męczyć się 2 godziny w dniu niefartownym???!!!
Poza tym, rada: po każdej jeździe siądź na tyłku zamknij oczy i w głowie przeanalizuj błędy i sytuacje stresowe, ktore miałeś. Możesz sobie nawet machać łapkami jakbyś trzymał kierownicę. Ja tak robiłem jak zdawałem na prawko i jak trenowałem jujitsu i widziałem, że żużlowcy też tak "trenują" starty, więc metoda chyba niezła i sprawdzona.

Co do instruktora: może warto go zmienić... Ale z drugiej strony nie licz, że na egzaminie trafi Ci się ktoś fajny. Egzaminatorzy, nawet Ci życzliwi, są upierdliwi. Więc dla Ciebie będzie to "normalka", albo nawet zaskoczenie "jaki miły człowiek"... :)

Leworęcznością się nie przejmuj! Ja też jestem leworęczny. Nie przeszkadzało mi to w zmianie biegów, ale w wykonywaniu komend owszem. Nam to się myli, ale na to też jest sposób. Na jedną rękę sobie zakładaj obrączkę, opaskę, cokolwiek.... Pomaga! Poza tym pomyśl, że Angole wszystkie zmieniają biegi lewą ręką... :)

Powodzenia!!!
Avatar użytkownika
kefir1981
 
Posty: 13
Dołączył(a): piątek 07 grudnia 2007, 01:55
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Ciechu » niedziela 09 grudnia 2007, 16:50

Ja również nie potrafiłem jeździć po 4 spotkaniach. Mój instruktor na szczęście był świetny. Jak coś źle zrobiłem to zdenerwował się, krzyknął, często przeklął, ale mówił, że to dla mojego dobra, żeby się nie przejmować co on mówi i uśmiech na twarz i jedziemy dalej :). Z kolei jak ktoś coś źle na drodze zrobił przede mną, to kazał go gonić i mu dawał do zrozumienia, że źle zrobił :P. Dziś bym go nie zamienił na żadnego innego. Zdałem za 1 razem, a wyjeździłem może z 24 godziny:). Nie przejmuj się. Głowa do góry. Wszystkiego się trzeba nauczyć :)
Obrazek
07.12.2007 - Zdane za 1 razem! :)
Avatar użytkownika
Ciechu
 
Posty: 30
Dołączył(a): niedziela 09 grudnia 2007, 15:05
Lokalizacja: Stolica

Postprzez ulala » poniedziałek 10 grudnia 2007, 21:30

Piotrek wrzuc na luz 8)
sluchaj ja jezdziłam na kursie fatalnie no maskara
jeszcze na 17 godzinie gasl mi samochod a w ruchu drogowym orientowałam sie pi razy drzwi bylo to w duzej mierze spowodowane moim instruktorem i OSk o czym dowiedziałam sie jezdzac dopiero w innych szkolach na jazdach doszkalajacych i zobaczylam jak ucza gdzie indziej
dla mnei poprostu 30h to bylo zdecydowanie zamało kiedy wyjezdzialm drugie tyle zdałam egzamin i teraz czuje sie ok za kolkeim wiem i widze co sie dzieje znalazłam tez dobrego instruktora
skocz ten kurs nie doluj sie potem idz gdzie indziej na jazdy dodatkowe i zdasz!!
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez Piotrek Wróbel » wtorek 11 grudnia 2007, 22:29

Dzięki za wsparcie Ulala. Tak zamierzam zrobić. Skończyć u niego (już niedługo 8 godz.) i przenieść się gdzieś indziej. Mam tylko nadzieję, że wyda mi stosowne papiery, które mogę złożyć w LOK'u ponieważ teraz strasznie długo czeka się na egzamin więc nie chcę tego robić po dodatkowych. Chcę to skończyć szybko bo koleś mnie już męczy i ja jego. Wkurza mnie to wszystko już, jestem zły na siebie, że kiepsko jeżdżę i na gościa, że mnie dołuje a ja mu jeszcze za to płacę. Ostatnio mnie znerwował jak mu powiedziałem przed samą jazdą, że mam dzisiaj tylko czas godzinę (bo brat z UK przyjechał) to marasił zdenerwowany, że wcześniej się mówi, że on ma grafik itp. ale jak mu mówiłem odrazu, że chcę po godzinie jeździć bo dwie po robocie to dla mnie za dużo to odrazu marudzeniem wybił mi to z głowy. Maruda skrajna i widzę, że powstrzymuje się od tego żeby nazwać mnie kretynem i opóźnionym mułem, do którego nic nie dociera jednak i tak daje mi to jasno do zrozumienia. Poprostu widać, że nie ma nerwów do tych... "gorszych" on by chciał wszystko łatwo i prosto, kasę wziąść i chodzić z podniesionym czołem jaki to ja jestem dobry nauczyciel a nie wiem czy on nie jest jak Tajner dla Małysza. Kto ma dar będzie jeździł dobrze, kto nie to nie albo się sam w końcu nauczy. Szkoda, że są mandaty i zawieszki za jeżdżenie bez prawka bo kumple mi co chwila proponują, że mnie pouczą gdzieś w ustronnym miejscu ale nie chcę tego robić ani sobie ani im a wiem, że z nimi bym się prędzej nauczył niż w tym OSK. Jutro jazdy- rzygam na samą myśl :\
Piotrek Wróbel
 
Posty: 11
Dołączył(a): niedziela 18 listopada 2007, 20:52

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości