Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez barbra » wtorek 13 listopada 2007, 17:31

assik napisał(a):...czytalam inne forum na którym wlaśnie też niektorzy byli zafascynowani tą pracą i uwazali ,że sie nadają,a potem po kursie na instruktora zaczeli prace i co? i bum...mydlana banka pękła.

...co nie znaczy,że nie można mieć pragnień i spróbować...zawsze można zmienić zawód,jak się w tym nie odnajdzie....,a gorzej jak się'' zdepcze "pragnienia i nie spróbuje,a potem wykonuje się coś co mija się z pragnieniami i życiowym celem...
W końcu instruktorem nie zostaje się zaraz po kursie na prawo jazdy,jak się nie odnajdzie w pracy z luźmi,to na pewno zdobyte doświadczenie nie pójdzie "w las"...a jako zawodowy kierowca coś z pewnością znajdzie...
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Driver'ka » wtorek 13 listopada 2007, 21:29

Otóż to. Nie twierdzę, że mi się za rok na przykład to nie odwidzi ;) Jednak na ten czas czuję, że chciałabym po prostu spróbować. Jeśli się nie sprawdzę, to trudno. Zawsze jednak będzie to dodatkowe doświadczenie. Niemniej tego czy się w tym zawodzie sprawdzę czy nie, nie da się określić po miesiącu bycia instruktorem czy w trakcie przechodzenia kursu na instruktora, chociażby z tego względu, że w każdej pracy początki bywają trudne i w przeważającej mierze trzeba jednak trochę w tym posiedzieć, żeby stwierdzić czy się nadaję, czy to po prostu te trudne początki. Co będzie, zobaczymy.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 21:37

Driver'ka napisał(a):Niemniej tego czy się w tym zawodzie sprawdzę czy nie, nie da się określić po miesiącu bycia instruktorem czy w trakcie przechodzenia kursu na instruktora, chociażby z tego względu, że w każdej pracy początki bywają trudne i w przeważającej mierze trzeba jednak trochę w tym posiedzieć, żeby stwierdzić czy się nadaję, czy to po prostu te trudne początki. Co będzie, zobaczymy.

Sęk w tym ,ze niektorzy piszą,ze wlasnie na początku jest tak fajnie i kolorowo ,a potem...a potem wszystko zalezy od tego czy ktos jest instruktorem z pasją czy nie ;) No ale wiadomo,ze roznie to bywa i wszystko zalezy od danej osoby i najlepiej przekonac sie osobiscie ,a nie kierowac sie innymi :) Jak to mowią...nie sprobujesz to sie nie przekonasz ;) A chyba nie ma nic lepszego niz pracowac i lubić swoją prace :)
http://szkolaadama.blox.pl/html Fajnie poczytac o kursie z innego punktu widzenia...z punktu widzenia instruktora ,i to nowego instruktora :) :) :)
Ostatnio zmieniony wtorek 13 listopada 2007, 21:51 przez assik, łącznie zmieniany 1 raz
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez Driver'ka » wtorek 13 listopada 2007, 21:50

assik napisał(a):Sęk w tym ,ze wiekszosc pisze,ze wlasnie na początku jest tak fajnie i kolorowo ,a potem...

... a potem to już rutyna i wypalenie zawodowe :lol:

assik napisał(a):no ale roznie to bywa,wiadomo,zalezy od danej osoby i najlepiej przekonac sie osobiscie i nie kierowac sie innymi :)

Właściwie nie kieruję się innymi, tylko napisałam, że podpatrując pracę mojego instruktora już nie jako kursantka, ale jako pasażer, doszłam do wniosku, że facet ma fajne podejście do kursantów i nauki i że chętnie bym się na takim podejściu do rzeczy wzorowała. Jednak każdy mimo wszystko sam dopracowuje swój styl nauczania. W końcu nie jest możliwe pełne kopiowanie jakiejś osoby ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 21:54

Driver'ka napisał(a):Właściwie nie kieruję się innymi, tylko napisałam, że podpatrując pracę mojego instruktora już nie jako kursantka, ale jako pasażer(...)

Nie o to mi chodzilo...chodzilo mi o to ,zeby nie kierowac sie co mowia inni o tym kursie na instruktora i pracy potem,a podążać za wlasnymi pragnieniami.No i mowilam ogolnie ,a nie bezposrednio do Ciebie.


Driver'ka napisał(a):podpatrując pracę mojego instruktora (...) doszłam do wniosku, że facet ma fajne podejście do kursantów i nauki

Hmmm,skad ja to znam... :) :) :) :D


a moim zdaniem to w ogole bezsensem jest cos takiego jak minimum 3 lata posiadania prawka ,bo jedna osoba po 2latach moze lepiej jezdzic i miec wieksze doswiadczenie od tego co ma prawko po 3,4 czy 5 latach,bo wszystko zalezy od tego ile przejechalo sie kilometrow (+umiejetnosci),a nie od tego ile lat trzyma sie prawko w ręku...moze ktos nie ruszal samochodu przez 3 lata,a ktos inny jezdzil caly rok dzien w dzien? Moze ktos kiedys nad tym pomysli...bo jak narazie to marne kryterium tej selekcji :) No bo o co innego chodzilo przy tym kryterium 3 lat jak nie o doswiadczenie?
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez wiesniak » wtorek 13 listopada 2007, 22:25

Tak samo bezsensem jest obowiązkowe 30h szkolenia bo może ktoś miał wcześniej styczność z samochodem i już umie jeździć :wink: . I wiele innych takich bezsensów by się znalazło. Jakieś kryterium doświadczenia być jednak raczej musi, a czas posiadania prawa jazdy może nie jest kryterium doskonałym, ale na pewno jedynym wymiernym. Przejechanych kilometrów nikt nie zmierzy :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Driver'ka » wtorek 13 listopada 2007, 22:32

3 lata to wydaje się tak dłuuuuugo :) Ale to pewnie taki zapas czasu. Nie każdy zaraz po otrzymaniu prawka dostaje auto i nie każdy zaraz po otrzymaniu prawka jeździ.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez karolka89 » wtorek 13 listopada 2007, 23:31

Ja też od pewnego czasu zastanawiam się nad zawodem instruktorki :) Jako kursantka i pasażerka bardzo mi się spodobało lecz wiem ze w praktyce nie jest zawsze super kolorowo a chciałabym sprobować nic nie tracę a mogę zyskać coś o czym marzę :) Może i mi się zmieni za 3 lata ale teraz jestem jak najbardziej za. I co do tych kursów na instruktora i egzaminów to sądzę ze jeśli komuś naprawdę zależy i robi to co lubi to nie będzie strasznych problemów ze zdaniem
karolka89
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 11:46
Lokalizacja: Łódź

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 23:35

karolka89 napisał(a): sądzę ze jeśli komuś naprawdę zależy i robi to co lubi to nie będzie strasznych problemów ze zdaniem

O,a wlasnie...zobacz ilu osobom zalezy na zdaniu prawka i lubią jeździć ,a mimo to mają problemy ze zdaniem :P wiec chyba to nie do konca tak jest z tym ,że "chcieć to móc".
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez Flisak » wtorek 13 listopada 2007, 23:45

assik napisał(a):O,a wlasnie...zobacz ilu osobom zalezy na zdaniu prawka i lubią jeździć ,a mimo to mają problemy ze zdaniem :P wiec chyba to nie do konca tak jest z tym ,że "chcieć to móc".

A wlasnie ze "chciec to moc" sie sprawdza, jak ktos naprawde chce to zda za tym 5 czy 10 razem, najwazniejsze to chciec i nie odpuszczac :)
The government has this car, and it runs on water, man.
Avatar użytkownika
Flisak
 
Posty: 158
Dołączył(a): piątek 26 października 2007, 19:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Driver'ka » środa 14 listopada 2007, 11:10

Dokładnie jak mówisz. Grunt to nie poddawać się i nie zniechęcać zbyt szybko. Czasem, żeby coś osiągnąć trzeba nad tym trochę bardziej i dłużej popracować ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez babcia_samo_zło » środa 14 listopada 2007, 11:27

Flisak napisał(a):A wlasnie ze "chciec to moc" sie sprawdza, jak ktos naprawde chce to zda za tym 5 czy 10 razem, najwazniejsze to chciec i nie odpuszczac :)


Dobrze gada Obrazek
Zdane 22.09.2007 za pierwszym podejściem :]
2.10.2007 - odebrałem... i polskie drogi nigdy nie będą już takie same ;)
Complex solutions for wineries
Avatar użytkownika
babcia_samo_zło
 
Posty: 89
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2007, 09:28
Lokalizacja: zza winkla ;)

Postprzez karolka89 » środa 14 listopada 2007, 14:58

Sporym minusem jest to ze praca może zajmowac cały dzień od świtu do nocy...
karolka89
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 11:46
Lokalizacja: Łódź

Postprzez tom9 » środa 14 listopada 2007, 16:24

cwaniakzpekaesu - a mozesz na początek jakaś konkretną polecić ?
Driver'ka - ja niestety nie miałem takiej możliwości a chętnie spędziłbym w roli obserwatora z pare dni.
czytalam inne forum na ktorym wlasnie tez niektorzy byli zafascynowani tą pracą i uwazali ,ze sie nadają,a potem po kursie na instruktora zaczeli prace i co? i bum...mydlana banka pekla.


możesz podać linki ? jeśli nie chcesz publicznie mogą być na priv. Będę wdzięczny.

Driver'ka - z tym że jest zapotrzebowanie na instruktora to mówisz troche źle.
Jest ono teraz, gdy ktoś ma obecnie możliwość zrobić instruktora to spoko, może tym się kierować my nie możemy. Nie wiadomo co będzie za 3 lata.
Tak samo jak blacharze był czas że pracowali po 10-12h bo tyle roboty było, teraz jest mniej, wystarczy że dowalą dużą akcyze na auta i już roboty nie będzie.

Byłoby to jakieś zabezpieczenie, że nie pozostanie się zupełnie bez pracy.


zabezpieczenie to ja mam, ale mi się ono nie podoba dlatego szukam czegoś innego w zyciu.


Nie ma zawodu dla mnie który będzie super extra to chce robić.
Poprostu w życiu trzeba pracować, zarobić na chleb i inne przyjemności..
Uważam jednak że zawód instruktora może być przyjemny.

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Driver'ka » środa 14 listopada 2007, 17:52

Jasne tom9, że za 3 lata może się wszystko zmienić. Może być nawał instruktorów i nie będą ich więcej potrzebować ;) Mówię po prostu jak jest teraz i jak jest od dłuższego czasu. Nie przeczę, że może się to zmienić.
Jeśli chodzi o obserwowanie z boku, to na kursie instruktorskim jest przecież trochę takich godzin :)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości