Wydanie zaświadczenia przed ukończeniem kursu/wątek oddzielo

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Mycha » wtorek 23 października 2007, 13:23

cman napisał(a):Ukarzą raz i co? Ukarzą drugi raz i co? Ukarzą trzeci, piąty, dziesiąty raz i co?


I nie wiem co :) Może w końcu ktos na górze zastanowi się, że głupia polityka zrobienie tak niewielkiej liczby WORDów było głupim pomysłem?
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez mazak » wtorek 23 października 2007, 20:20

Ukarzą raz i co? Ukarzą drugi raz i co? Ukarzą trzeci, piąty, dziesiąty raz i co?

I terminy wydłużą sie do 6 miesięcy - a zdawalność spadnie do 2 % za pierwszym razem - straty trzeba odrobić :lol: :lol: :oops:
JEŚLI WIERZYSZ, ŻE NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH. TO TRZAŚNIJ OBROTOWYMI DRZWIAMI
mazak
 
Posty: 231
Dołączył(a): środa 05 października 2005, 23:03
Lokalizacja: Warszawa - bemowo

Postprzez KUBA_1 » wtorek 23 października 2007, 20:44

Mycha napisał(a): (...)Takie postępowanie OSK bierze się z góry. Jak można kazać kursantowi czekać 2-3 miesiące bez jeżdżenia na egzamin?
I nikt mi nie powie, że terminy są krótsze(...).

Dz U 217 przewiduje na taką okolicznośc jazdy uzupełniające.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez tom9 » wtorek 23 października 2007, 21:17

wiec skoro nie wywiazuje sie z 30 dniowych egzaminow, niech oplaca te jazdy uzupelniajace.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Mycha » wtorek 23 października 2007, 21:36

tom9 napisał(a):wiec skoro nie wywiazuje sie z 30 dniowych egzaminow, niech oplaca te jazdy uzupelniajace.


Właśnie :)
Naprawdę nie jestem za łamaniem przepisów, ale takie łamanie nie bierze się z kosmosu. Ja jestem zła na ich kombinacje, bo odkąd pozmieniali zasady egzaminowania, w moim mieście zamknęli ośrodek egzaminacyjny. Teraz mam do wyboru któreś z okolicznych miast, a łatwiej jest zdać u siebie. Dlaczego? Głównie dlatego, że człowiek czuje się bezpieczniej. To takie psychologiczne...
Nie pozamykaliby ośrodków egzaminacyjnych, zaraz potem wydłużyli czas egzaminu - nie mieliby problemów z brakiem terminowości w egzaminowaniu. A ludzie nie musieliby kombinować.
Szkolenie uzupełniające. OK. Sama brałam dużo takich godzin (głównie dlatego, że wróciłam do robienia prawa jazdy po 5 latach), ale dlaczego kursant ma płacić za to, że ktoś nie stosuje się do przepisów. A na nas na egzaminie będą tego wymagać ;) Jazdy doszkalające powinny być wyborem kursanta, a nie obowiązkiem. A takim się stają, jeśli od ostatniej jazdy do egzaminu człowiek ma np. 64 dni, a dokładnie tyle czasu ja czekam.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Jest też druga strona medalu

Postprzez mazak » wtorek 23 października 2007, 22:06

ok 3 miesiące temu, egzaminator z WORD Warszawskiego został zabrany z ośrodka przez policję - podejrzenie, że jest pod wpływem alkoholu (złożył je kursant, który w godzinach porannych nie zdał egzaminu). Egzaminator został zabrany na posterunek gdzie przebywał prawie 6 godzin !!! Uparł się, że policjanci, po podwójnym badaniu go (wynik 0,0 prom), muszą go odwieść spowrotem do pracy :lol: a oni nie mieli czym. Cały dzień stracony - chłopu trzeba zapłacić, egzaminów nie przeprowadził, a niesmak pozostał. I jak pewnie się domyślam, wyżył się na innych Bogu ducha winnych kursantach. Uważam, że cały system jest chory. Postuluję z całych sił : EGZAMINATORZY POWINNI PRZEPROWADZAĆ EGZAMIN W OŚRODKACH NAUKI JAZDY - być tylko obserwatorami.
JEŚLI WIERZYSZ, ŻE NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH. TO TRZAŚNIJ OBROTOWYMI DRZWIAMI
mazak
 
Posty: 231
Dołączył(a): środa 05 października 2005, 23:03
Lokalizacja: Warszawa - bemowo

Postprzez KUBA_1 » środa 24 października 2007, 13:34

Ciekawa myśl - jestem za uszczegółowieniem - bo jak zapobiegać kumoterstwu typu:
"Mordo ty moja!"
jeżeli dziś OSK (czytam tu, że wiekszość) nagminnie łamią prawo, wydając fałszywe zaświadczenia ukończenia kursu?
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez Mycha » środa 24 października 2007, 19:01

A WORDy nagminnie łamią prawo ustalając terminy egzaminów po 2 miesiącach, czym dwukrotnie, a czasem i więcej, przekraczając dozwolony termin.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez tom634 » środa 24 października 2007, 19:09

A ja zadam pytanie- czy po 30-tu godzinach czujecie się dobrymi kierującymi pojazdami? Dlaczego tylko 30% osób uzyskuje na egzaminie państwowym wynik pozytywny? Po to są jazdy doszkalające, aby przyszły kierowca mógł podciągnąć się w "fachu".
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez Mycha » środa 24 października 2007, 19:38

Ja powiem tak: już to było omawiane - zależne od indywidualnych uzdolnień. Ja 5 lat temu przejeździłam z 25h - mimo obowiązkowych 20, a teraz ok. 28 + dodatkowo kilka godzin własnym autem (po parkingach za miastem - uczyłam się manewrów). I wcale nie czuję się jeszcze 100% pewnie. Jednak czuję się gotowa by siąść do auta z kartonikiem i doskonalić jazdę już na własny rachunek. Czy egzaminator jutro stwierdzi to samo - zobaczymy.
Wracając do tematu - bardziej mi chodzi o to, żeby nie zmuszać do jazd doszkalających tych, którzy siedzenie za kółkiem mają "we krwi". Kilka osób pisało, że wzięło sobie godzinkę czy 2 przed egzaminem, a instruktorzy powiedzieli, że niepotrzebnie i później zdawali za 1 razem. Jednak nawet najpewniejszy kursant będzie dokupował te godziny, bo woli sprawdzić czy wszystko pamięta...
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez kamiles » środa 24 października 2007, 20:50

tom634 napisał(a):(...) czy po 30-tu godzinach czujecie się dobrymi kierującymi pojazdami? (...) Po to są jazdy doszkalające, aby przyszły kierowca mógł podciągnąć się w "fachu".

to prawda, ale Mycha dobrze to podsumowała:
Mycha napisał(a):Jazdy doszkalające powinny być wyborem kursanta, a nie obowiązkiem.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez mazak » środa 24 października 2007, 21:02

Ciekawa myśl - jestem za uszczegółowieniem - bo jak zapobiegać kumoterstwu typu:
"Mordo ty moja!"

A myślisz Kuba, że teraz jest to ukrucone ? Mordy jak się znały tak się znają... Jeśli by egzaminator przyjeżdzał do OSK, to oprócz "niego" i "kumpla" instruktora patrzy jeszcze im na ręce reszta kursantów (zakładając, że minimalna ilość przystępujących do egzaminu to 10 osób). Dzięki temu polikwidowały by się pseudo ośrodki szkolące 3 kursantów na miesiąc, ponieważ nikt więcej nie chce do nich przyjść na szkolenie. Nie sądzisz ?
JEŚLI WIERZYSZ, ŻE NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH. TO TRZAŚNIJ OBROTOWYMI DRZWIAMI
mazak
 
Posty: 231
Dołączył(a): środa 05 października 2005, 23:03
Lokalizacja: Warszawa - bemowo

Postprzez assik » czwartek 25 października 2007, 10:25

Mycha napisał(a):Jednak nawet najpewniejszy kursant będzie dokupował te godziny, bo woli sprawdzić czy wszystko pamięta...

Zgadza sie...po 30h czulam sie juz dosc pewnie,ALE...ZAWSZE jest cos do poprawienia,udoskonalenia...nawet jakies drobne rzeczy,dojsc do wprawy wiekszej.Nie lubie czegos robić "na odwal" ,a nauczyc sie jak najlepiej...chociaz czasami nawet mimo moich duzych chęci i ambicji nie wychodzilo,ale staralam sie :) Przydalo mi sie te dodatkowych 5h i pomoglo na pewno :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez KUBA_1 » sobota 27 października 2007, 10:56

mazak napisał(a): Mordy jak się znały tak się znają... Jeśli by egzaminator przyjeżdzał do OSK, to oprócz "niego" i "kumpla" instruktora patrzy jeszcze im na ręce reszta kursantów (zakładając, że minimalna ilość przystępujących do egzaminu to 10 osób). Dzięki temu polikwidowały by się pseudo ośrodki szkolące 3 kursantów na miesiąc, ponieważ nikt więcej nie chce do nich przyjść na szkolenie. Nie sądzisz ?


A dzisiaj pratrzy na to rzesza zupełnie obcych sobie ludzi oczekujących na egzamin w WORD-zie, łatwo można wprowadzić w to obserwatora z np. Policji, natomiast w mniejszym środowisku uczestników kursu to już nie za bardzo, bo każdy się zna prawie osobiście. "No same mordy moje"

Co do pseudo ośrodków to wielkość (ilość) szkolonych uczni nie ma tu nic do rzeczy. Może być jedna "perełka" i masywne przemysłowe "szambo"
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości