Ja akurat mialem fajnie to zaplanowane w szkole jazdy, ze gdy mialem wyjechane 17/30h to juz mi koles wypisal ukonczenie kursu i ustalilismy termin egzaminu - nastepnie w te 3 tyg. do egzamu wyjechalem te pozostale 13h i nie mialem az takiej przerwy miedzy kursem a egzamem plus nie musialem wykupywac godzin.
Wiem, ze to nie do konca legalne ale uwazam ze to dobre rozwiazanie.
Po prostu jest za duza przerwa miedzy kursem a egzaminem.
Gdyby termin ustalali powiedzmy za 1-2 tyg to jeszcze rozumiem ale nie to co slysze ze 6-8 tygodni czasami - masakra.
A sa osrodki w PL, gdzie jeszcze dluzej sie czeka.
Pozdrawiam
_________________
Szanuje tych, ktorzy szanuja mnie !
Ciekawe podejście do klieta, nie uważacie? :shock: