Wydanie zaświadczenia przed ukończeniem kursu/wątek oddzielo

[KUBA_1]

Tu cytat z innego forum

Ja akurat mialem fajnie to zaplanowane w szkole jazdy, ze gdy mialem wyjechane 17/30h to juz mi koles wypisal ukonczenie kursu i ustalilismy termin egzaminu - nastepnie w te 3 tyg. do egzamu wyjechalem te pozostale 13h i nie mialem az takiej przerwy miedzy kursem a egzamem plus nie musialem wykupywac godzin.
Wiem, ze to nie do konca legalne ale uwazam ze to dobre rozwiazanie.
Po prostu jest za duza przerwa miedzy kursem a egzaminem.
Gdyby termin ustalali powiedzmy za 1-2 tyg to jeszcze rozumiem ale nie to co slysze ze 6-8 tygodni czasami - masakra.
A sa osrodki w PL, gdzie jeszcze dluzej sie czeka.
Pozdrawiam

_________________
Szanuje tych, ktorzy szanuja mnie !

Ciekawe podejście do klieta, nie uważacie? :shock:

[tom9]

Ciekawe podejście do klieta, nie uważacie? :shock:

normalne? wrecz dobre!
Prawie w kazdej szkole w moim miescie tak robia.
Jedna to sama zawsze proponuje po 15h zaswiadczenie, a reszta je wydaje gdy sie o to po prosi.
nie wiem czy jestes tak szokowany ?

[assik]

normalne? wrecz dobre!
Prawie w kazdej szkole w moim miescie tak robia.
Jedna to sama zawsze proponuje po 15h zaswiadczenie, a reszta je wydaje gdy sie o to po prosi.
nie wiem czy jestes tak szokowany ?

15h to troszke za wczesnie jednak,zeby powiedziec czy osoba bedzie nadawala sie w ogole do egzaminu...25h to rozumiem,ale 15 to jednak troche za wczesnie imo :roll:

[tom9]

15h to troszke za wczesnie jednak,zeby powiedziec czy osoba bedzie nadawala sie w ogole do egzaminu...25h to rozumiem,ale 15 to jednak troche za wczesnie imo :roll:

ta szkole co daje po 15h kazdemu zaswiadczenie znam bardzo dobrze, sasiad jest wspolwlascicielem tej nauki. nikt nigdy sie nie skarzył. znajduje sie ona w dzielnicy gdzie wszyscy wiedza ze tak robia w tej nauce i dlatego tam ida. głownie ich klientami sa wlasnie Ci z tej dzielnicy co szkola, rzadko sie zdarza by ktos z centrum badz innej dzielnicy przyszedl sie tam uczyc.
Jesli sie nie nauczysz to przeciez mozesz dokupic dodatkowe godziny nikt Ci tego przeciez nie zabrania. Jesli tego nie potrzebujesz robic to jestes ucieszona ze konczysz jazdy równo z egzaminem.
Polega to na zasadzie.
01-30 wrzesnia wyjezdzasz 15 h
1 pazdziernika idzie sie zapisac dostaje termin powiedzmy 15 listopada.
Zostalo jej jeszcze do wyjezdzenia 15 h.
gdy sie zbliza 20-22h instruktor widzi czy ta osoba sobie radzi itp. jesli tak jest rozciaga pozostale godziny tak aby konczyly sie kolo 15 listopada. Jesli widzi ze jeszcze sobie nie daje konczy te 8-10 godzin duzo szybciej np 25 pazdziernika. wtedy taka osoba ma czas by wykupic dodakowe godziny jesli sie na to zecyduje.
rozumiesz ?

[assik]

Jesli sie nie nauczysz to przeciez mozesz dokupic dodatkowe godziny nikt Ci tego przeciez nie zabrania. Jesli tego nie potrzebujesz robic to jestes ucieszona ze konczysz jazdy równo z egzaminem.

Widze,ze w ogole nie rozumiesz w czym problem wydawania tych nielegalnych zaswiadczen po 15h...
Osrodek daje ci papierek o rzekomym ukonczeniu kursu po 15h-wyjezdzasz 30h,wydaje ci sie ze zaje*iscie jezdzisz i idziesz na egzamin podczas gdy tak naprawde kompletnie nie jestes przygotowany do egzaminu i nie powinienes go jeszcze w ogole zdawac.W tym momencie osrodek nie ma nic do gadania czy dopusci swojego kursanta do egzaminu czy nie,masz juz papierek i masz ich w nosie-jak ktos nie chce to moze nawet nie chodzic na resztę godzin skoro ma sie juz termin i wszystkie papiery i ten NIBY ukonczony kurs.Gdy jezdzi sie 25-30h osrodek wie czy kursant jest przygotowany do egzaminu czy nie-MA PRAWO wystawic zaswiadczenie o ukonczeniu kursu dopiero po dodatkowych jazdach ,jesli kursant fatalnie/źle jezdzi.I teraz wyobrasz sobie jak taka osoba idzie na egzamin i nie daj boze dostanie/kupi prawo jazdy-porazka.Poza tym obowiazkowy jest egzamin wewnetrzny z praktyki przed wydaniem zaswiadczenia-jak wyobrazasz sobie taki egzamin po 15h? Malo kto po polowie kursu umie juz wszystko na tyle dobrze,zeby nie popelniac bledow (nie mowie ,ze nie zdarza sie ,bo zdarza),czyli papierek o niby egzaminie wewnetrznym bedzie picem na wode.

[tom9]

sami sobie problemow robicie.
po 30h instruktor mowi ze nie jest pani do konca przygotowana, uwazam ze powinna pani dokupic jazdy, czy pani to zrobi, zalezy juz od pani.
gdy instruktor daje po 15h to zaswiadczenie nie mowi takiej osobie <&%#$@> pani jezdzi, w ogole nie musi pani przychodzic , tylko ze wyda juz takie zaswiadczenie by nie miala panu duzej przerwy pomiedzy ostatnia jazda a egzaminem. Przeciez jesli nie chcesz takiego zaswiadczenie w tej szkole wystarczy powiedziec.
nie spotkalem zie ze szkola gdzie przestrzega sie przepisu "egzamin wewnetrzny z praktyki" wszedzie slysze ze "oceniamy Wasza jazde przez 30h, a nie to jak pojedziecie w danym jednym dniu pod koniec"
moj znajomy wyjezdzil 10h, wziol papiery ze ukonczyl kurs i wiecej go w szkole nie widzieli. zdal bezproblemowo za pierwszym razem.
szkoly ida na reke bo widze co wyglada w wordzie, jesli ktos uwaza ze tak nie chce to po prostu odmawia to nie jest przymus!

[assik]

szkoly ida na reke bo widze co wyglada w wordzie, jesli ktos uwaza ze tak nie chce to po prostu odmawia to nie jest przymus!

Problem w tym ,ze takie osoby zazwyczaj sa przekonane jednak ,ze dobrze jezdza mimo ,ze jest inaczej...i co,wtedy sadzisz ,ze odmowi? nigdy.

po 30h instruktor mowi ze nie jest pani do konca przygotowana, uwazam ze powinna pani dokupic jazdy, czy pani to zrobi, zalezy juz od pani.

Nie,to nie jest tak.Osrodek wcale NIE MUSI wydawac zaswiadczenia ,jesli uwaza ,ze kursant nie powinien przystepowac do egzaminu (przeciez nie kazdy dobrze jezdzi po 30h).Takie jest ich PRAWO.I watpie ,ze ktos cie bedzie o to pytal czy chcesz dokupic.Nie dokupisz dodatkowych godzin no to nie masz zaswiadczenia.No a inną juz kwestią jest to ,ze niektore osrodki wykorzystują ten przepis i naginają go zmuszajac kursantow do wykupowania dodatkowych godzin mimo,ze dobrze juz jezdza.




Co tu gadac...jestem "w szoku",ze w ogole nie rozumiesz problemu i nawet nie starasz sie zrozumiec.Jak do slupa...Moze ktos ci lepiej przetlumaczy...Poczytaj przepisy na temat kursu.Jesli wiekszosc osrodkow tak robi jak mowisz to wcale nie znaczy,ze jest to dobre.15h to przesada.
Tyle ode mnie.

[jolly]

Ja też dostałam zaświadczenie po kilkunastu godzinach jazdy i nie widzę w tym nic złego. W takim układzie mogłam jeździć aż do samego egzaminu, bez potrzeby wykupowania dodatkowych godzin. I egzamin zdany za pierwszym razem:].

[cyruslb]

Ja też dostałam zaświadczenie po kilkunastu godzinach jazdy i nie widzę w tym nic złego. W takim układzie mogłam jeździć aż do samego egzaminu, bez potrzeby wykupowania dodatkowych godzin. I egzamin zdany za pierwszym razem:].

A ja dostałem po 30 godzinach i wewnętrznym praktycznym,na egzamin łączony czekanie prawie 2 miesiące i nie jestem z tego zadowolony,wypadałoby więc dla wprawy wykupić godziny dodatkowe no tylko że na więcej niż 6 to ciężko będzie znaleźć kasę i właśnie w tym problem z dawaniem zaświadczeń.Nawet nie wiem jak te godziny rozplanować czy poczekać prawie 2 miesiące i wziąśc 6 tuż przed egzaminem czy jakoś inaczej je rozłożyć.Nie będę już zakładał nowego tematu po to właśnie dotyczy jego trwania.Ja wy rozkładaliście sobie dodatkowe godziny i ile ich było przyjmując taki a nie inny czas oczekiwania. ??


BTW:Jak moderator uzna że nadaje się to jako nowy temat proszę o przeniesienie/rozdzielenie :wink:

[tom9]

assik nie widze problemu, bo tego problemu nie ma!
jesli bedzie tak ze nie potrafisz jezdzic to instruktor ci to powie! mimo to ze juz zaswiadczenie bedziesz miala. Gdy on daje po 15h zaswiadczenie nie mowi ze potrafi pani jezdzic!
Jak sama widzisz jakie sa opinie na ten temat.
Nie widze nic zlego w tym by dawac zaswiadczenie po 15h.
To ty szukasz jakis ukrytych problemow. Jesli okaze sie ze jestes nie przygotowana to instruktor to powie, NIE JEST PANI PRZYGOTOWANA (duzo osob chyba sama dobrze wie czy czuje sie na silach czy nie) OD PANI ZALAZY CZY CHCE PANI DOKUPIC GODZINY CZY NIE i tyle.
I tym sposobem nikt do niczego nie zmusza, szkola nie ma opinie "tam nie idz bo za nim dostaniesz zaswiadczenie karza ci wykupic dodatkowe godziny", maja wrecz inna "idz tam dobrze cie przygotuje, a i dostaniesz zaswiadczenie wczesniej"

cyruslb ja bym je rozplanował tak:
pn 1h
wt 1h
śr 2h
czw (egzamin) 2h

ale każdy woli inaczej. ja tez dokupilem 5 godzin + 2 ktore mialem zostawione z kursu i rozplanowalem je wlasnie w ten sposob.

[cyruslb]

cyruslb ja bym je rozplanował tak:
pn 1h
wt 1h
śr 2h
czw (egzamin) 2h

ale każdy woli inaczej. ja tez dokupilem 5 godzin + 2 ktore mialem zostawione z kursu i rozplanowalem je wlasnie w ten sposob.

U mnie to będą dni to tyłu jeden ale rozumiem że masz na myśli to żeby wykupić w ten tydzień co egzamin ,a narazie odpocząć od jazd tak ??

[tom9]

cyruslb - takie jest moje zdanie.
no wiec jak masz w srode to ja ustalil bym tak.

nd 1h
pn 1h
wt 2h
sr (egzamin) 2h

dlaczego tak ? pierwsze dwa dni rozgrzewski z autem, szkoda marnowac na rozgrzewke od razu dwie godziny, gdy sie po przerwie oswoimy z autem to nastepnie mamy 2 godzinki, no i przed egzaminem kolejne dwa. Czy dobrze jezdzic przed egzaminem ? to jest kwestia kazdego czlowieka, ja czulem sie lepiej za kierownica gdy wczesniej pojezdze 2h niz danego dnia nie wsiade w ogole do auta. Chcialem nawet 3h kupic ale instruktor nie dał rady. Taka jest moja rade, ale sadze ze sam musisz ocenic jak wolisz dokupic. Ale wydaje mi sie ze mija sie z celem kupic 2 h np 2 tygodnie przed egzaminem, kolejne 2h tydzien przed itp.
Zycze powodzenia.
Pozdrawiam

[cyruslb]

tom9 dzięki za odpowiedz, tak zrobię

BTW:Za życzenie powodzenia "nie"dziękuję

[assik]

Ale wydaje mi sie ze mija sie z celem kupic 2 h np 2 tygodnie przed egzaminem, kolejne 2h tydzien przed itp.

Wcale sie nie mija...dokupilam sobie pare godzin i rozlozylam je tak:
sobota, ~3 tygodnie przed egzaminem - 2h
sobota, ~2 tygodnie przed egzaminem - 2h
sobota , ~tydzien przed egzaminem -2h
sobota , 3dni przed egzaminem- 2h
poniedzialek -dzien egzaminu ,2h
Bylo idealnie.Tydzien to naprawde nieduzo,nic nie zapominalam i nie wychodzilam z wprawy co tydzien.Jak widac nie minelo sie z celem ,bo wynik egzaminu pozytywny :P

[tom9]

tak jak mowilem wczesniej to kwestia danego czlowieka. jak woli, jak jest mu lepiej, dla mnie tydzien do duza przerwa :wink:
takie jezdze co tydzien to bardziej w ramach rozrywki niz przygotowania. wole ciagiem dzien po dniu wtedy lepiej zapamietuje i utrwalam.
i jak widac nie minelo sie z celem bo wynik egzaminu pozytywny