Kolejny ośrodek szkolenia kierowców

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez scorpio44 » piątek 14 września 2007, 15:21

cwaniakzpekaesu napisał(a):Jak widać pytający (i nie tylko, ponieważ kilku userów starało mu sie - nieudolnie zresztą - pomóc) nie zna podstaw... właśnie nie zna podstaw!

O w mordę... Przecież mowa o starym forowym wyjadaczu Sławku 18. :D

EDIT: Przejrzałem dokładnie temat wątek i przyznam się, że nie za bardzo widzę, kto tam rzekomo nieudolnie pomagał. Wszyscy udzielili właściwej odpowiedzi, stwierdzili tylko, że takie oznakowanie w tym miejscu jest nielogiczne, i pogdybali, jakie powinno być.
Ostatnio zmieniony piątek 14 września 2007, 20:18 przez scorpio44, łącznie zmieniany 1 raz
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » piątek 14 września 2007, 19:46

cwaniakzpekaesu napisał(a):Assik, sądzę, że ten Twój wykładowca spłycił zagadnienie... szkodząc kursantom.

? Nie sądzę.Nie mialam zadnych problemow z teoria i nie musialam sie jej uczyc w domu (oczywiscie poza takimi rzeczami jak dopuszczalne predkosci albo droga hamowania),bo wszystko wynosilam z zajęć.Dodatkowo czego nie bylam pewna zapisywalam sobie do zeszytu.Zestaw z podrecznikiem z przepisami ,znakami i plytka z testami to tak naprawde tylko utrwalenie tego co sie poznalo na wykladach.Zapewniam cie ,ze w zyciu nie widziales lepszych wykladow z teorii.Nie wiem o jakich filmach i opowiadaniu kawalow mowisz...w kazdym badz razie nie doswiadczylam czegos takiego ,bo wykladowca gadal do nas przez bite 1,5h kazdego dnia i oczywiscie na temat przepisow i praktycznej jazdy rowniez .Widze ,ze nie odrozniasz filmow od ANIMACJI.Animacji nie zastapisz niczym innym no chyba ,ze planszami magnetycznymi po ktorymi sam bedziesz jezdzil samochodzikami i ustawial na tych planszach przerozne znaki .I animacje i plansze na kursie mialam.Szkoda,ze nie widziales nigdy pozadnych wykladow.Z przeczytanych wielu opinii zdaje sobie sprawe z tego ,ze ciezko znalezc teraz porzadny osrodek z dobra teoria i praktyka,jednak jest to mozliwe ,a najlepszym przykladem moge byc ja-kursantka zadowolona w pelni z swiadomie wybranego osrodka z wieloletnim doswiadczeniem i wieloma zadowolonymi kursantami ktorzy ukonczyli juz tam kurs(opinia sie kierowalam i nie zawiodlam sie ani troche).Masz zbyt wyogolniona opinie o osrodkach...widocznie ukonczyles jakis bardzo marny skoro masz takie zawężone poglady na ten temat.Tak więc nie wmawiaj mi rzeczy ,ktore sa kompletna bzdura i nie wkladaj mnie do jednego worka z reszta.STRASZNIE irytuje mnie na tym forum generalizowanie i tacy ludzie w stylu : "wiem wszystko najlepiej,jestem nieomylny ,mam klapki na oczach...i nie probuj ze mna dyskutowac ,bo gowno wiesz"

znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujàcych się na wszystkich pasach ruchu

Sadze ,ze mial po prostu na mysli wszystkie pasy ruchu na WLASNEJ polowie jezdni,a ty tylko lapiesz za slowka i na podstawie tego wyciagasz jakies dziwne wnioski o niedouczeniu kursantow....To chyba nielogiczne jesli mialby mowic o obu polowach jezdni...Nie sadze ,zeby ktos kto chodzil na kurs moglby o takiej rzeczy nie wiedziec.Zreszta kazdy doskonale wie ,ze niektorzy w ogole nie chodza na zajecia tylko kuja testy na pamiec-stad sie bierze ta ciemnota.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » piątek 14 września 2007, 20:13

Assik, ale ten cytat to jest odpowiedź, której udzielił Cwaniakzpekaesu! :D :D A nie fragment pytania. W dodatku jest to dosłowny cytat z przepisów. Zajrzyj może tutaj: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=9902 , bo widzę, że nie za bardzo wiesz w ogóle, o co chodzi.

PS: Jak dla mnie dopuszczalne prędkości to jedna z podstaw teorii...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » piątek 14 września 2007, 20:28

scorpio44 napisał(a):Assik, ale ten cytat to jest odpowiedź, której udzielił Cwaniakzpekaesu! :D :D A nie fragment pytania.

Aa,no to trzeba bylo tak od razu :D Zmylilo to zdanie "JAK WIDAĆ pytający...",a zadnego pytania osoby pytającej tam nie ma.
Zobaczylam pierwszy post z tego topicu ,ktory podales...chyba mam za dobre zdanie o kursantach,bo czasem mam wrazenie ,ze takie posty to żart i podpucha :D Przyznam szczerze,ze takiego przypadku jeszcze nie widzialam.


PS: Jak dla mnie dopuszczalne prędkości to jedna z podstaw teorii...

A kto powiedzial,ze nie? ;) Napisalam ,ze nie musialam sie niczego uczyc w domu poza predkosciami dopuszczalnymi,czyli wlasnie tylko predkosci musialam sie uczyc w domu...zle mnie zrozumiales ;) Sam widzisz-nikt nikogo tutaj nie rozumie :P
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » piątek 14 września 2007, 20:41

Dobrze zrozumiałem. Tylko miałem na myśli to, że z Twojej wypowiedzi wynikało, że Twój wykładowca nauczył wszystkiego oprócz dopuszczalnych prędkości (czyli jednej z podstaw). No ale rozumiem, o co chodzi - mógł uczyć, ale trzeba się potem w domu pouczyć, żeby zapamiętać. Trochę przedobrzyłem. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 września 2007, 20:49

Assik:
Sadze ,ze mial po prostu na mysli wszystkie pasy ruchu na WLASNEJ polowie jezdni,a ty tylko lapiesz za slowka i na podstawie tego wyciagasz jakies dziwne wnioski o niedouczeniu kursantow....To chyba nielogiczne jesli mialby mowic o obu polowach jezdni...


Assik, to jest forum dla kierowców i kandydatów na kierowców, a więc proponuję - mówmy językiem kierowców.

1. Co masz na myśli mówiąc własna połowa jezdni? Domyślam się, że chodzi Ci o drogę?

2. Nie sugerujesz, że ktoś kazał Ci się uczyć długości drogi hamowania? (wiem, jest to w testach...)

Masz zbyt wyogolniona opinie o osrodkach...widocznie ukonczyles jakis bardzo marny skoro masz takie zawężone poglady na ten temat.


Powiem więcej, ja tych kursów ukończyłem 6 (5 kategorii + 2 kursy instruktorskie), do tego łącznie na szkołach o profilu RD przebywałem 49 miesięcy. Najmilej wspominam kurs na kat. B w latach 80-tych, gdzie teorii uczył mnie milicjant-instruktor... wtedy nie było nawet magnetowidów, itp, itd. ale były trenażery... i wiele innych pomocy naukowych, część teoretyczna kursu trwała nie tak jak ktoś napisał 3 dni, a 3 miesiące...

Scorpio44, logiczna odpowiedź to odpowiedź podparta podstawą prawną... np. ta dotycząca znaku B-20 w wątku http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=10097

A tak w ogóle - nie jest moim zamiarem nikogo urażać... a urażonych z góry przepraszam.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kamiles » piątek 14 września 2007, 21:38

cwaniakzpekaesu napisał(a):Scorpio44, logiczna odpowiedź to odpowiedź podparta podstawą prawną...

czytam ten wątek i w wielu kwestiach zgadzam się z tym co piszesz, ale sorry, jeśli dobrze Cię zrozumiałam, to sugerujesz, że każdy kto nie zacytuje odpowiedniego numerka w rozporządzeniu albo odpowiedniego artykułu w PORD, nie powinien się wypowiadać, bo to nielogiczne? To chyba przesada... owszem, mam obowiązek znać prawo, ale nie mam obowiązku cytować go toczka w toczkę łącznie z numeracją. Aby być dobrym kierowcą, nie muszę wiedzieć, że znak STOP ma przypisany numer B-20 - moim obowiązkiem jest wiedzieć, co ten znak oznacza i jak mam się zachować, widząc ten znak na drodze....
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 września 2007, 22:12

Kamiles, masz rację... niemniej na swoje usprawiedliwienie powiem, że napisałem, iż odpowiedź podparta podstawą prawną jest logiczna... a mówiąc logiczna miałem na myśli to, że właściwa podstawa prawna potwierdza zdanie wypowiadającego je usera. Pozdrawiam.
P.S. Teraz widzę, że ta moja wypowiedź nie jest zbyt logiczna... ale niech tam, zatwierdzam :D
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez scorpio44 » piątek 14 września 2007, 23:22

cwaniakzpekaesu napisał(a):Scorpio44, logiczna odpowiedź to odpowiedź podparta podstawą prawną... np. ta dotycząca znaku B-20 w wątku http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=10097

Rozumiem, że do czegoś konkretnego nawiązujesz, skoro adresujesz tę wypowiedź do mnie, ale przyznaję, że nie zajarzyłem do czego. ;) :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 września 2007, 23:39

Scorpio44, przejrzałem ten wątek i... jakoś nie mogę załapać co było powodem udzielenia Ci takiej odpowiedzi. Ale powód musiał być, bo niby dlaczego się do Ciebie zwróciłem? Mniejsza o to... Przed chwilą w tym wątku pojazwiły sie dwie wypowiedzi i już ich nie ma. W jednej Assik podaje definicję jezdni... z tym, że nie jest to definicja ustawowa tylko gazetowa/książkowa... no w każdym razie jakaś dziwna. Już nawet napisałem odpowiedź, ale musiałem ją wykasować. Pozdrawiam. :D
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez ella » sobota 15 września 2007, 00:35

cwaniakzpekaesu napisał(a):.. Przed chwilą w tym wątku pojazwiły sie dwie wypowiedzi i już ich nie ma. W jednej Assik podaje definicję jezdni... z tym, że nie jest to definicja ustawowa tylko gazetowa/książkowa... no w każdym razie jakaś dziwna. Już nawet napisałem odpowiedź, ale musiałem ją wykasować. Pozdrawiam. :D

Oto one reszta z racji offtopów wylądowała w KOSZU (a panie dostały ostrzeżenie)
Marcysia napisał(a):Brawo cwaniakzpekaesu widzę, że chcesz dobrze uczyć i tak powinno być w każdym OSK. Niestety ale procentowo to chyba jest więcej tych złych osrodków które olewają teorię, która powinna być podstawą. Czytanie kodeksu, tłuczenie testów albo brak zajęć to oferują nam OSK. Ale z tego co się czyta to kursanci najchętniej sami nie chodziliby na teorię. I cieszą się jak jazdy są od razu razem z teorią.
assik napisał(a):
cwaniakzpekaesu napisał(a):
Assik, to jest forum dla kierowców i kandydatów na kierowców, a więc proponuję - mówmy językiem kierowców.

1. Co masz na myśli mówiąc własna połowa jezdni? Domyślam się, że chodzi Ci o drogę?


Chodzilo mi wlasnie o jezdnie ,bo to po jezdni jezdzimy ,a nie po drodze.I jest to jak najbardziej jezyk kierowcow,a ZWLASZCZA dla kandydatow na kierowcow Cytuję:
"Jezdnia - część drogi kołowej przeznaczonej dla ruchu pojazdów. Może składać się z jednego lub kilku pasów ruchu. Częścią jezdni nie są wydzielone torowiska."
Nie bez powodu napisalam jezdnia,bo mowa byla o pasach ruchu.Nie chce byc zlosliwa,ale przyszly wykladowca powinien wiedziec o takiej rzeczy.

Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 15 września 2007, 00:58

Ella, dziękuję.

Assik, definicje jezdni (może i są inne, ale ja - jako były, obecny i mam nadzieję przyszły instruktor i wykładowca też - stosuję te)

ustawa o drogach publicznych
art. 4 ust. 5)
jezdnia – część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów;


ustawa Prawo o ruchu drogowym
art. 2 pkt. 6)
jezdnia – część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez assik » sobota 15 września 2007, 04:39

Co nie zmienia faktu,ze dobrze zrobilam piszac w tamtym poscie 'jezdnia',a nie 'droga...bo chciales mi chyba wczesniej dac do zrozumienia,ze powinnam napisac 'droga',a wlasnie,ze nie,bo byloby to bledem.Widzisz jakies razace roznice pomiedzy znaczeniem definicji 'gazetowej',a definicji z ustawy? Nie,dlatego tymbardziej nie wiem po co mi wytknales ,ze dalam tu taka ,a nie inna definicje .Znalazlam ja w pierwszej lepszej encyklopedii ,zeby po prostu pokazac Ci o co mi chodzilo,a ze jest to topic o czyms zupelnie innym to nie bylo potrzeby strzelania artykulami z ustaw.Kazdy widzi ,ze ta moja definicja nie jest ustawowa,ale znaczenie ma dokladnie to samo,bo nie ma JEZDNI i jezdni :D

Wracajac do topicu..naprawde postaraj sie zapewnic kiedys swoim kursantom jakiekolwiek pomoce multimedialne,to bardzo ulatwia nauke-to mowie ja ,obiektywnie patrzana na to kursantka po teorii.Sporo ludzi jest wzrokowcami [w tym ja],wiec na pewno animacje [jako dodatek np. po tym jak wytlumaczysz teoretycznie jakas rzecz to mozna na potwierdzenie tego puscic jakis fragment filmu lub animację na temat] ,przyniosa lepsze rezultaty niz tlumaczenie TYLKO i wylacznie 'na gębe' .Domyslam sie ,ze w czasach kiedy zdawales nie bylo takich cudeniek jak np. "Vademecum wykladowcy".Sprawdz to kiedys i sam zobaczysz o czym mowie :) Najwazniejsze,zeby taki pomoce nie byly glownym zrodlem [uwazam,ze wykladowca powinien tym byc] ,a po prostu dodatkiem.


skasowane/mod Pozostaw komentarze tego typu na PW
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 15 września 2007, 10:10

Assik, na początek pozdrawiam... i mam nadzieję, że oboje wyjdziemy z tej dyskusji mądrzejsi o nowe doświadczenia. Stwierdziłaś, że: Cytat:
Sadze ,ze mial po prostu na mysli wszystkie pasy ruchu na WLASNEJ polowie jezdni,


a ja odczytałem to tak (kolorem żóltym zaznaczyłem połowę jezdni):

Obrazek

A więc gdzie tu "wszyskie pasy ruchu na własnej połowie jezdni"? Moim zdaniem powinnaś użyć stwierdzenia np. cyt. "sądzę, że miał po prostu na myśli wszystkie pasy ruchu na swojej jezdni"... bo ta droga przedstawiona na rysunku jest drogą o dwóch jezdniach jednokierunkowych o dwóch pasach ruchu. A więc nie mogłaś użyć stwierdzenia "wszystkie pasy ruchu na własnej połowie jezdni" - bo wychodzi na to, że były tam więcej niż 2 pasy ruchu... Tyle w tym temacie.

Oczywiście pomoce mulimedialne są wskazane a nawet niezbędne, i tu się z Tobą całkowicie zgadzam. Wiem , że są "wzrokowcy", wiem, że są "pamięciowcy". Ale jest więcej niż jedno "ale" - m.in. to, że prowadzenie zajęć teoretycznych moim zdaniem nie może się sprowadzać li tylko do wyświetlania filmów. I to starałem się wyakcentować... Filmy, plansze, itp. to tylko uzupełnienie wykładu... celowo wytłuściłem tylko. Ja np. na wykładach daję do rąk kursantów np. ustawę Prawo o ruchu drogowym prosząc grupę o zapoznanie się z jakimkolwiek przepisem i próbę jego zinterpretowania. Powiem tak, czasami jest komicznie, czasami poważnie (to zależy od omawianego przepisu )... niemniej każdy z kursantów przynajmniej w małym stopniu zaczyna mieć świadomość znaczenia przepisu... i zaczyna go rozumieć. Oczywiście osoby studiujące prawo lub dziedziny pokrewne nie mają z tym problemu... Ręczę Ci, że praca z grupą rozumiejącą co do nich mówię jest łatwiejsza... i przyjemniejsza. Zresztą przepisy co rusz się zmieniają, a więc kierowca musi umieć je czytać - samo zdanie egzaminu to tylko początek wielkiej przygody z motoryzacją. To tyle... Może masz mi za złe, że wytknąłem Ci nieznajomość podstawowych definicji. Jeśli Cię to uraziło - przepraszam. Jednak uważam, że w rozważaniach dotyczących przepisów rd można dojść do jednoznacznych wniosków mówiąc tym samym językiem - tym bardziej, że romawiamy na odległość. Życzę szerokiej i bezpiecznej drogi.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez fibi » sobota 15 września 2007, 14:06

A ja przekornie wrócę do tematu wątku...

Cwaniakzpekaesu w Twoim pomyśle szkolenia kierowców podobają mi się dwie rzeczy - po pierwsze to, że nie idziesz na masowość - nie ma chyba nic gorszego niż kazać czekać kursantoiw 2 tygodnie na jazdę tylko dlatego, że ktoś pozwolił zapisać się na kurs większej ilości kursantów niż instruktorzy są w stanie wyszkolić.
Po drugie - cieszę się, że są jeszcze instruktorzy, którzy nie traktują teorii jak straty czasu, którą można by wykorzystac na objeżdżenie kursantów (tak - nie bez przyczyny piszę - objeżdzenia, a nie szkolenie). Dziwi mnie lightowe podjeście do uczenia teorii, bo przecież dobre wyuczenie teorii - to mniej problemów potem na drodze z tłumaczniem kursantowi podstaw. Jeśli instruktorzy/ wykładowcy nie traktują teorii poważnie, to nic dziwnego, że tak samo traktują to kursanci. A potem możemy poczytać na róznych forach frustracje kursanta, który żali się jakiego to wrednego miał egzaminatora, bo przerwał egzamin, gdy kursant nie zatrzymał się na STOPie, a przecież kursant widział, że nic nie jedzie, więc skąd ta niesprwiedliwość :evil: Ja bym miała jeszcze inną uwagę - wydaje mi się, że niesłusznie założono, że cała teoria powinna się odbywać tuż przed szkoleniem praktycznym. Owszem kursant nie może rozpoczynać jazd nie znając teorii ale z własnego doświadczenia przekonałam się, że to co wydaje się oczywiste podczas teorii nie jest jużt akie proste, gdy jesteśmy w ruchu i gdzie nie ma czasu na zastanawianie się. Moim zdaniem kilka godzin teorii powinno odbywać się już w trakcie szkolenia praktycznego - po to, żeby wyjasniać kursantom wszelkie wątpliwości, jakie pojawiły się na drodze. Ja sama do Kodeksu zajrzałam dopiero po rozpoczęciu jazd, wczesniej wydawało mi się, że już wszystko wiem. Oczywiście takie wyjasnianie najlepiej, żeby odbywało się podczs jazd, ale nie zawsze jest na to czas, a wątpliwości kursant moze mieć sporo, no i wtedy przydatna byłąby wymiana poglądów między kursantami. Nic mnie bardziej nie rozbraja jak błagalne pytania kursantów tuż przed egzaminem o podstawowe sprawy, bo nikt im tego nie wyjasnił, czasem nawet bali się o to spytać swojego instruktora :?

A od siebie dodałabym jeszcze, że czasem wystarczy na prawdę niewiele, żeby być dobrym instruktorem - wystarczy każdego traktować indywidualnie i nie zakładać, że kursant przychodząc na pierwszą jazdę będzie już wszystkowiedzący, a instruktor nie będzie się musiał "męczyć" wyjaśnieniami. I nie wyobrażam sobie uczenia kursanta niesamodzielnosci (przez przytrzymywanie sprzęgła do 30 jazdy), ani uznawania całkowitej samodzielności kursanta - i niech się potem domyśla, co zrobił źle, albo niech sobie doczyta:/

Pozdrawiam
"...z wiarą w następny zakręt drogi,
co znów okaże się nie ten...
w tajne przymierze z panem Bogiem,
naszego trudu ... jakiś sens..."
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości