Początkowo jeździłam tylko w płaskim obuwiu (instruktorka nie zwracała na to w ogóle uwagi). Po tygodniu jazdy z nią, dostałam instruktora który na dzień dobry skrytykował moje obuwie - powinnam kupić sobie baleriny i zmieniać je w samochodzie. W związku z tym że nie uśmiechało mi się zmieniać butów w aucie, następnym razem gdy z nim miałam, ubrałam adidasy. Jechało mi się średnio, nawet powiem że gorzej niż w butach zimowych na płaskiej podeszwie. Jednak na jedne z jazd po prostu się zapomniałam i ubrałam buty na obcasie (obcas skośny, ok. 6cm). Będąc w połowie drogi powiedziałam mu że mi się lepiej jeździ bo mam wysoki obcas, na co mój instruktor odpowiedział że to wiadome bo nie muszę tak nogi dźwigać i dociskać pedałów.
Ale..!
czy ja na egzamin również mogę ubrać obuwie na obcasie czy egzaminator może mnie nie dopuścić do egzaminu gdy będę miała takie buty?
krążą oczywiście plotki że jazda w butach na obcasie jest zabroniona i można dostać za nią mandat - czy to prawda?