przejazd

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

przejazd

Postprzez Bartex » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 17:24

Jezeli zobacze znak rogatka uszkodzona to musze zatrzymac pojazd i czekac na nadejscie droznika??
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Re: przejazd

Postprzez aaagatkaaa » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 17:28

Bartex napisał(a):Jezeli zobacze znak rogatka uszkodzona to musze zatrzymac pojazd i czekac na nadejscie droznika??


Bezwzględnie.
aaagatkaaa
 
Posty: 38
Dołączył(a): poniedziałek 18 czerwca 2007, 11:41

Postprzez dialer » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 20:57

Tak. Musisz czekać nawet kilka godzin jak będzie trzeba :lol: .

A co do przejazdów kolejowych to, gdy zdarzy się sytuacja, że zmienimy bieg na torach (co jest zabronione i można chyba oblać na egzaminie) i zepsuje się auto. Przepuśćmy, że nie będzie możliwości popchania pojazdu. Wówczas co najlepiej zrobić? Słyszałem, że kiedyś był przepis, aby rozpalić ognisko :D , a może jakieś inne pomysły....
24.11.2006- rozpoczęcie kursu
30.05.2007- egzamin: plac (+), miasto (-)
25.07.2007- egzamin: plac (+), miasto (+)
dialer
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 18 kwietnia 2007, 21:09

Postprzez tom9 » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 22:01

dialer napisał(a):A co do przejazdów kolejowych to, gdy zdarzy się sytuacja, że zmienimy bieg na torach (co jest zabronione i można chyba oblać na egzaminie)


moze ktos potwierdzic ? bo pierwszy raz o tym slysze a wydaje sie to dosc istotne.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez ella » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 22:07

Bieg redukujemy przed przejazdem. Na torach nie zmieniamy biegów.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 22:30

ella napisał(a):Bieg redukujemy przed przejazdem. Na torach nie zmieniamy biegów.


dzieki za potwierdzenie, szczerze nie wiedzialem o tym.
ochrzanie jutro mojego instruktora za to :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez cman » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 22:44

Aczkolwiek pierwsze słyszę, aby zmiana biegów na przejeździe była traktowana jako błąd.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez pszczola_89 » wtorek 07 sierpnia 2007, 00:13

no wydaje mi sie, że jest to błąd. i oblewa sie...
Avatar użytkownika
pszczola_89
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 18 lipca 2007, 14:41
Lokalizacja: 83-110

Postprzez marcij » wtorek 07 sierpnia 2007, 00:13

dialer napisał(a):Tak. Musisz czekać nawet kilka godzin jak będzie trzeba :lol: .

A co do przejazdów kolejowych to, gdy zdarzy się sytuacja, że zmienimy bieg na torach (co jest zabronione i można chyba oblać na egzaminie) i zepsuje się auto. Przepuśćmy, że nie będzie możliwości popchania pojazdu. Wówczas co najlepiej zrobić? Słyszałem, że kiedyś był przepis, aby rozpalić ognisko :D , a może jakieś inne pomysły....


Potwierdzam , nie wiem tylko czy ten przepis byl , czy dalej obowiazuje , ale wykladowca mowil o tym na kursie. Chodzi tutaj oczywiscie o rozpalenie ogniska na torach w odleglosci wystarczajacej na zatrzymanie pociagu , czyli wychodi ze ok jeden kilomter.

A powaznie , to probowac zepchnac , adrenalina czyni cuda. Ewentualnie mozna probowac przetoczyc sie na rozruszniku , a jak bedzie widac pociag to oczywiscie uciekac , byle daleko , bo sila odrzutu tez jest duza.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez SovietGangstar » wtorek 07 sierpnia 2007, 12:01

Zmieniamy bieg albo przed albo za przejazdem, jak nie zdążycie przed to jak przejedziecie te pare metrów "na jedynce" nic sie złego nie stanie i dopiero "dwójke" wrzucasz za przejazdem. O ognisku nic nie słyszałem, po co rozpalać, lepiej unikać takich sytuacji.
SovietGangstar
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 06 sierpnia 2007, 11:02

Postprzez DEXiu » wtorek 07 sierpnia 2007, 12:56

Ja też nie słyszałem aby był to błąd skutkujący oblaniem egzaminu :? Można co najwyżej uznać, że nie jest to wskazane. Swoją drogą ciekawie to auto musiałoby się zepsuć podczas zmieniania biegu, żeby nagle stanęło w miejscu jak wryte i to akurat na torach :lol: No ale różne przypadki się zdarzają. W takiej sytuacji pierwsze co należy zrobić (a przynajmniej spróbować) to zjechać z użyciem rozrusznika. Ognisko zapalicie sobie później, jak już nie będzie nadziei na usunięcie pojazdu :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Ad_aM » wtorek 07 sierpnia 2007, 22:41

Rozpalić ognisko?? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Dobree :D :D :D :D


Pamiętajmy, że co najmniej kilometr i to z obu stron :lol: Przez ten czas to i Autobus się przepcha :P :lol:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » wtorek 14 sierpnia 2007, 16:42

A ja napiszę coś niecoś na temat innego znaku z tej grupy, a mianowicie "sygnalizacja uszkodzona". A konkretnie - w moim mieście (przypuszczam, że w innych również) często wieszają te znaki pod sygnalizatorami na skrzyżowaniach, na których nawaliła sygnalizacja. Ma on rzekomo przed tym ostrzegać. Jest tylko jedno ale... Mądre głowy, które wpadły na ten pomysł, zapomniały chyba, że to jest znak zakazu, który...zakazuje dalszej jazdy bez zezwolenia osoby kierującej ruchem. ;) Na wszelki wypadek precyzuję, że w sytuacjach, o których piszę, nie ma policjanta ani nikogo innego kierującego ruchem - w zamierzeniu owych mądrych głów ten znak ma tylko pełnić rolę pulsującego żółtego światła.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » wtorek 14 sierpnia 2007, 20:21

scorpio44 napisał(a): Mądre głowy, które wpadły na ten pomysł, zapomniały chyba, że to jest znak zakazu, który...zakazuje dalszej jazdy bez zezwolenia osoby kierującej ruchem. ;) Na wszelki wypadek precyzuję, że w sytuacjach, o których piszę, nie ma policjanta ani nikogo innego kierującego ruchem - w zamierzeniu owych mądrych głów ten znak ma tylko pełnić rolę pulsującego żółtego światła.

Skoro juz zaczales ten temat...U mnie w miescie czasem nawala sygnalizacja i ostatnio w takiej sytuacji godz. 14 (możecie sobie wyobrazic- sam szczyt ,straszne korki i kierowcy jeżdzący na pamięć spanikowani nie działającymi światłami) nie dzialalo kilka z rzędu świateł przez dobre 15-20 minut i żaden policjant nie raczył przyjechać pokierować ruchem mimo ,ze bliziutko jest komisariat :evil: Czasami sie zastanawiam od czego oni są...


A co do rozpalenia ogniska na torach...wydaje sie to smieszne i watpie ,zeby ktos sie w to bawil ,bo juz mniej zajmie sprowadzenie pomocy do zepchniecia niz szukanie galezi na ognisko,podpalki i ognia ;)
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez DEXiu » wtorek 14 sierpnia 2007, 21:52

assik ==> Życzę powodzenia w przepychaniu przez tory 16-tonowego TIRa (czy nawet 3,5-tonowej furgonetki, bo taką można jeździć na kat. B) :wink:

A co do braku panów niebieskich w opisanej przez Ciebie sytuacji to zgodzę się z Tobą, cytując przy okazji słowa niedoszłego prezydenta Białegostoku: Od tego oni są; od tego są oni. :lol:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości