Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **cico** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 15:39

Siemka
Umnie w miescie jest takie skrzyzowanie, i nie mam pojecic jak sie na nim zachcować bo przez kilkanascie lat odkad pameitam, tam zawsze byla druga dwukietunkowa, ale ze wybudowali galerie w miescie to porobili duzo takich drog jedno kierunkowych. I jest taka sprawa, ze gdy dojezdzam do drogi glownej tą jedno kierunkową, to rzecz jasna, ze powninienem zjechac do lweje krawedzi, jezeli zamierzam skrecic w lew ,ale na glownej drodze nie wymazali lini ciaglej, ktora mi przeszkadza , czy w takiej sytuacji powinem zjechać na prawo by ominac linie? , bo nie mam pojecia ja ksie zachować
Narysuje rysunek bo nie wszyscy mnie rozumieja
http://i18.tinypic.com/4ubi70g.jpg

przez **Cachorro** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 19:52

chyba sie bardziej do środka musisz ustawić i ominąć linię.

przez **tom634** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 19:56

Wiem, że jesteście ogrodnikami, ale nie przesadzajcie ;)

przez **Cachorro** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 20:01

co?? mozesz jaśniej?

przez **tom634** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 20:25

Na egzaminie jak Wam się trafi upierdliwy egzaminator, to może Was za to oblać, ale w ruchu drogowym chyba wszyscy najeżdżają na znak P-4? ;)

To jest typowa gapa drogowców, gdy malowali linie itp. Jeśli wcześniej byłby zakaz skrętu w lewo to byloby to logiczne ale w tym momencie jeden przepis (linia ciągła) zaprzecza drugiemu (zjazd do lewej krawędzi). Szczerze ? Nie mam pojęcia jakbym pojechał w takim przypadku na egzaminie, nie miałem takiej sytuacji.

Można ewentualnie slalomem :wink: Ale w normalnej jeździe sprawa jest oczywista - nie jest to jakieś specjalnie niebezpieczne miejsce, więc można śmiało po linii :)

przez **cico** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 22:49

karolina1 napisał(a):Można ewentualnie slalomem :wink: Ale w normalnej jeździe sprawa jest oczywista - nie jest to jakieś specjalnie niebezpieczne miejsce, więc można śmiało po linii :)

To jest bardzo ruchliwa ulica, ale spytam instruktora, bo w sobote mam jeszcze 2 h przed egzaminem 8)

przez **gardziej** » wtorek 07 sierpnia 2007, 02:51

i co, jechales tamtedy?

przez **scorpio44** » wtorek 14 sierpnia 2007, 14:17

tom634 napisał(a):Na egzaminie jak Wam się trafi upierdliwy egzaminator, to może Was za to oblać, ale w ruchu drogowym chyba wszyscy najeżdżają na znak P-4? ;)

Ja tam nadal nie skumałem, o co chodziło z tym "ogrodnikiem". :D

EDIT: Już rozumiem. Normalnie wstydzę się, że nie wyłapałem kalamburu, które sam często stosuję. :D

jedno pytanie

jedno pytanie

Kto przegląda forum