Złe dane w 'prawku'

[virty]

Witam. Jestem nowy na forum, a jednak widzę znajome nicki :)
Przejdę jednak do rzeczy...
Prawo jazdy zdałem, otrzymałem dokument i zorientowałem się, że jest na nim złe miejsce urodzenia (nie ta miejscowość).
Udałem się do starostwa z prośbą wskazania mi źródła błędu, czy był to błąd wynikający ze złego wypełnienia formularzu czy błędu w drukarni.
Okazało się, że na formularzu mój instruktor wpisał w miejscu urodzenia moje miejsce zameldowania.
Egzamin zdałem bez żadnych problemów, dokument otrzymałem (fuksem?), tylko ja wiem o tym błędzie. Jednak nie pokoi mnie ta świadomość, bo pracuję jako kierowca. Wiem, że przy zwykłej kontroli drogowej policja sprawdza czy mam 'prawko', a nie porównuje go z innymi dowodami tożsamości (bo i po co, skoro prawko nim jest).. Jednak w przypadku, kiedy zatrzymali mnie z powodu wypadku/zagrożenia ruchu to pewnie by sprawdzili moje dane w swoim miśkowozie i pewnie doszli by do tego, że mam złe dane.
Moje rozterki krążą wokół tego, czy takie prawko jest 'nieważne' 'fałszywe', bo jednak jest to dokument tożsamości i są na nim podane złe dane. Czy grozi mi za to jakaś kara, mandat jak w przypadku nieposiadania dokumentu, czy coś więcej za 'oszustwo'?
Pewnie łatwo było by mi się z tego wykręcić mówiąc że nie zauważyłem błędu, a karany nigdy nie byłem za nic ale też nie wiem, czy w przypadku przedstawienia mojej sprawy w wydziale komunikacji w starostwie muszę oddać niezwłocznie moje 'prawko' i czekać miesiąc na nowe, czy mogę jeszcze na nim jeździć i oddać je przy wydaniu tego 'poprawionego'?
Nurtuje mnie to bo pracuję jako kierowca, i nie mogę sobie pozwolić na miesięczną przerwę spowodowaną brakiem dokumentu :/

[_Sylwan_]

to jak odbierałeś dokument to nie sprawdzałeś poprawności? Moim zdaniem powinieneś jak najszybciej pójść z tym fantem do wydziału komunikacji opowiedzieć co i jak...

[virty]

no wiesz... w starostwie już byłem pytać o źródło błędu. Okazało się, że to mój instruktor który wypełniał wniosek popełnił błąd, co na szczęście nie przeszkodziło mi w zdaniu egzaminu i odebraniu prawka, nikt się o tym nie zorientował.
Kasę od instruktora już otrzymałem i skoczę wpłacić za nowe, ale nie wiem czy muszę od razu oddać to z błędem i brać miesiąc urlopu (pracuję jako kierowca), czy mogę na tym nieważnym dokumencie jeździć do chwili otrzymania nowego, poprawnego 'prawka'?

A co w przypadku, kiedy policja zorientuje się o tym błędzie? Potraktują mnie jak oszusta, jakiś mandat? Wiem, ze tak szybko się nie skapną, ale jeśli jednak?

[_Sylwan_]

hmm przypomniało mi się jedno pytanie na egzamin i była tam wzmianka o poprawności danych personalnych i jasno z tego wynikało że nie zabiorą ci prawka i nie uznają za oszusta tylko z powodu niepoprawności miejsca zamieszkania. Moim zdaniem możesz jeździć na tym prawku ale czy aby nie trzeba oddać starego to nie wiem :P Bo mogło by się okazać że masz 2 dokumenty a to dopiero mogło by ci przysporzyć kłopotów

[virty]

hehe... znam osobę która wozi w portfelu swoje dwa prawka :D (jedno kat. B, drugie kat. C)...
Dobra, ja leje na tą sytuację moją.... prawka nie biorę ze sobą i idę sprostować zaistniałą sytuację w urzędzie...
Nikt tak prędko się nie zorientuje, że mój dowód tożsamości nie jest dowodem tożsamości ;P

szerokości na drodze i uważajcie na hulajnogi, strasznie szybko dzisiaj jeżdżą..