Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Syndrom Kierowcy Z Bocznego Siedzenia <szok>

przez **Polonez** » środa 13 czerwca 2007, 09:54

Witam! Wczoraj trafiła mi się fucha kierowcy. Trasa krajowa nr.1 jakieś 250km. Ale jak mi się żle jechało :roll: Z powodu pewnej Pani, jej ciągłych uwag i propozycji z tylnego siedzenia :evil: Najpierw wsiadła do auta i mówie grzecznie aby mocniej trzasnąć drzwiami i domknąć a Ona " U nas w Fordzie tak delikatnie się zamyka" :x Następnie - otwieram drzwi wsiadam do auta aby otworzyć wszystkim a Ona: " U Nas w Fordzie się wszystkie drzwi razem otwiera " :evil: W trasie : "Ależ w tym aucie jest gorąco jednak bez klimatyzacji to nie jest jazda" No KUWA !! :shock: :!:

A dlaczego nie pojechała "Swoim Fordem" :?: Co z tego że prawo jazdy ma może od 20 lat jak w tym czasie pewnie nie zrobiła 50% przebiegu który ja zrobiłem w trakcie 2 lat :!: :!:

Ale to nie koniec opowieści. Jadę drogą krajową, dwupasmową, szeroką z nowym równiutkim asfaltem nie więcej niż 100 km/h :!: :shock: Wyprzedzają mnie Tico , SC, CC , Matizy , Stare Fiesty itp itd. :!: :!: :evil: Kiedy jechałem już powyżej 110km/h ta mówi mi dlaczego tak szybko - Poleciłem jej spojrzeć do tyłu bo na zderzaku miałem potężnego TIR-a przed którym musiałem uciekać ( w końcu wqrzony kierowca mnie wyprzedził :shock: :evil: ) A Ona na to że jej Mąż jeżdzi tirem i ma blokade i nie pojedzie wiecej niz 90kmh :!: No myślałem ze padne :!: Jaką prędkość miał ten Tir kiedy mnie wyprzedzał a ja miałem 110kmh na blacie :?: :shock: Wolałem się już nie odzywać ale jeżeli jej Mąż jeżdzi tak Tirem jak Ona FORDEM to nie wiem która firma go zatrudnia :twisted:

Tak jak powiedziałem prędkość podróżna to 100km/h. A tu nagle z tyłu " Tu masz ograniczenie do 70 " Powiedziałem tylko ze wiem ... Potem tu masz ograniczenie do 50 , lub zajmij sobie lewy pas itp itd. no masakra :? MAndaty Ci nie straszne ?? To jej mówie że na CB mówili że do Katowic czysto. A ona na to po co wogóle to CB i dlaczego wszyscy się tak boją tej Policji widocznie coś muszą mieć na sumieniu. :shock: :D :roll: :?

Miałem ochote rozchulać tego Poloneza do ostatniej cyfry na liczniku i niech się dzieje co chce ...

przez **karolina1** » środa 13 czerwca 2007, 10:02

Polonez, jak jesteś młodym człowiekiem i wiozłeś (z całym szacunkiem ale) starych upierdliwców, to się nie dziw. Niektórzy uważają, że z racji swojego wieku pozjadali wszystkie rozumy i to nie tylko jazdy samochodem dotyczy. Nie wiem jakie relacje łączą Cię z tymi ludźmi, ale ja bym im w końcu dała do zrozumienia żeby zamknęli paszcze, bo to nie ich samochód, a jak nie chcą jechać, to niech łapią stopa - może jakiś Ford akurat będzie jechał :wink:

przez **invx** » środa 13 czerwca 2007, 10:57

współczuje :)

przez **Sławek_18** » środa 13 czerwca 2007, 13:07

taka droga z takim "pasażerem" to masakra :cry: 110 to faktycznie maluchy tam jeżdżą i co większość tirów :lol: Ja bym srał na to co oNa mówi, niech się drze. A jechałbym swoim tempem.
Tylko bym jej powiedział, że torebki są w schowku :lol: :twisted: :twisted:

przez **Matylda** » środa 13 czerwca 2007, 13:13

To nie wiesz co się robi w takiej sytuacji? :D
Po prostu: prawy kieruneczek, stop i wysiadka :D
I tak jesteś cierpliwy, podziwiam. Nawet w szczerych polach wysadziłabym z samochodu, bez względu kto byłby tym podróżnym. Ja nie toleruję żadnych komentarzy poczas jazdy na temat mojej jazdy, jak komuś nie pasuje to może iść na autobus albo łapać "stopa". W szczegolności niesamowity był tekst o braku klimatyzacji i otwieraniu drzwi...niektorzy zapomnieli już jak pomykali furmankami :D

przez **scorpio44** » środa 13 czerwca 2007, 15:04

Matylda napisał(a):To nie wiesz co się robi w takiej sytuacji? :D
Po prostu: prawy kieruneczek, stop i wysiadka :D

Choćby to była... nie wiem... żona mojego dyrektora, to wierzcie mi na słowo, że jest to jedyna rzecz, którą bym zrobił już po kilku minutach takiej jazdy. ;) Ewentualnie wpierw bym jeszcze zapowiedział, że albo od tego momentu ani słowa na temat mojej jazdy, albo będzie właśnie tak, a nie inaczej. W 100% zgadzam się z Matyldą.

przez **slayer17** » środa 13 czerwca 2007, 16:22

Naprawde wnerwiający typ człowieka :evil: mam to na codzień, mamuśka tak prowadzi z tylnego siedzenia, a mnie i Tatę krew zalewa. 80 km/h to mówi że szybko, fakt wutko niewyciszone i trochę huczy ale bez przesady :D
A i tak najlepszy był kiedyś tekst. Tato wyprzedza przy prędkości około 100 km/h, droga płaska jak stół, puściutka, am mamuśka w trakcie wyprzedzania jak byliśmy na wysokości drugiego samochodu na lewym pasie wyjeżdża z tekstem " HAMUJ" :mrgreen: śmiech na sali normalnie.

W sumie delikatne pomaganie w stylu "prawa wolna" albo "zwolnij koleina na zakręcie" są nieszkodliwe a czasem wręcz pomocne.

Pozdrawiam wszystkich borykających się z tym problemem.

przez **Qnia** » środa 13 czerwca 2007, 17:03

ech mój tata tak robi jak mama jedzie:D To mi przypomina scenę z serialu o Hiacyncie Bukiet, "Co ludzie powiedzą" (chyba taki tytuł). Współczuję...

przez **barbra** » środa 13 czerwca 2007, 17:22

="Polonez"]Witam! Wczoraj trafiła mi się fucha kierowcy.

A czy mogę spytać,ile zarobkowo warta była ta fucha?czy może iście charytatywna misja?,bo tu pogratulować,iż wytrzmałeś do końca :lol2:
Chociaż z własnego doświadczenia,wiem,że lepiej czasem się przemóc raz,a potem dojrzeć,że nie warto"za żadną kasę i wszystkie skarby świata"i mieć inteligentne wytłumaczenie ,i święty spokój... :wink:

przez **jimorrison** » środa 13 czerwca 2007, 19:07

Polonez gdy jechales 110km/h to de facto jechales ~100 :) w poldkach mniej wiecej o 8-10km/h przeklamuja liczniki w zwyz.

Co do upierdliwej pani mogles podglosnic muzyke albo dac faderem aby głosniej graly glosniki z tylu :) i po klopocie, nie ma sie co stresic.

przez **invx** » środa 13 czerwca 2007, 19:25

BTW: 100 i polonez to jest pewnie granica tzw. "szybkosci bezpiecznej" :P :)

przez **jimorrison** » środa 13 czerwca 2007, 21:49

invx napisał(a):BTW: 100 i polonez to jest pewnie granica tzw. "szybkosci bezpiecznej" :P :)

invix nie miejsce i pora na ocenianie w jakim aucie 100km/h jest szybkoscia bezpieczna a w jakim juz nie.

przez **Qnia** » czwartek 14 czerwca 2007, 10:17

mój stary Poldek jechał dobrze 130km/h (czyli na liczniku miał 140) i nic mu nie było. Polonezy to bardzo dobre autka!!

Jimorrison nie każdy musi mieć radio w samochodzie. Ja właśnie chodzę do pracy żeby sobie zarobić na nie:/

przez **Polonez** » czwartek 14 czerwca 2007, 10:46

A więc :
Barbro - Misja charytatywna to raczej nie była hihi :D Zwrot kosztów paliwa + 100zł za dniówke i dobry obiad w restauracji :wink: Ale z tą Panią to samochodu nie wsiąde :D

Jim i Qnia - Radio mam a jakże CD / MP3 nawet hihi :D Było jednak wyłaczone całą trase ponieważ z przodu siedział wujek i cały czas tam do niej z tyłu rozmawiał a miałem włączone CB, a już słysze jej reakcje że muzyka za głośno itp itd :shock:

invx - Nie będe się tutaj rozwodził czy to prędkość bezpieczna dla Poloneza - napisałem ze wyprzedzały mnie wszelkiego typu plastiki typu - Matiz , Tico , SC , CC więc poldkiem mogłem iść śmiało do przodu lewym pasem zostawiając ich daleko z tyłu :D

przez **starek** » czwartek 14 czerwca 2007, 20:04

Qnia napisał(a):Polonezy to bardzo dobre autka!!

Heh, mój ojciec w czasach, kiedy jeździł Poldkiem zwykł mawiać "Polonezy to bardzo dobre auta, tylko są dziadowsko zrobione" :lol: Nie wiem po co była ta druga część, bo ten Polonez nawet nie rdzewiał :P

Syndrom Kierowcy Z Bocznego Siedzenia <szok>

Syndrom Kierowcy Z Bocznego Siedzenia <szok>

Re: Syndrom Kierowcy Z Bocznego Siedzenia <szok>

:)

Kto przegląda forum