Sposoby na dupowisielców

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 07 maja 2007, 14:27

Mano napisał(a):Gosciowi mowisz, ze cos ci na droge wyskoczylo, a policji mowisz, ze ci siedzial zaraz za zderzakiem : )

A czemu policjantowi podać inną wersję (czyli w tym wypadku prawdziwszą)? Chyba po to, żeby samemu też dostać mandat za wykroczenie (chociaż winnym stłuczki i tak pozostanie zapewne ten, co wjechał w kufer).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » poniedziałek 07 maja 2007, 14:55

Mano napisał(a):1. Noga na gaz i jazda :D
2. Migasz mu prawym migaczem. (Oznacza to, ze chcesz zeby cie wyprzedzil)
3. Zjezdzasz na krotki postoj
4. Mozesz zamigac awaryjnymi (moze sie skapuje :) )

niestety, nie na wszystkich działa :evil:
wracałam ostatnio o zmroku przez pół Polski, zmęczona marzyłam tylko o tym, żeby jak najszybciej dojechać i trafił mi się taki "mądry", który mi się "przeglądał" w moich lusterkach, zwalnianie i przyspieszanie nic nie dało, w koncu zrezygnowana zjechałam, włączyłam awaryjne i poczekałam aż odjedzie... moja radość trwała krótko - gościu postanowił na mnie poczekać i za chwilę mijałam go wykonującego ten sam manewr co ja :evil: ... i tak meczyłam się z nim dobre 40 minut - na szczęście w pewnym momencie gdzieś po drodze został...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 07 maja 2007, 15:15

Hmm.. a nie lepiej mieć go w du##e? :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kamiles » poniedziałek 07 maja 2007, 16:07

Ad_aM napisał(a):Hmm.. a nie lepiej mieć go w du##e? :wink:

dosłownie? :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 07 maja 2007, 21:56

Wiedziałem, że ktoś mnie złapie za słówko :lol: Oczywiście miałem na myśłi znaczenie metaforyczne :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » wtorek 08 maja 2007, 00:47

Jak wcześniej pisałem, raczej nie doświadczam takich sytuacji, więc nie chciałem się mądrzyć, co najlepiej wtedy zrobić, ale przyznam, że od razu jako jedynie słuszny sposób przyszedł mi właśnie taki, który podał właśnie Ad_aM - olać to, i tyle! Mnie w każdym razie w takiej sytuacji zapewne nie chciałoby się wymyślać innego sposobu. ;) Ale jak chcecie się bawić, to Wasza wola. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez disaster » wtorek 08 maja 2007, 14:40

Olewanie kończy się tam gdzie zaczyna się konieczność szybkiego zachamowania.
Co z tego, że naprawę auta pokryje mi OC głąba?
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez Ad_aM » wtorek 08 maja 2007, 23:57

Jak będziesz tak wymyślał jak sie tego kogoś z tyłu pozbyć to sam wjedziesz komuś pod koła :wink: I wtedy poleci z twojego OC :lol:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez pcuryllo » sobota 12 maja 2007, 22:16

ja do tej pory nie moge zrozumiec, czemu ma służyć takie "trzymanie" na dup...
przeciez ani to skuteczne do wyprzedzania nie bedzie, ani do ? sam nie wiem...
tak to chyba jakies debile jezdza....
czasem tez jak jezdze moja skakanką do sie tak zastanawiam, jak ludzie maja na tyle odwagi aby sie zblizyc do ciezarowki przy wyprzedzaniu tak do 15 cm, nie dosc ze koleiny (nie małe: Dębica-Rzeszów - kto jechał to wie;P) to jeszcze załadowanym jade... wystarczy zeby mnie troszku wybiło to..... normalnie az strach, patrzec na tych ludzi.
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

:)

Postprzez Polonez » niedziela 13 maja 2007, 10:18

A ja się tak lubię podczepiać pod Tiry lub ciężarówki w trasie - oczywiście jak nie pada. :P Nie jadę zaraz przy zderzaku ale w odległości bezpiecznej. I tak : wiemy kiedy hamować - zapalają się światła stopu ciężarówki , nic nam raczej pod koła niespodziewanego nie wyskoczy, wiemy kiedy ciężarówka coś wyprzedza - jej migacze , jeśli kierowca jest "obyty" w czasie niebezpieczeństwa na drodze mignie awaryjnymi , nie złapie nas radar- ponieważ nie ma takiej możliwości - tak samo policjantowi będzie nas trudno zauważyć, ponoć jedziemy w tunelu aerodynamicznym (czy jakoś tak ) i samochód spala wtedy mniej paliwa :wink:
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez cman » niedziela 13 maja 2007, 10:21

Właśnie, to mnie najbardziej zastanawia, dlaczego to ktoś robi? Gdyby go zapytać, jakie miałby wytłumaczenie? Nie mam na myśli oczywiście tego co napisał Polonez :wink:.
W zasadzie do założenia tego tematu skłoniła mnie jedna z sytuacji piątkowego wieczoru. Jechałem taką międzymiastową drogą średniej wielkości (obszar zabudowany, dwukierunkowa, jeden pas w każdym kierunku) i w pewnym momencie dojechało do mnie z tyłu granatowe Audi A3, dojechało i uwiesiło się na dupie, patrzę w lusterku, jakaś panna (myślałem, że kobiety z natury są rozsądniejsze za kółkiem, ale widać nie wszystkie). Pomijam już w ogóle fakt, że dzień tygodnia, pora dnia i ogólny styl jazdy sugerował, że jest na dragach... No i tak wisi, wisi, w międzyczasie dojechaliśmy do jakiegoś innego auta przed nami i w końcu na trochę szerszym i prostym odcinku drogi usunąłem się maksymalnie na prawo, lekko przyhamowałem i wreszcie mnie wyprzedziła. Ale co dalej? Oczywiście tak samo uwiesiła się na dupie tego auta przed nami. Jedziemy, jedziemy i w końcu odbiła gdzieś w lewo, tam się chyba zatrzymała, nawet chciałem też się zatrzymać, podejść i zapytać czemu to robi, jak w tym cel i sens? Ale już było późno, chciałem się znaleźć w domu i olałem sprawę.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: :)

Postprzez dylek » niedziela 13 maja 2007, 10:32

Polonez napisał(a): Nie jadę zaraz przy zderzaku ale w odległości bezpiecznej. (...) nie złapie nas radar- ponieważ nie ma takiej możliwości - tak samo policjantowi będzie nas trudno zauważyć,


Chyba tylko zdaje ci się, że jedziesz w bezpiecznej odległości ;)
Albo jedziesz w bezpiecznej odległości, albo tak blisko, że faktycznie jesteś schowany za ciężarówką.
Ewentualnie jedziecie 10-20 km/h - wtedy faktycznie będąc tak blisko może i jedziesz bezpiecznie :P

Polecam ćwicznie polegające na tym, że wybierasz się z kolegą na prostą drogę. On jedzie przed tobą z prędkością około 50-70 km/h (z reguły jeździmy szybciej, ale tyle styka do ćwiczenia). Ty jedź z tyłu, obok niego niezbyt daleko, ale tak, by ci się wydało to bezpieczną odległościa. Kolega wykonuje hamowanie awaryjne jakby mu coś wyskoczyło pod koła. Ty masz zareagować na jego hamowanie, pomimo, że jedziesz obok. Jeśli skończysz hamowanie za kolegą to gratuluję, bo z tego co napisałeś jak jeździsz, to mam ogromne wątpliwości, że to ci się uda, pomimo tego, że będziesz przygotowany na reakcję ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

:)

Postprzez Polonez » niedziela 13 maja 2007, 10:45

heh kolego Dylek - Ale ciężarówka / Tir - załadowany lub nawet nie, ma chyba dłuższa drogę hamowania aniżeli Polonez ? :D

PS pragnę również dodać ze niektórym ciężarówkom trudno dotrzymać kroku - niekiedy to nawet nie próbuje widząc ze taka pomyka sobie około 100kmh w terenie zabudowanym :shock:
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez marcij » niedziela 13 maja 2007, 11:54

Odstep 2-3 sekund za ciezarowka jest w miare bezpieczny , i co wiecej z takiej odleglosci nie wala juz nam po masce kamyczki spod jej kol .
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez pcuryllo » niedziela 13 maja 2007, 14:27

Polonez napisał(a):Nie jadę zaraz przy zderzaku ale w odległości bezpiecznej. I tak : wiemy kiedy hamować - zapalają się światła stopu ciężarówki , nic nam
raczej pod koła niespodziewanego nie wyskoczy


Skąd wiesz, że nie wyskoczy ?? Przeciez prawie nic nie widzisz, co jest z przodu? Wystarczy komuś wyleci na drogę kawałek deski, spod takiego TIRa [ wlasciwie to ciagnika siodłowego z naczepą, jak juz cos ;) ] to ani nie bedziesz wiedział kiedy i co sie stało. A pozatym mi nie dokonca chodziło o tego co jedzie z tyłu, tylko tego co wyprzedza i trzyma sie "doklejony" do lewej strony pojazdu. A tak nawiazując do twojej wypowiedzi, ciekawe czyt też tak jeździsz za wywrotkami ;P

heh kolego Dylek - Ale ciężarówka / Tir - załadowany lub nawet nie, ma chyba dłuższa drogę hamowania aniżeli Polonez ?

Jeszcze byś się zdziwił jak szybko może wychamować 40 tonowy zestaw jak kierowca da mu po hamulcach. Nie wspomne o tym, ze jezeli wystapi jakies rozstrzelnienie układu pneumatycznego, to hamulce automatycznie wlaczaja sie, nie wiem czy zdarzyl bys wyhamowac, a wjechac pod "TIRa" to chyba nie jest przyjemna sprawa.
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości