Ważne pytanie!

[WojtekB]

Czy ktoś może powiedzieć mi na 100% czy moge tam spokojnie jeździc?

Najlepiej idź na swój komisariat i zapytaj. :P

[pcuryllo]

po miescie to nikomu nie polecam jezdzic bez prawa jazdów i to w dodatku bez osoby ktora kontrolowała by tą jazdę. Rozumiem gdzies tam po jakis wiejskich drozkach razem z ojcem czy kim pojezdzic, podszkolic sie troche.
Ale zeby nawet po takich wiejskich drogach jezdzic to tez trzeba miec troche rozumu, a nie siano.

[Nadzienie]

A znacie może jakieś fora albo coś w tym stylu co można zapytać się policjanta??

[cman]

www.ifp.pl

[Nadzienie]

www.ifp.pl

To jest chyba forum policjantów dla policjantów bo nie mam gdzie umieścić mojego pytania :(

[cman]

http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpB ... wforum&f=2 - to jest dział dla wszystkich.

http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpB ... ic&t=14279 - a tu masz odpowiedź na swoje pytanie (na które zresztą odpowiedziałem już na początku).

[scorpio44]

Tyle tłumaczeń, które kolegi nie przekonały, więc dlaczego nikt nie podał mu konkretnego paragrafu? ;) Mówi o tym artykuł 1 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym. Cytuję: Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu. Teraz, co to znaczy. To znaczy, że gdybyś np. spowodował wypadek, odpowiedziałbyś i za wypadek, i za jazdę bez uprawnień. Póki nie stworzyłeś zagrożenia, możesz jeździć, ile chcesz i nic Ci nie mogą zrobić. Warto o tym wiedzieć (bo można tą wiedzą zaskoczyć policjanta, który szuka jelenia), jak również warto mieć pewność, czy dana droga na pewno jest niepubliczną. ;)

[Nadzienie]

Tyle tłumaczeń, które kolegi nie przekonały, więc dlaczego nikt nie podał mu konkretnego paragrafu? ;) Mówi o tym artykuł 1 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym. Cytuję: Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu. Teraz, co to znaczy. To znaczy, że gdybyś np. spowodował wypadek, odpowiedziałbyś i za wypadek, i za jazdę bez uprawnień. Póki nie stworzyłeś zagrożenia, możesz jeździć, ile chcesz i nic Ci nie mogą zrobić. Warto o tym wiedzieć (bo można tą wiedzą zaskoczyć policjanta, który szuka jelenia), jak również warto mieć pewność, czy dana droga na pewno jest niepubliczną. ;)

Dziękuję BARDZO :) :P

[maciass]

Mój tata pytał się co by było jak by jechał po tej drodze po spozyciu alkoholu a policjant odpowiedział, że " Było by cieżko Pana oskarżyć, ponieważ jechał pan po drodze niepublicznej

ale tego to nie rozumiem :|

art 178a Kodeksu Karnego:

§ 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

przepis nie wprowadza rozróżnienia na drogi publiczne i niepubliczne, ma to miejsce dopiero w następnym paragrafie dotyczącym pojazdów innych niż mechaniczne :?

[pcuryllo]

ciężko by Go było oskarzyć ponieważ nikt by go "w polach" :P nie lapał. Dopiero gdyby powstał wypadek, to orgrany odpowiedzialne za bezpieczeństwo zainteresowałyby się sprawca. Czyli jednym słowem, wychodzi ze pijany może sobie jeździć po drogach nie publicznych i raczej policja nie doczepi sie do niego.

[Qnia]

Ja gdy byłam jeszcze niepełnoletnia miałam podobną sytuację. Jechałam z tatą i zatrzymała nas policja na polnej drodze:] Tata powiedział tylko że czuje się zobowiązany nauczyć mnie jeździć samochodem. pan olicjant usmiechnął się i pojechał bez żadnej gadki itp. itd.