plac manewrowy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez matl » niedziela 08 kwietnia 2007, 09:59

Ja z łukiem jakoś od początku nie miałem problemów (na szczęście) Nie miałem żadnej techniki, po prostu na wyczucie. na kursie na pierwszym placu wsiadł ze mną i przejechał ten łuk pare razy, też mówił o jakiś 1/3, 2/3 obrotach ale i tak nie zapamiętałem. a później to już jeździłem sam, on tylko z boku czasami popatrzył. Na egzaminie gdy wyjezdzałem tyłem z łuku to tak jakby jedno oko na Maroko a drugie na Kaukaz :D czyli raz tył raz lusterko(głównie lusterko), a gdy wyjechałem z łuku to już tylko w tylną szybę:)
rozpoczęcie kursu - 8.01.07
I egzamin - 12.03.07
testy +
plac +
miasto - (krawężnik)
II egzamin - 30.03.07
plac +
miasto +
ZDAŁEM za drugim!
matl
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 07 kwietnia 2007, 22:02
Lokalizacja: Olesno

Postprzez pcuryllo » niedziela 08 kwietnia 2007, 12:51

ja tam takiej duzej polityki nie widze w tym cofaniu. Plac szeroki. Mozna prawie dowlnie manewrowac, czasem to mi sie wydaje ze trudno sie nie wyrobic.
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez She18 » niedziela 08 kwietnia 2007, 20:11

pcuryllo napisał(a):ja tam takiej duzej polityki nie widze w tym cofaniu. Plac szeroki. Mozna prawie dowlnie manewrowac, czasem to mi sie wydaje ze trudno sie nie wyrobic.


Taa... każdemu się tak wydaje jak ma się prawko w ręce :roll:
Ale kiedy dochodzi stres to już nie jest tak łatwo....
Egzamin zdany:12.05.2006r.
Prawko odebrane:24.05.2006

Obrazek
Avatar użytkownika
She18
 
Posty: 200
Dołączył(a): wtorek 21 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez pcuryllo » niedziela 08 kwietnia 2007, 20:15

She18 napisał(a):Taa... każdemu się tak wydaje jak ma się prawko w ręce :roll:
Ale kiedy dochodzi stres to już nie jest tak łatwo....


To jest chyba kwestia "wytłumaczenia sobie", ze jest sie w stanie wykonac poprawnie manewr jazdy po łuku. Ja tam nigdy nie miałem problemów z łukiem.
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez She18 » niedziela 08 kwietnia 2007, 20:21

No tak, ale większość kursantów ma problemy z łukiem chociaż na kursie raz po raz wychodził bezbłędnie a gdy przyjdzie egzamin i gdy dojdzie stres to już to zadanie robi się znacznie trudniejsze niż na kursie.

Większość ludzi właśnie na łuku nie zdaje egzaminu :wink:
Egzamin zdany:12.05.2006r.
Prawko odebrane:24.05.2006

Obrazek
Avatar użytkownika
She18
 
Posty: 200
Dołączył(a): wtorek 21 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez kwesoly » niedziela 08 kwietnia 2007, 21:30

ballbinka napisał(a):kurcze nie rozumiem, ja też byłam uczona na szybę i na wyczucie... ale nic mi się nie myliło...

słupki się mylą jak robisz na słupki, a jak na wyczucie to słupki nie mogą się pomylić ....

niektórzy instruktorzy traktują kursantów jak tresowane małpy, wyucza na marchewkę, a potem bez marchewki umarł w butach ...


W WORD tychy śa dwa tunele obok siebie w odległości mniejszej niż pół metra także jak widzisz słupek to nie wiesz czy to twojego tunelu czy też tego obok.
kwesoly
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 08 kwietnia 2007, 17:50

Postprzez ballbinka » niedziela 08 kwietnia 2007, 23:10

dlatego jeszcze raz podkreślę, że instruktorzy robią straszną krzywdę kursantom ucząc ich na pachołki...

wiem, że niektórzy uważają, że to super metoda... pewnie w niektórych przypadkach tak, tylko ciągle się zastanawiam, co taki delikwent powie, jak mu się pomylą pachołki, jak któregoś zabraknie (znam taki przypadek oblanego egzaminu, bo jakiegoś pachołka nie było na łuku w WORDzie) no i na koniec jak potem ten ktoś, kto zdał na pachołki (metodą tzw. sztuczki cyrkowej) jak będzie jeździł, zawracał przy użyciu łuku w terenie, przecież tam nie będzie pachołków...

Prawda jest niestety taka, ze nie wszyscy, ale duża część instruktorów uczy jak zdać egzamin, a nie jak jeździć, myśleć, przewidywać..... i to jest straszne bo potem efekty widać gołym okiem....

A wracając do łuku... wystarczy zobaczyć jak dużo osób oblewa na nim... więc chyba metoda małpowania na słupkach nie jest aż tak świetną metodą ...
WORD Wwa :) Odlewnicza :)

kurs 7 X -10 XII 06
13 I - teoria - za 1razem :)
24 II - praktyka - za 1razem :)
odbiór -12 III 07- nareszcie:D

DOSZKALAJĄCE U NAJLEPSZEGO INSTRUKTORA NA ŚWIECIE :) dzięki Arku :D
ballbinka
 
Posty: 36
Dołączył(a): piątek 27 października 2006, 11:32
Lokalizacja: Pruszków

Postprzez kaslis » wtorek 10 kwietnia 2007, 17:15

Mój instruktor właśnie uczył mnie na pachołki. Niestety na egzaminie stały one za daleko od siebie i niestety oblałam
kaslis
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 27 marca 2007, 13:11

Postprzez pcuryllo » wtorek 10 kwietnia 2007, 17:40

a moze spróbujcie sobie poćwiczyć cofanie po łuku bez śłupków ;)
Pozdrawiam,
Piotr Curyłło

http://kierowca-zawodowy.pl
Avatar użytkownika
pcuryllo
 
Posty: 211
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 22:24
Lokalizacja: Tarnów

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości