Niski chudy kurdupel - kontynuacja tematu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Niski chudy kurdupel - kontynuacja tematu

Postprzez Gość » środa 04 kwietnia 2007, 20:29

Witam wszystkich ponownie!

Ze względu na zamknięty wątek, jestem zmuszony założyć nowy. Oczywiście jest on tymczasowy i liczę że moderacja przeniesie go do tamtego wątku, aby nie było bałaganu na forum.

No więc poszedłem na jazdy, dzisiaj miałem drugą. Z instruktorem za dużo nie gadałem na swój temat bo nawet nie było takowej okazji. Wspomniałem jedynie o wzroście podczas gdy regulowałem fotel na pierwszej jeździe. Powiedziałem że jestem niski i dosunąłem sobie fotel. Powiedział żebym nie przesadzał bo nogi mam długie i dosięgam bez problemu i żebym jeszcze odsunął. Także chyba nie jest ze mną aż tak źle :) Co do rozmiaru buta to także delikatnie o tym wspomniałem, powiedział że to to już w ogóle nie ma żadnego znaczenia. Jedyny problem jaki mam z pedałami to tylko i wyłącznie za gwałtowne puszczanie sprzęgła i za dużo (bądź za mało) dociskanie gazu. Błędy popełniam bo po prostu się cały czas uczę. Ale dzisiaj mi już lepiej szło niż wczoraj i co ważne potrafię już szybko jechać :) Nawet parę razy udało mi się prędkość przekroczyć, więc chyba tą barierę psychiczną pomału przełamuję :)

Instruktor naprawdę spoko, to nie to co 3 lata temu. Tamten był naprawdę beznadziejny, nic mi nie tłumaczył, nie rozmawiał ze mną o sytuacjach w aucie i na drodze, nie dawał przykładów. Ten wszystko mi wyjaśnia a jak nie zrozumiem to powtórzy do skutku. W ogóle to okazuje się że moje problemy działały w zupełnie odwrotną stronę. Dzisiaj dowiedziałem się że za dużo siły używam w aucie niż powinienem. Że za nerwowo szarpię wajhą od biegów i za mocno zaciskam kierownicę. Następną jazdę mam w sobotę rano, no nic zobaczę jak będzie... Instruktor powiedział że mam uwierzyć w siebie i się tak wszystkim nie przejmować. Myślę że ma rację :)

Nie mniej jednak chciałem przeprosić za moje nieuzasadnione obawy i wpisy. Musiałem posłuchać fachowca żeby się o tym przekonać i przejrzeć na oczy jak jest naprawdę. Po prostu niektórzy mają smykałkę do samochodów i się tym interesują, dlatego wcześnie się za to zabierają, dużo jeżdżą i pewnie dlatego im lepiej idzie. Mnie samochody nigdy nie pociągały (wolę komputery ;) ) i z pewnością dlatego też jestem zielony. A fakt faktem że tamta szkółka do której poszedłem 3 lata temu to był niewypał :(

No nic myślę że sprawa się w tym momencie wyjaśniła. Jeśli możecie to otwórzcie mój wątek i przenieście tam tego posta. Będę tam czasem pisał co i jak z moimi jazdami. Obiecuję nie pisać nic nieuzasadnionego i bzdurnego.

Wkręciłem sobie z tym wzrostem, siłą i stopami bo faktycznie mam kompleks i wiążę go ze wszystkim na każdym kroku (w tym i z samochodem). Mam nadzieję że jak nauczę się jeździć to mnie trochę to dowartościuje. Będę nad sobą pracował i podchodził bardziej na luzie bo chyba to jedyne sensowne wyjście :)

Pozdrawiam
Gość
 

Postprzez nokeyb » środa 04 kwietnia 2007, 21:31

Uwielbiam czytać happyendy. Gratuluję postępów w nauce jazdy i cieszę się razem z Tobą, że pokonałeś swoje bariery.

Tak trzymaj !

Pozdrawiam !
Avatar użytkownika
nokeyb
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 16:12

Postprzez didulka » czwartek 05 kwietnia 2007, 13:39

super grunt to dobry instruktor :!:

i nie martw sie ze bedziesz mial problem z jazda bo przeciez nizsze kobiety od ciebie tez sobie jakos radza... :lol:
didulka
 
Posty: 34
Dołączył(a): sobota 31 marca 2007, 19:08
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Patsy » sobota 07 kwietnia 2007, 21:40

moi poprzednicy maja racje nie martw sie głowa do góry, jesli to nie jest tajemnica to napisz ile masz wzrostu? bo moze przesadzasz z tym kurduplem :D mam kumpla co ma ledwie 150 cm i super jeździ a ty pewnie jestes duzo wyższy od niego.pozdrawiam
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez cman » sobota 07 kwietnia 2007, 21:42

cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Patsy » wtorek 10 kwietnia 2007, 12:20

dziekuje bardzo za linka panu moderatorowi :) pozdrawiam
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez karolina1 » wtorek 10 kwietnia 2007, 13:35

Hahaha, co to za jaja? :D Ja mam ponad metr sześćdziesiąt, numer buta 39 i bynajmniej nie uważam się za niepełnosprawną. :) Niepełnosprawny to Ty, kolego, jesteś na umyśle, zarówno jeśli naprawdę wierzysz w to, co piszesz jak i jeśli robisz sobie niezbyt smaczne żarty (co bardziej prawdopodobne).
Obrazek
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Gość » wtorek 10 kwietnia 2007, 16:12

Nie rozumiemy się. Założyłem wątek w dziale dla niepełnosprawnych, który został zamknięty, gdyż robił się tam syf. Może i faktycznie trochę przesadzałem z tym wzrostem i stopami, gdyż niedawno przekonałem się że faktycznie to nie ma wiele wspólnego w jeździe. Jako tako jazdy mi idą i za jakiś czas pewnie skończy się egzaminem.

Sugerowałem moderatorom o otwarcie zamkniętego wątku i doklejenia do niego postów znajdujących się tutaj. W końcu co za problem otworzyć wątek (o ile można tego dokonać tu na forum). Sam kiedyś chwilowo moderowałem jedno forum i kilkakrotnie zamykałem i otwierałem wątki i żadnych problemów z tym nie miałem :)

Żeby uściślić to napiszę że faktycznie mój niski wzrost rzeczywiście byłby przeszkodą w prowadzeniu, ale naprawdę dużych samochodów. Niemógłbym jeździć ani Oplem Omegą ani Laguną, bo bym miał po prostu niedostateczną widoczność. Mniejszym samochodem (takim jak Corsa) mogę jeździć i wzrost nie sprawia mi w tym problemu :)
Gość
 

Postprzez Patsy » wtorek 10 kwietnia 2007, 16:19

Drogi no właśnie nie napisze ''kurduplu'' bo wcale nim nie jestes wiec kolego jesteś przewrażliwiony na punkcie swojego wzrostu, gdyż 170 cm to wcale nie jest mało a ty masz mnóstwo kompleksów na ten temat, jakbyś nie miał nawet 160 cm to mógłbys narzekac i wtedy bym to zrozumiała.|Nie jeden facet nawet nie ma 170 cm i co wtedy ma powiedziec, a jeżdzą jakimis duzymi dostawczymi nawet samochodami i im po nie przeszkadza. Powodzenia na drodze Ci zycze.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez ella » wtorek 10 kwietnia 2007, 16:21

Kurdupel napisał(a): W końcu co za problem otworzyć wątek (o ile można tego dokonać tu na forum). Sam kiedyś chwilowo moderowałem jedno forum i kilkakrotnie zamykałem i otwierałem wątki i żadnych problemów z tym nie miałem :)


Oczywiście, że żaden problem z zamykaniem i otwieraniem. Problem jest w doklejaniu :D

A jako, że ten wątek dotyczy szkolenia kierowców pełnosprawnych wylądował w tym dziale.

Niemógłbym jeździć ani Oplem Omegą

Oplem Omega to ja jeżdzę mając 166 cm wzrostu :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość » wtorek 10 kwietnia 2007, 16:30

fiona napisał(a):Drogi no właśnie nie napisze ''kurduplu'' bo wcale nim nie jestes wiec kolego jesteś przewrażliwiony na punkcie swojego wzrostu, gdyż 170 cm to wcale nie jest mało a ty masz mnóstwo kompleksów na ten temat, jakbyś nie miał nawet 160 cm to mógłbys narzekac i wtedy bym to zrozumiała.|Nie jeden facet nawet nie ma 170 cm i co wtedy ma powiedziec, a jeżdzą jakimis duzymi dostawczymi nawet samochodami i im po nie przeszkadza. Powodzenia na drodze Ci zycze.


Gwoli ścisłości mój wzrost to nie 170 cm, lecz 169,5 cm. Różnica co prawda minimalna, ale wielu ludzi jak powiem 170 cm, to może się doczepić (w szczególności dziewczyny). Ale dla samochodu to znaczenia większego nie ma także nie jest tak tragicznie. Rozmawiałem o wzroście z instruktorem i powiedział że jest wszystko dobrze :)

Z powodu wzrostu mam co prawda masę innych problemów, ale to już nie będę pisał bo to forum nie jest od tego. Będę informował was o moich postępach w nauce jazdy na bierząco :)
Gość
 

Postprzez Patsy » wtorek 10 kwietnia 2007, 16:34

Dziewczynami sie nie przejmuj bo takie co sie doczepiaja do tak minimalnej różnicy nie sa godne zainteresowania z Twojej strony. :) a skoro nawet instruktor Ci powiedział, że nie ma problemu to jest ok. To tyle z mojej strony, pozdrawiam
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez scorpio44 » wtorek 10 kwietnia 2007, 17:29

fiona napisał(a):Dziewczynami sie nie przejmuj bo takie co sie doczepiaja do tak minimalnej różnicy nie sa godne zainteresowania z Twojej strony. :)

Nie są godne zainteresowania dziewczyny, dla których wzrost w ogóle należy do istotnych spraw przy ocenie człowieka. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Gość » wtorek 10 kwietnia 2007, 18:28

scorpio44 napisał(a):Nie są godne zainteresowania dziewczyny, dla których wzrost w ogóle należy do istotnych spraw przy ocenie człowieka. ;)


A dlaczego by nie? Przecież każda ładna dziewczyna ma prawo decydować jakiego faceta chce mieć a jakiego nie. Wzrost faceta zawsze był i będzie dla dziewczyn ważny i nic w tym złego nie widzę. Po prostu facet musi sobie zasłużyć na kobietę nie tylko intelektem, ale i wyglądem (w tym m innymi wzrostem). Sorry ale to by było śmieszne. Ładna wysoka dziewczyna + niezbyt ładny niski facet... patologia :twisted: Natomiast odwrotnie jak najbardziej :)
Gość
 

Postprzez kamiles » wtorek 10 kwietnia 2007, 19:19

Kurdupel napisał(a):Przecież każda ładna dziewczyna ma prawo decydować jakiego faceta chce mieć a jakiego nie.

a już "mniej ładna" takiego prawa nie ma?

mam wrażenie, że ten temat zaczyna zmierzać w tym samym kierunku, co ten poprzedni... :evil:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości