Pierwszeństwo przejazdu (kolejność)

[kamiles]

to ja chcę wiedzieć czy to pierwszeństwo mi przysługuje do końca jazdy przez skrzyżowanie, tzn. czy mogę skręcić w lewo przed pojazdem nr 1 czy nie. I tyle.

nie przysługuje Ci! i tyle! - dlaczego to już Ci wytłumaczyliśmy.... że są sytuacje, kiedy ktoś musi z pierwszeństwa zrezygnować - też mówiliśmy, więc nie wiem, jakiej jeszcze odpowiedzi oczekujesz :shock:

[Filip]

odpowiedz w stylu "ktos musi zrezygnowac" jest smieszna, jesli przepisy daja odpowiedz. a zapewne daja. W dyskusji nie bylo jednak dotad wystarczajacego wywodu z powolaniem sie na przepisy (art 25 wziety sam niczego nie przesadza). Ale ok, widze ze moje watpliwosci zaczynaja irytowac wiec koncze swoj udzial w tym watku.

[kamiles]

odpowiedz w stylu "ktos musi zrezygnowac" jest smieszna

nie jest śmieszna tylko realistyczna - gdyby to było duże skrzyżowanie, to nie ma żadnych wątpliwości, jak trzeba przejechać - całkowicie zgodnie z przepisami; gdy skrzyżowanie jest za małe, aby wjechały na niego naraz dwa auta, to chyba logiczne jest że pojechać zgodnie z przepisami się nie da! Skrzyżowania równorzędne są w miejscach o dość niewielkim natężeniu ruchu, dlatego zastanie takiej sytuacji jest rzadkością. Ale za kierownicą trzeba jeszcze myśleć!!! I przepisy tu nic nie zmienią. Wszyscy kierowcy wiedzą, że są sytuacje, kiedy nie da się pojechać zdodnie z przepisami i wtedy co Twoim zdaniem trzeba zrobić? Wysiąść z samochodu i pójść dalej na piechotkę? Pomyśl logicznie! Wykładnię przepisu masz - sytuacja na drodze to nie kawałek papieru!

[ella]

Filip
:arrow: duże skrzyżowanie- najpierw wjeżdża 3 zatrzymuje się za środkiem, przepuszcza dwójkę. 3 stoi dalej aż za dwójką pojedzie jedynka i dopiero potem 3 spokojnie skręcając zjeżdza ze skrzyżowania.
A co do małego skrzyżowania to kamiles dokładnie to wyjaśniła. Nie ma co tu juz dodawać.

[bkt]

A jak jeszcze nie kumasz to wyobraz sobie ze wjezdzasz na skrzyzowanie i masz kogos po prawej, przepuszczasz. Zakladamy ze nic juz tam nie jedzie i niczego wiecej ze swojej prawej nie przepuszczasz, a chcesz skrecic w lewo. Na przeciwko jednak stoi samochod wiec niewazne gdzie jedzie przetniesz mu tor jazdy, a wiec powinienes go przepuscic. No chyba ze tez jedzie w Twoje lewo, poczeka az zjedziesz i tyle. przeciez na srodku nie bedziesz stawal zeby sobie kazdy przejechal przed Toba. A na wiekszych skrzyzowaniach zazwyczaj jest wyznaczone kto jak moze jechac lub reguluja to swiatla.

[disaster]

odpowiedz w stylu "ktos musi zrezygnowac" jest smieszna, jesli przepisy daja odpowiedz. a zapewne daja. W dyskusji nie bylo jednak dotad wystarczajacego wywodu z powolaniem sie na przepisy (art 25 wziety sam niczego nie przesadza). Ale ok, widze ze moje watpliwosci zaczynaja irytowac wiec koncze swoj udzial w tym watku.

Wobraź sobie że do skrzyżowania dróg równorzędnychw jednym czasie podjeżdząją 4 samochody, każdy jadący prosto. To co w tedy? Któryś przepuszcza innego, czy dzwonią po drogówkę, żeby policjant pokierował ruchem?

To nie jest informatyka - tu algorytmy postępowania mają ograniczone zastosowanie.