Zgaśnięcie samochodu na środku drogi

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez M_a_r_c_i_n » piątek 23 lutego 2007, 12:18

prawko mam od 2 miesiecy i samochod ktory ma 15 lat :D. wczoraj gdy wyjezdzalem z podporzadkowanej na glowna zwolnilem aby upewnic sie czy nic nie jedzie. gdy zobaczylem ze nic nie jedzie chcialem ruszyc. moj samochod jeszcze jechal wiedz chcialem ruszyc z biegu nr. 2:D niestety ten samochod jest na to za stary i zacza sie dusic a na srodku drogi zgasł :D. moje pytanie jest nastepujace: czy mial ktos cos podobnego i czylko ja tak potrafie?? :D
Avatar użytkownika
M_a_r_c_i_n
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 19 lutego 2007, 19:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » piątek 23 lutego 2007, 12:54

Mój samochód ma 17 lat :P i nieraz ruszałem z dwójki z zatrzymania lub prawie zatrzymania. Trzeba wtedy po prostu dłużej potrzymać go na półsprzęgle i rusza się w miarę normalnie.

Ale to wszystko chyba trochę nie na temat...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Matylda » piątek 23 lutego 2007, 15:23

Cman wyjaśnił Ci idealnie jak ruszyć z 2-ki.
Ja też czasem jeżdżę 15-letnim samochodem i po przytrzymaniu sprzęgła rusza jak rakieta :D Niemniej na początku zdarzyło się ze zgasł, ale jak poćwiczysz ze sprzęgłem to będzie ok.
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez scorpio44 » piątek 23 lutego 2007, 15:33

Matylda napisał(a):Cman wyjaśnił Ci idealnie jak ruszyć z 2-ki

A w jakim celu ruszać z dwójki? Chyba że dalej w domyśle mówisz o sytuacji, kiedy samochód się toczy - wtedy oczywiście jedziemy z 2. A po całkowitym zatrzymaniu, jak ktoś się uprze i zrobi to umiejętnie, to ruszy z 2, tylko po co? ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez M_a_r_c_i_n » piątek 23 lutego 2007, 15:42

to zalezy od samochodu moj jak sie toczy to juz trzeba 1 i to nie chodzi o to ze nie potrafie ruszac bo na L ruszylem z 3 :D
Avatar użytkownika
M_a_r_c_i_n
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 19 lutego 2007, 19:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Matylda » piątek 23 lutego 2007, 15:49

scorpio44 napisał(a):A w jakim celu ruszać z dwójki? Chyba że dalej w domyśle mówisz o sytuacji, kiedy samochód się toczy - wtedy oczywiście jedziemy z 2.

Oczywiście, że miałam na mysli toczący się wolno samochód, to chyba jasne :wink:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez sbchp250 » piątek 23 lutego 2007, 18:30

2 tez mozna uzywac jak sie rusza na oblodzonej drodze :)
sbchp250
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 21 sierpnia 2006, 15:34

Postprzez scorpio44 » piątek 23 lutego 2007, 19:26

Ja w maluchu w takich sytuacjach wyboru nie mam - muszę cisnąć w buta na 2. Czym by groziło wsadzenie w takiej sytuacji (bez całkowitego zatrzymania) 1, było omawiane na forum w wątku o niezsynchronizowanych skrzyniach biegów. ;) :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez disaster » piątek 23 lutego 2007, 20:00

No mój maluszek zaczął gasnąć mi przy zdejmowaniu nogi z gazu jak mróz chwycił. Jak silniczek się rozgrzeje, to działa pięknie.
Dla świętego spokoju przed wyprawą do warszawy podciągnę trochę wolne obroty. A jak się zrobi cieplej to chyba gaźnik umyję....

A co do meritum. W Twoim przypadku przy takiej zabawie trzeba go trochę wkręcić na obroty. To nie jest Corsa, która rusza bez gazu. Pewnie regulacja silnika też by mu nie zaszkodziła.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez slayer17 » piątek 23 lutego 2007, 21:23

To już są osobliwe warunki samochodu. W maluszku to trzeba mocno gazować, żeby ruszyć z 2, a noatomiast auto z silnikiem diesela rusza z 2 bez dodawania gazu. Trzeba opanować relacje półsprzęgła i gazu :mrgreen:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez marcij » piątek 23 lutego 2007, 23:54

Auto musisz wyczuc , piszesz ze jak dojezdzales zaczal sie dusic , a zgasl na srodku skrzyzowania. Jak czujesz ze sie dusi dodajesz wiecej sprzegla , wiecej gazu , kazde auto reaguje inaczej , trzeba to wyprobowac a nie czekac az zgasnie. Mozna tez kombinowac z calkowitym wysprzegleniem , podniesieniem obrotow i dopiero wtedy puszczaniem sprzegla. Sprzeglo dostaje po dupie , ale auto nie zgasnie , lepsze to niz stanac na srodku skrzyzowania. Pocwicz na parkingu ruszanie z dwojki , ruszanie z trojki , to sie nauczysz kazdego samochodu.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez sbchp250 » wtorek 27 lutego 2007, 22:02

[quote="marcij" Pocwicz na parkingu ruszanie z dwojki , ruszanie z trojki , to sie nauczysz kazdego samochodu.[/quote]

NIe szarzuj, 3 i wyzej zostaw w spokoju, w 15 letnim powozie to moze zabic sprzeglo :) Znaczy tarcze mozna zjarac jak ktos nie ma wprawy.
sbchp250
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 21 sierpnia 2006, 15:34

Postprzez Radwan » wtorek 27 lutego 2007, 22:46

Mam małą prośbę, jeżeli coś napiszemy to przeczytajmy chociaż raz, na pewno będzie coś do poprawienia. Nie zamierzam nikogo obrażać, ale jak czytam niektóre posty, to trudno odgadnąć o co w nich chodzi.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez rocko19 » poniedziałek 07 kwietnia 2008, 15:15

To ja miałem podobną sytuację ostatnio także mi auto zgasło na skrzyżowaniu choć sam przyczyny nieznam, jechałem na 3 biegu i musiałem zredukowac do 2 i wtedy po redukcji,masakra jakby chciał flaki z siebie wydusic cały drżał iii zgasł;/ pierwszy raz takie coś,dodam ze auto nowe niewiem czy to mój błąd czy cos nie tak z samochodem,zdarzyło wam się aby auto wam zgasło przy redukcji z 3 na 2 niemozliwe a jednak.Raz też miałem podobną sytuację kiedy auto sie toczylo jeszcze wciepłem mu 2 i zgasl:| też dziwna sytuacja a znów jak jedynke mu dam jak sie toczy to jedyna ciezko wchodzi,dodam że nie zawsze tak mi sie dzieje czasem spokojnie dam 2 jak sie auto jeszcze toczy i ruszy a czasem nie wytrzyma i gaśnie.Może ktoś zaradzić oco w tym chodzi??
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez kwito » poniedziałek 07 kwietnia 2008, 18:44

a jesteś pewny że nie wrzucasz mu przypadkiem 4 zamiast 2?
to byłoby najbardziej oczywiste rozwiązanie.

Mi kiedyś zgasł na skrzyżowaniu niedługo po tym jak ruszałem z parkingu, chwilę mi zajęło zanim się skumałem że zapomniałem odkręcić kranik benzyny, a na tym co zostało w przewodach paliwowych daleko zajechać się nie da ;) no i zarówno ja jak i inni zdązyli się trochę powkurzać, no ale cóż, odkręciłem, odpaliłem i odjechałem, zdarza się...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości