pytanko o drogę jednokierunkową

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez karolina1 » czwartek 22 lutego 2007, 00:46

A jak parkingi skośne są po obu stronach dwukierunkowej? :shock:

Obrazek
Obrazek
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez wiesniak » czwartek 22 lutego 2007, 02:55

ani nie można wyjechać w tą drugą stronę


Czyli myślenie dalej nie jest mocną stroną tego, kto wpadł na taki pomysł :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » czwartek 22 lutego 2007, 18:28

Wieśniak, mimo wszystko Twoje argumenty mnie nie przekonują. Skoro tak się upierasz, że kompletnie nielogiczne jest ustalenie parkowania skośnego na drodze dwukierunkowej, bo nie można wjechać z dwóch stron, to równie dobrze możemy zaraz dojść do wniosku, że nielogiczne jest stawianie np. zakazów skrętu. Bo to strasznie nieprzemyślane, żeby w daną ulicę można było skręcać tylko od jednej strony. Ja tam nigdy nie robiłem z takich rzeczy problemów. ;) :D Tak jak wiem, że żeby wjechać w jakąś tam ulicę, muszę się kawałek cofnąć (z powodu zakazu skrętu czy tego, że dana ulica jest jednokierunkowa) i wjechać od drugiej strony, tak wiem, że to samo muszę zrobić, żeby zaparkować na takim właśnie parkingu, o jakim mówimy. I tyle. A takie parkingi (gdzie trzeba parkować skośnie) często tworzy się po to, żeby był łatwiejszy wyjazd (bo utrudniona widoczność itd.).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wiesniak » czwartek 22 lutego 2007, 20:24

Droga jednokierunkowa i zakazy skrętu występują z jakiegoś, zwykle logicznego powodu. A jak ktoś buduje parking na dwukierunkowej to jest mu wszystko jedno, czy będzie skośny czy prostopadły, wymaga to tyle samo miejsca, czasu, pieniędzy itp. Skośny owszem, jest łatwiejszy, i dlatego buduje się je na jednokierunkowych, bo nie ma tam do tego żadnych przeciwwskazań. A na dwukierunkowej takie przeciwwskazania jak najbardziej są i to znacznie poważniejsze niż "trudniejszy wjazd/wyjazd". A skoro technicznie nie ma żadnej różnicy między tymi wariantami, to po co sobie, i szczególnie innym, niepotrzebnie komplikować życie? No chyba, że ktoś lubi...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Foxter » środa 21 marca 2007, 00:53

a ja mam takie pytanie... nie znalazlem nigdzie odpowiedzi wiec sie podczepiam :D

mianowicie... na swiatlach skrecam w lewo i wjezdzam w droge jednokierunkowa zajmujac lewy pas... ale za mna na prawym pasie z ta sama predkoscia jedzie sobie inny samochod (odleglosc ok 5m) .. wiadomo na tym lewym pasie dlugo nie moge zostac ( bo sie egz. bedzie rzucal :) ) i co mam zrobic w danej sytuacji?

dac kierunkowskaz i zajechac droga tamtemu - wiadomo nie na chama tylko z zachowaniem ostroznosci :D

czy zwolnic poczekac az mnie "wyprzedzi" i dopiero wowczas zajac prawy pas...?
Foxter
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 20:13

Postprzez paranoja » środa 21 marca 2007, 01:16

mnie uczono żeby wrzucić kierunkowskaz po czym upewnić się czy tamten jedzie czy Cię puszcza. Jeżeli jedzie to poczekać aż Cię ominie po czym zmienić pas lub jeżeli puszcza to wiadomo co masz zrobić
paranoja
 
Posty: 16
Dołączył(a): niedziela 18 marca 2007, 23:59

Postprzez Sławek_18 » środa 21 marca 2007, 09:24

włączyć kierunkowskaz PRZYŚPIESZYĆ i zmienić pas jeśli przeciwnik nie przyśpiesza szybciej. Ale OT
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Picek » środa 19 marca 2008, 21:19

Foxter napisał(a):a ja mam takie pytanie... nie znalazlem nigdzie odpowiedzi wiec sie podczepiam :D

mianowicie... na swiatlach skrecam w lewo i wjezdzam w droge jednokierunkowa zajmujac lewy pas... ale za mna na prawym pasie z ta sama predkoscia jedzie sobie inny samochod (odleglosc ok 5m) .. wiadomo na tym lewym pasie dlugo nie moge zostac ( bo sie egz. bedzie rzucal :) ) i co mam zrobic w danej sytuacji?

dac kierunkowskaz i zajechac droga tamtemu - wiadomo nie na chama tylko z zachowaniem ostroznosci :D

czy zwolnic poczekac az mnie "wyprzedzi" i dopiero wowczas zajac prawy pas...?

Po pierwsze włączyć kierunkowskaz, niech pomruga kilka razy i w trakcie sygnalizowania obserwować reakcje pojazdu jadącego za Tobą na pasie który chcesz zająć, dodatkowo dobrze jest przyspieszyć, ale jeżeli reakcją tego w lusterku jest to samo to dać się wyprzedzić a nie ścigać. W żadnym wypadku nie zwlekamy z włączeniem kierunkowskazu. To żadna tajemnica że chcesz zmienić pas, wielu przyjdzie z pomocą ale muszą o tym wiedzieć.

Rada na przyszłość - unikać niepotrzebnych manewrów. Skręcasz, jeżeli to możliwe zająć od razu skrajny prawy pas.
instruktor kat.B, Gdańsk - elkaschool
Avatar użytkownika
Picek
 
Posty: 45
Dołączył(a): wtorek 04 kwietnia 2006, 20:27
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez rocko19 » czwartek 20 marca 2008, 11:54

wiesniak napisał(a):Mogę się założyć, że jak się przejdziesz po mieście i zwrócisz na to uwagę, to nie znajdziesz parkowania skośnego na dwukierunkowej :wink: .No bo trochę nielogiczne by to było, bo ten z przeciwka to niby jak ma wjechać?


Spotkałem się pare razy z parkowaniem skośnym na drodze dwukierunkowej.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez dariex » czwartek 20 marca 2008, 20:58

ja również wielokrotnie spotkałam się z takową :)
Świat jest pełen "alogicznych" sytuacji :)
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości