Co radzicie w takiej sytuacji ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Co radzicie w takiej sytuacji ?

Postprzez arrtee07 » środa 31 stycznia 2007, 14:41

Witam.
Mam pytanie: Jak zachować się w poniższej sytuacji
Obrazek
Jeżeli widzę, że pojazd nr 1 jest wystarczająco daleko abym mógł wjechać na skrzyżowanie, a pojazd 2 nie rusza to w takim wypadku jak wjadę może egzaminator mnie oblać ?

A i jeszcze jak już wjadę na skrzyżowanie:
Obrazek to wydaje mi się, że powinienem je w tym momencie opuścić, ale jeden z instruktorów twierdzi, że pojazd 2 jest po prawej, więc muszę mu ustąpić tak samo jak pojazdowi 3.

Co o tym sądzicie ?
16.03.2007
Kat. B - za pierwszym podejściem :D

03.04.2007 - w końcu prawko odebrane!
arrtee07
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 12:53

Postprzez Ad_aM » środa 31 stycznia 2007, 15:54

Co z tego, że 1 jest daleko (względne stwierdzenie ;) ), dwójka i tak ma pierwszeństwo wobec ciebie. A twój wyjazd na skrzyżowanie zmusi pojazd dwa do zaniechania wjazdu bo inaczej się stukniecie :wink: Więc zapewne od razu czeka Cię przesiadka
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez miros » niedziela 04 lutego 2007, 02:58

ale jeden z instruktorów twierdzi, że pojazd 2 jest po prawej, więc muszę mu ustąpić tak samo jak pojazdowi 3.


i bardzo dobrze twierdzi, bo pojazd 2 i 3 jest po twojej prawej po wjechaniu na skrzyzowanie.

300 m to moze byc duzo, jak rowniez malo. zalezy jak szybko porusza sie pojazd nr. 1

jesli chodzi o egzamin to ja bym poczekal na reakcje samochodu nr. 2. jesli sie nie ruszy przez dluzsza chwile to poczekalbym, az nr. 1 przejedzie i dopiero potem wjechal na skrzyzowanie.

takie moje zdanie
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez blizz » niedziela 04 lutego 2007, 14:26

dokladnie, ja bym czekal az przejedzie ten z glownej, i czekal co zrobi ten z przeciwka, ewentualnie jak sie zagapil zaswiecil bym dlugimi albo krotko titnął
blizz
 
Posty: 44
Dołączył(a): sobota 27 stycznia 2007, 15:35

Postprzez Ad_aM » niedziela 04 lutego 2007, 16:50

blizz napisał(a):dokladnie, ja bym czekal az przejedzie ten z glownej, i czekal co zrobi ten z przeciwka, ewentualnie jak sie zagapil zaswiecil bym dlugimi albo krotko titnął



Byle nie na egzaminie :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez KUBA_1 » niedziela 04 lutego 2007, 22:48

Ja w takiej sytuacji mówię:
Gdzie się spieszysz? ....
Jak brak odpowiedzi,
bo i jaka ma być na nauce jazdy, (... dynamika jazdy???)
to dodaję:
Najpierw bydło, pasterze na końcu!

Nikt nie chce być bydlakiem i przestają sie wpychać.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez kopan » poniedziałek 05 lutego 2007, 00:28

Arteo

Dość dziwna ta L-ka bo ma tylne koła kierowane pierwszy raz taką widzę.
Normalną L-ką nigdy nie wjedziesz z pozycji przed linią zatrzymanie w (taką jak narysowałeś) pozycję na skrzyżowaniu.

Jak normalnym autem wjedziesz na to skrzyżowanie to go zblokujesz.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez arrtee07 » sobota 10 lutego 2007, 01:25

@kopan czepiasz się :P Rysunki zrobiłem, żeby unaocznić nieco sytuację.

Jak stwierdziłem: Pojazd 1 jest wystarczająco daleko (niech będzie z 500 m albo i więcej - mniejsza o to - mam możliwość wjechania na skrzyżowanie).
Pojazd 2 nie reaguje, co mam wtedy powiedzieć egzaminatorowi, albo co zrobić ?

No a co do prawej strony to czy nie jest tak, że jak już jestem na skrzyżowaniu to jestem na drodze z pierwszeństwem ? I w takim wypadku (jak rysunek 2) mam się zatrzymać na środku i puścić auta 2 i 3 ?

Pozdro
16.03.2007
Kat. B - za pierwszym podejściem :D

03.04.2007 - w końcu prawko odebrane!
arrtee07
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 12:53

Postprzez scorpio44 » sobota 10 lutego 2007, 01:30

Liczę się z tym, że mogę Cię w tym momencie jeszcze bardziej zamotać, ale mimo to możesz sobie przeczytać ten wątek: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 35&start=0 , bo z Twoim pytaniem ma sporo wspólnego.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez arrtee07 » piątek 16 marca 2007, 17:24

No i stało się to czego się obawiałem: miałem dzisiaj taką sytuację na egzaminie :)

I wyszło na to, że miałem rację: w momencie kiedy już wjadę na skrzyżowanie znajduję się na drodze z pierwszeństwem.

Egzaminator stwierdził, że jest to skomplikowana sytuacja, i że wykazałem się przy tym myśleniem, bo zrobiłem tak jak mi radzili instruktorzy - zatrzymałem się, żeby ustąpić.
Gostek powiedział, że nie miałem racji, ale że zastosowałem "zasadę ograniczonego zaufania".

Dzięki za odpowiedzi i pozdro 8)
16.03.2007
Kat. B - za pierwszym podejściem :D

03.04.2007 - w końcu prawko odebrane!
arrtee07
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 12:53

Postprzez Pinhead » piątek 16 marca 2007, 21:59

arrtee07 napisał(a):I wyszło na to, że miałem rację: w momencie kiedy już wjadę na skrzyżowanie znajduję się na drodze z pierwszeństwem.


Sytuacja musiała być naprawde skomplikowana bo to co piszesz nie jest prawdą. Zapewne chodziło o coś całkowicie innego ale tak to sobie wytłumaczyłeś po swojemu. Jeśli będziesz jeździł według tej przez siebie wymyślonej zasady to daje Ci góra 1 dzień bezszkodowej jazdy po mieście :) Poczytaj sobie o takim czymś co się nazywa lewoskręt.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez 4est » sobota 17 marca 2007, 14:15

Jesli nie ma zadnych znaków to ,,pierszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka'' i zasada prawej kończyny :D Na tym zdjęciu eLka musi przepuscić auto nr. 2
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez Filip » sobota 17 marca 2007, 15:37

Zasadniczo pierwszeństwo określa się PRZED wjazdem na skrzyżowanie: skoro skręcałeś w lewo (kazus jak na rysunkach), to wjeżdżając na nie i tak byłeś obowiązany ustąpić pojazdowi jadącemu na wprost. I tyle. Oczywiście w praktyce, jeśli ktoś stoi i stoi, ty mrugasz światłami czy bóg wie co jeszcze a on nic, to można próbować jechać (przy zachowaniu wszelkich zasad ostrożności itd itd itd), ale to już gdybanie/rozważanie o nierozwiązywalnych inaczej niż w praktyce przypadkach "z życia".
Filip
 
Posty: 26
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 13:11

Postprzez miros » niedziela 18 marca 2007, 14:00

w momencie kiedy już wjadę na skrzyżowanie znajduję się na drodze z pierwszeństwem.


jesli by tak bylo to w przykladzie z twojego obrazka, po wjechaniu na skrzyzowanie mialbys w glebokim powazaniu samochody nr. 2 i 3,
a zasady sa takie, ze po wjechaniu na takie skrzyzowanie dalej musisz ustapic pierwszenstwa tym jadacym na wprost.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości