Relacje po egzaminie - zdane

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez studi » poniedziałek 22 stycznia 2007, 02:46

WORD Warszawa-Odlewnicza, 17.01.2007, 9:00

Po przybyciu do WORD'a i wspólnym spędzie na sali na egzamin wyszedłem na plac dopiero ok 10:45 jako jedna z ostatnich osób z mojej grupy.

Egzaminator jak się potem okazało był spoko ale i tak trochę stresu było.
Na początek jak zwykle sprawdzenie stanu technicznego i tu pierwsza miła niespodzianka, dobrze jeszcze nie otworzyłem maski a tu dwa pytanka o bagnet i płyn hamulcowy i ... proszę zamknąć maskę
Wsiadamy do samochodu - proszę włączyć pozycyjne, mijania, drogowe, przeciwmgielne, klakson - zero wyjścia z samochodu, oglądania czy się świecą, sprawdzania stopów czy tablicy rejestracyjnej, nie ukrywam, że byłem pozytywnie zaskoczony takim obrotem sprawy.

Następnie klasycznie łuk i górka no i na miasto.
Trochę się martwiłem bo Corsa, na której zdawałem miała sprzęgło działające w systemie dwójkowym, zero przejściowych stanów ;-)

TRASA:
Odlewnicza - Annopol - Rembielińska - Poborzyńska - Bolesławicka - parkowanie tyłem - Bolesławicka - zawracanie z użyciem podjazdu - Bolesławicka - Poborzyńska - Ogińskiego - Budowlana - Odrowąża - Rondo Żaba (zawracanie) - Odrowąża - zawracanie przy skrzyżowaniu z Staniewicką - Odrowąża - Rondo Żaba (w lewo) - Św. Wincentego - Budowlana - Chodecka - Kondratowicza - Rembielińska - Toruńska (zjazd przez osiedle przed wiaduktem na dół) - rondo Toruńska/Łabiszyńska (zawracanie) - Toruńska - Marywilska - Odlewnicza

A teraz trochę opisu bo tak sucho to nie wypada ;-)
Na początek po wyjechaniu na Annopolu przy Inowłockiej facet idzie, przechodzi przez torowisko i zbliża się do krawędzi jezdni więc się zatrzymuje a egzaminator - po co się pan zatrzymał, przecież pieszego nie było na przejściu i niepotrzebnie pan utrudnia ruch - chciałem coś powiedzieć żeby się usprawiedliwić ale on to tylko skwitował - nie będę z panem dyskutować proszę jechać - trochę mi się ciśnienie podniosło na ale jedziemy, dalej było ok aż do lewoskrętu na rondzie Żaba, podczas jednego manewru dwa razy zgasł mi silnik (te cholerne sprzęgło) no ale udało mi się nie zostać na torach tramwajowych więc nie było końca egzaminu i jedziemy dalej, ale i tak sobie pomyślałem, że mnie uwali, raz jeszcze w okolicach cmentarza się przyczepił, że niepotrzebnie ustąpiłem miejsca pieszym, bo oni dopiero się zbliżali do jezdni (ale człowiek tyle się naczytał na tym forum jak za coś takiego oblewają więc wolałem dmuchać na zimne). Po zjeździe z Rembielińskiej na osiedlówkę wzdłuż Toruńskiej sam się zgubił i mnie się pyta czy jest stąd wyjazd na główną.
Po dojechaniu do ośrodka i zaparkowaniu na placu, zmierzył mnie wzrokiem bazyliszka po czym wysączył, ZALICZĘ PANU - proszę za dwa tygodnie zgłosić się do WK

A teraz trochę historii:
listopad/grudzień 2000 - kurs B
grudzień 2000 - egzamin - negatyw na placu
luty 2001 - egzamin - negatyw na placu
grudzień 2006 - teoria 18/18
styczeń 2007 - jazdy doszkalające w PRO-MOTOR (wielkie dzięki dla p. Grzegorz a za miłą współpracę i wyrozumiałość)
styczeń 2007 - praktyka - wreszcie zdałem

I trochę prywaty na koniec:
Chciałbym w tym miejscu podziękować pewnej osobie za to że zdopingowała mnie do tego wysiłku aby po tylu latach przerwy jednak zdać ten egzamin - ma u mnie za to dozgonną wdzięczność

Pozdrawiam
ObrazekObrazek

No i jestem dwuliterowy AB ;-)
Avatar użytkownika
studi
 
Posty: 52
Dołączył(a): poniedziałek 22 stycznia 2007, 02:04
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez adixx87 » wtorek 23 stycznia 2007, 11:08

no wiec i ja sie tutaj wpisze ;] zdawalem w WORDzie w Szczecinie, kurs rozpoczalem 27 lipca i skonczylem dopieeeeero w pazdzierniku, sam sie dziwilem ze tak dlugo, najpierw godziny teorii wytrzepalismy i dopiero potem przesliszmy do praktyki .... pan instruktor zarejestrowal mnie w najblizszym terminie a wypadalo to na 6 listopada (2006), w Szczecinie sa strasznie dlugie kolejki:( ... no coz, pojechalem i przed egzaminy jeszcze z instruktorem pojezdzilem 2 godziny, i nadszedl czas egzaminu.... testy zdane bezblednie, wchodze na poczekalnie i dlugo nie siedzialem, po 5 minutach wywoluja. Wychodze na plac i wsiadam ze starszym wiekowo egzaminatorem, plac wykonany prawidlowo, wyjedzam z WORDu i dlugo sie nie nacieszylem;] zaparkowalem i przejechalm 2 krzyzowkli ze swiatlami i wjechalismy na rondo;] pogoda byla straszna, i tu musze sie przyznac do swojego bledu;] nie zauwazylem auta i wymusilem pierwszenstwo ;] .... no i tradycyjna przesiadka, wrocilem do WORDu i poszedlem zapisac sie na poprawke ;) ale slysze 12 styczen :shock: godzina 7:45 lub 13:30, a ze mieszkam 100km od Szczecina to nie dojade na rano, no coz wzialem na 13:30 - sam szczyt... po tych 2 miesiacach przyjechalem i pomyslalem sobie "co ma byc to bedzie" nie wykupywalem zadnych dodatkowych godzin, i poszedlem na zywiol, a w Pandzie nie siedzialem 2 miesiace, od ostatniego egzaminu ;] .... no coz, placyk ponownie zaliczony i wyjechalismy na miasto.... nie bede opisywac trasy bo nie znam szczecina ale w kazdym badz razie na luzie do tego podszedlem i bardzo duza uwage skupialem na skrzyzowaniach zeby znowu nie wymusic 8) i udalo sie!!!! :D :D :D, wrocilem do WORDU i kolo mi mowi ze popelnilem pare bledow ale to dlatego ze jestem nowicjuszem ale stwierdzil ze jezdze przyzwoicie i pogratulowal - Zdal Pan :D:D, jak mu powiedzialem ze w samochodzie, w pandzie nie siedzialem 2 miesiace to go zamurowalono i teraz tylko zostalo mi poczekac 8) no coz zostalo mi tylko odebrac ten plastic i nabierac doswiadczenia ;)


pozdrawiam wszystkich ;)
6.11.2006 plac+ miasto -
12.01.2007 plac+ miasto+

(2007-01-17) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.

(2007-01-22) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(2007-01-22) Odebrane :)
adixx87
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 21 stycznia 2007, 22:54
Lokalizacja: Gryfice

Postprzez m4gdzi4 » środa 24 stycznia 2007, 11:30

23.01.2007r. WORD BYTOM

oj cieszę się że w końcu mogę się tutaj wpisać;)
wczoraj było to moje trzecie podejście. Dwa pierwsze razy dostałam corse, oblałam na placu. Za pierwszym podejściem łuk spieprzyłam 2 metry przed końcem. :[ heh.. A na drugim egzaminie to juz w ogóle po wyjściu z łuku. Nie sądziłam, że będę sie tak denerwować. No, ale wczoraj było inaczej :D schodze na dół, egzaminator czyta moje nazwisko i jakiejś dziewczyny, pyta która pierwsze ;) ja mówie, że ona, bo byłam już dwa razy pierwsza i nie chce więcej hihi :D Dziewczyna zrobiła plac i na miasto, myślałam że długo na egzaminatora poczekam, ale okazało sie że wróciła po 5ciu minutach. Oblany, na zawracaniu. No to ja myśle, czeka mnie to samo:D Egzaminator macha do mnie :D to ide, wsiadamy ;) na placu, maska, światła banał, znam już to na pamięć:D potem jakoś musiałam poradzić sobie z elektrycznymi lusterkami:D
Zaczynam łuk, do przodu wręcz idealnie, w środku koperty:D wsteczny... i te okropne mysli ;p jade bardzo powoli i widze, że idzie idealnie :D prostuje koła i tylko myśle żeby nie spalić na prostej. I udało sie. W końcu stres mnie na łuku nie zjadł:D następnie ręczny, bez problemu. No to miasto. Z WORDU w lewo, następnie w prawo. I za 200-300metrów prosze zawrócić. Zastanawiałam sie do ostatniej chwili czy można tu zawracać. Miałam taki mętlik w głowie;D w ostatniej chwili zmieniłam pas na lewy i zawróciłam, bez problemów. Na skrzyżowaniu w lewo, przejeżdzamy koło ośrodka. Później w lewo i w prawo. Troche pojeździliśmy po Sójczym. Parkowanie prostopadłe przodem. Zapomnialam kierunkowskazu;/ ale parkowanie ok. To pojechaliśmy na inne osiedle. Tym razem o kierunkowskazie nie mogłam zapomnieć;D parkowanie też ok. Później znów zawracanie, ale na takiej jednokierunkowej w kształcie U:D gdzie były parkingi. Jedziemy dalej, śnieg sypie strasznie. Nigdy nie jeździłam autem w śniegu. Troche sie ślizgało;D Ponoć raz strasznie ścięłam zakręt w lewo i przejechałam ciągłą linie. Nie mam pojęcia:D cała ulica była biała, żadnych linii nie widziałam. :roll: Troche sobie pożartowałam "może kiedyś w końcu zdam te prawo jazdy" :D lecz to co usłyszałam w odpowiedzi totalnie mnie zszokowało ;p egzaminator na to "no kiedyś może w końcu tak" :shock: następnie okolice Rojcy, rondo na rondzie w lewo. Jakieś osiedle "prosze zawrócić z wykorzystaniej wstecznego biegu i tej drogi po prawej stronie" No i git :) Znów na rondo. NA rondzie prosto. Wtedy już wiedziałam, że jedziemy do ośrodka. :D ale to jeszcze niestety nie znaczyło, że zdałam:D Na ośrodku egzaminator powiedział "zastanowie sie" :shock: No i wypisuje karte:D powiedział, że nie dostane od niego żadnych papierów. Ja myśle kurde coto znaczy :D "to znaczy że zdałam, zdałam?" heh. zarzucił mi troche mało dynamiczną jazde!? to jak ja mam jeździć w taką śnieżyce?;p jeśli chodzi o prędkość to jechałam zawsze 40, 45/h. MYśle, że jak na taką pogode to wystarczy. I powiedział, że mało jestem zdecydowana przy skrecaniu czy coś tam:) no, ale ja po prostu nie chciałam żeby stało sie tak, że powie "wymusiła pani pierwszeństwo" więc wolałam poczekać i spokojnie przejechać:D
Przez cały egzamin pan egzaminator mówił mi "pani Magdaleno":D czego wręcz nie cierpie! ale jak sie okazało, było warto to wytrzymać:p

No i tak skończył się mój egzamin, do tej pory nie umiem uwierzyć w to ;)
m4gdzi4
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 24 stycznia 2007, 10:57
Lokalizacja: Bytom

Postprzez ella » sobota 27 stycznia 2007, 01:34

Tak dla przypomienia dla nowych osób przenoszę zawsze na koniec wątku
Dla potrzeb innych zdających wpisujcie nazwy miejscowości w których zdajecie, ewentualnie pokonywane ulice o ile pamiętacie
Wszystko co nie jest relacją jest kasowane.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez blizz » sobota 27 stycznia 2007, 16:01

Egzamin wyznaczono na termin 26.01 godz. 15.30 -BYTOM

Było to moje 3-cie podejście, wpierw do sali, musieliśmy czekać 30 min bo wszyscy egzaminatorzy na mieście. W końcu przyszedł jakiś powiedział co miał powiedzieć i ci co mieli teorie zdana w tym ja zeszli na dol do poczekalni. Po jakiś 20 min przyszedł egzaminator i się pyta mnie i jeszcze jednej pani kto pierwszy, ja jako dżentelmen ustąpiłem pani miejsca. Jednak po chwili egzaminator zawołał mnie do auta i mówi, że szkoda czasu i pojechaliśmy od razu w trójkę na plac. Najpierw ta pani pokazała pod maską, światła potem ja i kazał mi pierwszemu zrobić łuk, łuk zrobiłem, z ręcznego i kazał mi się cofnąć i zaparkować kobiecie na kopercie:D z komentarzem "no rób pan w końcu ma pan być przyszłym kierowcą". Ona tez łuk zrobiła, ręczny i mi kazał poczekać w ośrodku. Po jakiś 10 min obłał ją.

Nadszedł czas na mnie:]
Z ośrodka pojechaliśmy w prawo i zaraz był mały parking cały zaśnieżony, powiedział żebym zaparkował przodem obok stojącego autka, zrobiłem to, on otworzył drzwi i mówi, że za daleko- proszę zrobić korektę, poprawiłem się i zaliczył parkowanie. Zaraz po wyjeździe z tego parkingu kazał zawrócić na 3- niestety uliczka wąska, zaspy a nie chciałem wjechać w zaspę, nie wyrobiłem się na 3 tylko na 5. Kazał wrócić na parking i nawrócić sobie żeby ponownie spróbować te zawracanie na 3 w tym samym miejscu, na szczęście się udało. Potem wróciłem koło ośrodka i na światłach w lewo. Jechałem koło reala i na nastepnych światłach w prawo (tam gdzie przejazd tramwajowy). Tam spokojnie sobie jechałem, aż do karbia (skrzyzowanie mcdonald) i mówi w prawo -ja sobie gdzie on ze mną jedzie, jeszcze nikt nie mówił zeby taka trasa była:D no ale jedziemy aż po carefour tam 2 ronda i powrót do osrodka tą samą trasą. Jestem przed przejazdem tramwajowym (tym co wcześniej), redukcja biegu i zatrzymalem sie metr przed przejazdem bo auto było za przejazdem ale widziałem juz ruch jego nogi na hamulec- pyta się mnie czemu tak pozno zahamowalem a ja mówie bo robiłem redukcje ale zatrzymałem się wporządku i wiem ze nie moge wjechac na tory. Nie powiedział nic. Na swiatłach w lewo i kierunek WORD. Niestety z nerwow skreciłem na pas w prawo ale w uliczke przed ośrodkiem a egzaminator nie tu! no to ja w lewo szybko a ten mi po hamulcu i sie drze co ja ROBIE!!! mial racje auto jechalo po mojej lewej a ja nie popatrzyłem w lusterko. Mowie sobie no to juz 3 raz nie zdane ale jade do osrodka ja no bo nie bedziemy sie przesiadac na 500m , kazał mi jeszcze zaparkowac tyłem na miejscu parkingowym i mówi. Zdał pan egzamin z wynikiem pozytywnym, co prawda ta ostatnia sytuacja była groźna i gdyby nie moja interwencja mogłaby się skonczyć zle mimo wszystko zaliczam panu bo jedzi pan b. dobrze. zycze bezwypadkowej jazdy i coś tam jeszcze. Powiedział ze gdyby był inny egzaminator obłałby mnie i z tym się zgadzam, potem mój ojciec wyszedl z auta i sie pyta jak pojechałem, ten mu powiedział co i jak i egzaminator dopowiedział ze ma bardzo podobnego syna i spodobałem się mu( oczywiscie nie w tym znaczeniu:P) Sam jestem jeszcze troszke skołowany ze mnie puscił za tą sytuacje i jeszcze troszke nie dowierzam ale przynajmniej drugi raz tego błędu nie zrobie.

Pozdrawiam wszyskich którym udało się zdać także w podobny sposób jak i pozostałych:)
blizz
 
Posty: 44
Dołączył(a): sobota 27 stycznia 2007, 15:35

Postprzez BiaLas » niedziela 28 stycznia 2007, 03:00

19 stycznia 2007, WORD w Suwałkach godz. 12:30. Zdane... o dziwo na luzie :) myślałem, że oszaleję ze szczęścia, potem jakoś atmosfera znormalniała i teraz oczekuję na odbiór prawka :) 25 stycznia wniosek został przyjęty.
Ostatnio zmieniony niedziela 28 stycznia 2007, 21:07 przez BiaLas, łącznie zmieniany 1 raz
Mind iLLness by mazurski blok wyzwoleńczy młodzieży żądnej innej muzyki :D

19.01.2007 zdane
30.01.2007 odebrane :D
BiaLas
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 28 stycznia 2007, 02:40
Lokalizacja: mazur boy

PORD GDAŃSK

Postprzez Sting » niedziela 28 stycznia 2007, 03:29

Kontyunuję swoją opowieść:
Z Długich Ogrodów zawracamy na Długie Ogrody uważając na podwójną ciągłą(mała prędkość duży skręt) dalej ni z gruchy ni z pietruchy sktęt w prawo na Seredyńskiego i następnie w lewo kawałek aby wykorzystać sposobność wykonania manewru zawracania z wykorzystaniem infrastruktury i biegu wstecznego. Po zawrotce na Siennicą arterię(czekam, doczekałem się i mi zgasł łobuz, strasznie wysoko łapał sprzęgło). Dalej duże skrzyżowania ze światłami i lewoskręt do centrum. Jedziemy dalej pani mówi w prawo, robię w prawo a po prawo nakaz w prawo(zasadzka) i znależliśmy się na Chmielnej. Z tej dostać się na Toruńską to można paść na dynamice jazdy. Ale poszło i dalej w znakomity lewoskręt w Żabi Kruk, potem STOP w Pod Zrębem i do PORDU. Oruniak i ośrodek.
Po wszystkim pani egzaminatorka cały czas trzymając mnie w niepewności wyłożyła mi wszystkie moje popełnione błędy w najdrobniejszych szczegółach. Trwało to chyba z 15 minut siedząc w tym aucie(przynajmniej tak mi się wydawało w tym momencie). Profesjonalizm tej Pani to był istny majstersztyk wiedzy o prowadzeniu samochodu. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem.
Ja już odebrałem Prawo Jazdy i lada dzień będę miał własne auto ale nigdy w życiu nie zapomnę tego egzaminu, robiąc wszysko abym nie miał konieczności jego powtórzenia.
Powodzenia na Drodze, Hej.
Sting
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 14 stycznia 2007, 01:53

Postprzez happygirl » niedziela 28 stycznia 2007, 14:00

Po pierwsze chciałam się przywitać, bo jestem tu nowa, mimo że czytuję już od jakiegoś czasu :)
Wczoraj właśnie zdałam egzamin na prawko - za drugim podejściem. Zdawałam w WORD Zamość - polecam wszystkim, bardzo ludzcy egzaminatorzy :)
Przejechałam praktycznie cały Zamość, oczywiście wszystkie trudniejsze skrzyżowania (te dwa z wyspą centralną), jedno na zakładkę, dwa ronda (m.in. to na starym mieście i drugie z drogą na Biłgoraj). Oprócz tego miałam parkowanie prostopadłe (koło krytej pływalni) i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu.
Ogólnie było spoko, choć bardzo się denerwowałam.
A teraz tylko oczekiwanie na upragniony plastik :D
Avatar użytkownika
happygirl
 
Posty: 22
Dołączył(a): niedziela 28 stycznia 2007, 12:11

Postprzez bart19 » wtorek 30 stycznia 2007, 10:49

Witam, też jestem tu nowy, egzami wczoraj :)

PORD Gdańsk

A więc- miałem być w PORDzie na 15.45, więc byłem o 14 :) Czekam jest 15.45 a tu nic, czekam 16.... nic 16.15 czyżby zapomnieli? O 16.30 zaczeło mi odwalać ( stres ). Godzina 16.45 wychodzi egzamiantor, zapraszam na plac, no to idę. Już na początku koleś się zaczął czepiać, że ja nieprzygotowany na egzamin przychodze :) Sprawdzam stan faktyczny samochodu - ok. No to na rękaw - jadę do przodu, ok, wracam -ok, a on mi mówi gdzie śie tak spieszę, że już im załatwił młody na rękawie samochód ( a co to mnie? ). Ruszanie pod górkę - spoko, wyjeżdżamy za bramę w lewo, pierwsze skrzyżowanie również w lewo, przed torami oczywiście STOP, potem dalej jazda, za torami w prawo, następne tory ( zgasł, ale szybciutko go odpaliłem :lol: ) Na dużym skrzyżowaniu w lewo i prosto przed siebie :) przy stacji gas kazał mi zaparkować między dwa samochody, no to parkuje, zawracamy i jak się okazuje wracamy do już do ośrodka tą samą dorgą ( przed ośrdokiem jeszcze miałem zawrócić z wykorzystaniem wjazdu no i to zrobiłem. No to on mówi, na najbliższym skrzyżowaniu w prawo ( do ośrodka ), ja zgłupiałem ( tak szybko?) on mówi tą bramą co wyjeżdżaliśmy to wjedziemy, no to jazda :lol: . Stanęliśmy na placu a on do mnie - "Pan sobie radzi, gratuluje zdał pan"
PS jeździłem 20 minut, le to wieczność bo jeździłem pierwszy raz w śniegu i śnieżycy więc się ucieszyłem :)

JUPI :) :) :)
Wreszcie.......
bart19
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 30 stycznia 2007, 10:27

Postprzez Matteuszz » wtorek 30 stycznia 2007, 19:47

No to moja kolej :)

Zadawałem dokładnie tydzień temu (23.01) - pierwsze podejście, teoria razem z jazdą. Na teorii 0 błędów, do jazdy bylem 2gi w kolejce. Koles przede mną wyjechał z placu bez świateł - wrócił za 2 min. Przyszla kolej na mnie. Egzaminator mógłby służyć za wzór typowego polskiego urzędasa. Na placu poszło gładko - miło i przyjemnie, mimo że przyszło mi zdawac na chevrolecie, w którym w życiu nie siedziałem, bo uczylem sie na puncie. Do miasta wyjechałem gdzieś około godziny 13:30, wozil mnie po całym centrum, ogólnie bez większych błędów, tyle że jedyne co irytowało egzaminatora to to, że zdarzyło mi sie przepuścić pieszych - tak mnie instruktor uczyl - "bo jak nie przepuscisz to moze Cie oblać", a egzaminator uważał (z resztą też słusznie) że nie powinienem sterować ruchem pieszych i tamować ruchu. Na koniec jak juz zajechalem do WORD'u egzaminator zapytal co robimy z tymi pieszymi, odpowiedzialem mu, że tak mi instruktor wpajał. On na to, że wie, iż tak uczą, powiedział na koniec dokładnie "Wybaczam Ci to; wynik egzaminu pozytywny".
:D
Tak to mniej więcej wyglądało.
Dziś czekam na odbiór, zaczęło sie postępowanie administracyjne :) wiec jeszcze kilka dni.
Avatar użytkownika
Matteuszz
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 30 stycznia 2007, 12:40

Postprzez hania024 » czwartek 01 lutego 2007, 23:24

Witam egzamin 01.02.2007 WORD Siedlce godz 14 pierwsze podejście :D


Teoria 0 błędów z tym to najmniejszy problem :D potem pogadanka na temat egzaminu praktycznego, no i czekanie tak gdzieś ok 30 minut no i moja kolej.
Na placu łuk ok na górce korekta :oops: ale poszło no i jazda na miasto. Mogę podać kawałkami trase bo nie znam Siedlec ,ale tak z wordu w prawo na pierwszych światłach prawo potem prosto pod torami i do centrum i tam jazda chyba wszystkimi uliczkami nawet takimi gdzie snieg po kolana a zaspy po pas :D Odgroma jednokierunkowych i skręty z nich w lewo, wszystkie możliwe skrzyżowania jakieś duże rondo :roll: ale nie te z kościołem jakieś już z boku miasta i zawracanie na nim i powrót . Do Wordu wracałam od drugiej strony a troche przed w jakąś uliczke parkowanie równoległe, zawracanie w użyciem infrastruktury i już do wordu i tam ku mojemu zdziwieniu usłuszałam pozytywny :D A zgasł mi z 5 razy :oops: i raz było hamowanie przed pasami tylko jestem raczej pewna że to on pierwszy :? ale mam zaliczone i z tego się cieszę :D
Początek kursu 03.10.06

Pierwszy egzamin 01.02.2007

Teoria 0 błędów
Plac +
Miasto+
hania024
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 19 grudnia 2006, 18:59
Lokalizacja: Sulejówek

Postprzez Luca_Brasi » piątek 02 lutego 2007, 11:36

Witam dzis zdalem egzamin (za 2 podejsciem) w WORD w Dąbrowie Górniczej.

Bylem umowiony na 7:30, jako pierwszy z ~15 osobowej grupy poszedłem na pierwszy ogień. Egzaminator o dziwo ten sam co za pierwszym razem, gdy zdawalem - naprawde w porządku gość. Obsługa, łuk i wniesienie bez problemu. Potem zaczeło sie 'miasto', standardowo najpierw manewr zawracania, potem parkowanie prostopadłe, nastepnie ruszylismy na droge ekspresową...i tak ni stad ni z owąd znalezlismy sie koło WORDu do ktorego zjechalismy i uslyszalem słowa 'egzamin pozytywny' :)) Błędow karygodnych brak...

Pozdr i zycze wszystkim zdajacym (a zwlaszcza w DG) powodzenia!
Luca_Brasi
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 11:03

Postprzez Triman » sobota 03 lutego 2007, 12:17

Ja również zdawałem w DG o tej same porze i bylem chyba drugi z tej grupy.Egzaminator jak najbardziej w porządku chociaż jedna rzecz mnie zdziwiła.Na plac wyszedłem z jakas dziewczyna. Ona pojechala luk i górke zaliczyła i wrocila do sali czekać.Ja pojechałem ebzbłednie plac a potem miasto.Troche pojezdziłem parkwoanie,zawracanie na 3.Wróciłem i egzamin zdany :) nastepnie wsiadła znów ta dziewczyna.Ale ważne, że zdałem za pierwszym podejściem :)
Triman
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 03 lutego 2007, 12:13

WORD Wrocław

Postprzez Martka » sobota 03 lutego 2007, 23:44

hej, zdane za czwartym razem, dwa razy oblane 4 lata temu, pozniej przerwa jeden oblany w pazdzierniku i teraz zdany 29 stycznia.
Trafilam na bardzo symapatyvznego egzaminatora w srdnim wieku, ktory mnie odstresowal. Placy poszedl ok, chociaz przed wyjazdem na luk, nie moglam zwolnic hamulca recznego i musial to zrobic egzaminator, tez sie z nim troche naszarpał. Na miasto zcekalam ok. 1,5 godziny. Trasa: ziebicka, klimasa, tarnogajska, piekna, hubska, gliniana, kamienna, ślęzna, dawida, sucha, ślęzna, armii krajowej, borowska. Parkowanie: zatoczka, zrobilam z poprawka, ale byl zadowolony, powiedzial "Dobrze Pani kombinuje". Pozniej mialam wykorzystac przerwe pomiedzy blokami do zawrocenia. Jedzilam 50 min. bylo super, jakos sie odprezylam i mialam wzystko gdzies, czy zdam, czy nie... I to chyba pomoglo najbardziej.... Batonik w pazdzierniku nie pomogl, tym razem nie kupowalam i zdalam. życze wszystkim powodzenia!!!! Pozdrawiam Marta
Martka
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 22 września 2006, 20:28
Lokalizacja: Wrocław

WORD Wrocław

Postprzez Martka » sobota 03 lutego 2007, 23:44

hej, zdane za czwartym razem, dwa razy oblane 4 lata temu, pozniej przerwa jeden oblany w pazdzierniku i teraz zdany 29 stycznia.
Trafilam na bardzo symapatyvznego egzaminatora w srdnim wieku, ktory mnie odstresowal. Placy poszedl ok, chociaz przed wyjazdem na luk, nie moglam zwolnic hamulca recznego i musial to zrobic egzaminator, tez sie z nim troche naszarpał. Na miasto zcekalam ok. 1,5 godziny. Trasa: ziebicka, klimasa, tarnogajska, piekna, hubska, gliniana, kamienna, ślęzna, dawida, sucha, ślęzna, armii krajowej, borowska. Parkowanie: zatoczka, zrobilam z poprawka, ale byl zadowolony, powiedzial "Dobrze Pani kombinuje". Pozniej mialam wykorzystac przerwe pomiedzy blokami do zawrocenia. Jedzilam 50 min. bylo super, jakos sie odprezylam i mialam wzystko gdzies, czy zdam, czy nie... I to chyba pomoglo najbardziej.... Batonik w pazdzierniku nie pomogl, tym razem nie kupowalam i zdalam. życze wszystkim powodzenia!!!! Pozdrawiam Marta
Martka
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 22 września 2006, 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 74 gości