parkowanie a asysta 2 osoby..

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

parkowanie a asysta 2 osoby..

Postprzez sinus » środa 31 stycznia 2007, 22:51

Witam.
Mam takie pytanie ponieważ instruktor powiedział mi, że w warunkach utrudnionej widoczności mam prawo poprosić egzaminatora lub kogokolwiek do pomocy przy wyjeździe z miejsca parkingowego aby zobaczył czy coś nie nadjeżdża natomiast gdy coś podobnego zaproponowałem egzaminatorowi to nie wiem dlaczego się na mnie zdenerwował (a nie kazałem mu opuszczać auta przecież) więc jak jest naprawdę nie koniecznie podczas egzaminu tylko ogólnie z tą asystą drugiej osoby?? Jeśli coś takiego istnienie to czy zna ktoś może konkretny przepis.

(PS egzam oblany/)
Ostatnio zmieniony czwartek 01 lutego 2007, 01:08 przez sinus, łącznie zmieniany 1 raz
sinus
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 31 stycznia 2007, 22:46

Postprzez kwito » środa 31 stycznia 2007, 23:20

osobiście pamietam że było tak napisane w kodeksie, że w razie niemożności wykonania manewru cofania samodzielnie w sposób bezpieczny należy sobie zapewnić pomoc drugiej osoby, paragrafu nie przytoczę, bo nie wiem gdzie szukać...
ale ja bym osobiście się nie odważyl chyba egzaminatora poprosić i taką pomoc...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez disco » środa 31 stycznia 2007, 23:36

"Artykuł 23, ust. 1, pkt 3 prawa ruchu drogowego mówi, że przy cofaniu kierujący ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, szczególnie:
* sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
* upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda - w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący ma obowiązek zapewnić sobie pomoc innej osoby.
"

moim zdaniem różnie to można traktować, jeśli rzeczywiście miałeś kłopoty z oceną sytuacji to chyba nie ma znaczenia, że poprosiłes akurat egzaminatora. Niby dlaczego nie stosować tego przepisu na egzaminie ?

z drugiej strony tak jak juz napisał kwito - nie wiem czy bym sie odważył :)
Avatar użytkownika
disco
 
Posty: 193
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:50
Lokalizacja: Silesia

Postprzez sinus » środa 31 stycznia 2007, 23:56

Dzięki wielkie;D
tak mi samo wyszło że go zapytałem bo były utrudnione warunki a pamiętałem, ze było własnie coś takiego.. i zaraz potem musiałem tego pożałować bo się gość trochę wydarł (co znowu ja uznaje za niedopuszczalne;d)
sinus
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 31 stycznia 2007, 22:46

Postprzez kamiles » czwartek 01 lutego 2007, 00:00

tu chyba jest podobnie, jak z cofaniem po łuku - w rozporządzeniu jest mowa o tylnej szybie i lusterkach, a z tego, co tu czytam niektórzy oblewają za korzystanie z lusterek; co do wyjazdu z parkingu... hmm... ja miałam taką sytuację, że egzaminator nie tylko mi nie pomógł, ale można by odnieść wrażenie, że może nawet próbował mi zaszkodzić. Otóż parkowałam skośnie i przy wyjeżdzie miałam bardzo ograniczoną widoczność (zaparkowałam obok znacznie większego auta niż grande punto), dlatego cofałam bardzo ostrożnie. W pewnym momencie zauważyłam, że zbliża się jakieś auto, więc zatrzymałam się, a w tym czasie mój egzaminator spojrzał do tyłu i podniesionym głosem pyta mnie na co czekam, przecież mam jak najszybciej stąd wyjechać. Kiedy mu powiedziałam, że nie mogę wyjechać, bo muszę ustąpić pierwszeństwa temu pojazdowi, który właśnie nadjeżdża, nie odezwał się ani słowem... może nie zauważył tego auta.... a może miał nadzieję, że ja nie zauważyłam... tego nie wiem...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez sinus » czwartek 01 lutego 2007, 00:06

Oblałem nie za to ale po tej sytuacji jechałem jak struty i nie myslałem juz co robie..a pomylilo mi się na rondzie przy skrecaniu w lewo myslalem ze jest 1 pas do skretu a byly 2.. i prawi na inna elke najechalem / i coz inteweencja..
sinus
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 31 stycznia 2007, 22:46

Postprzez scorpio44 » czwartek 01 lutego 2007, 01:00

Kiedy kierowca przy cofaniu nie ma dostatecznej widoczności, to w świetle paragrafu przywołanego przez Disco ma obowiązek zapewnienia sobie pomocy drugiej osoby (co zresztą nie zawsze jest realne, a wręcz bardzo często bywa nierealne - nie ma nikogo w pobliżu, to żeby być w zgodzie z przepisami mam zapukać do najbliższego mieszkania/instytucji lub spróbować zatrzymać jakiś samochód, coby znalazł się ktoś, kto mi pomoże wycofać?). Jeżeli jest w samochodzie pasażer, no to logiczne wydawałoby się, że właśnie jego należy poprosić. Tyle że przypuszszczam, iż egzaminatorzy podchodzą do tego w taki sposób, że kierowca ma się zachować tak, jakby w samochodzie nie było pasażera (jakby jechał sam), więc ma np. w miarę możliwości poprosić przechodnia, a nie egzaminatora.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ania18 » czwartek 01 lutego 2007, 22:03

Przecież każdy właściwie wyszkolony kierowca powinniem sam sobie poradzić. To co zdasz egzamin ale będziesz jeździł tylko z pasażerami bo wyjazd z parkingu to trudność nie do przejścia? Należało wysuwać się bardzo, bardzo powolutku i wtedy nie było by problemu. Pamiętajmy że osoba siedząca koło kierowcy nie stoi na drodze poprzecznej, gdzie by miała doskonałą widoczność. Ma prawie taką samą widoczność jak kierowca , tyle że jest w tej sytuacji o pare sekund do przodu (czyli za pare sekund będziesz miał ten sam widok co on przed chwilą). Pamiętam jak kiedyś na kursie wycofywałam i kompletnie nic nie było widać(wyjeżdżałam zza ciężarowego auta) wtedy instruktor powiedział: ja jestem w takiej samej sytuacji jak ty, wysuwaj się bardzo powoli. Trzeba sobie radzić samemu. Choć pewnie większość mnie ofuknie że przepis, że coś tam. Wiem, wiem chciełeś dobrze. Podziwiam za odwage, ja bym polegała sama na sobie. :P Co najwyżej tekst w stylu : może się pan przesunąć troszke do przodu, bo mam bardzo ograniczoną widoczność 8)
Mam już dość myślenia o prawku
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez cman » czwartek 01 lutego 2007, 22:12

To nie chodzi o to, że pasażer ma też lookać do tyłu i mówić co się dzieje, tylko ma wyjść z auta, stanąć w miejscu gdzie ma dobrą widoczność i machać rękami do kierowcy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości