Zmyłki egzaminatorów ?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Flanker » czwartek 04 stycznia 2007, 21:53

ja:) napisał(a):W Białymstoku jest kilka takich ulubionych miejsc egzamintorów, np. ul. Akademicka


Właśnie tu mnie oblali cholery :P. Z tego co zauważyłem lubią posyłać na skręt w prawo przy zielonej strzałce, a czerwonym świetle, część osób zapomina zeby się zatrzymać. Do tego strefa ograniczenia do 40km/h przy WORDzie co najmniej 2 znane mi osoby wracając do WORDu zapomniały, ze to strefa, a nie zwykłe ograniczenie:P.
Flanker
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 04 stycznia 2007, 18:35

Postprzez ja:) » czwartek 04 stycznia 2007, 21:58

Na parkowaniu równoległym?

Ja tam jechałam na egzaminie i miałam idealne miejsce do parkowania, ale egzaminator (nawiasem mówiąc bardzo miły egzaminator, ale o nim pisałam już gdzie indziej) nie kazał na szczęście mi tego robić, bo bym oblała:P przyznaję się szczerze, ze nie zrobie "eski" za pierwszym razem, niegdy mi nie wychodzi, nawet z korektą:P
Być kobietą to straszne trudne zajęcie,
bo polega ono głównie na zadawaniu się z mężczyzną :P
ja:)
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek 29 września 2006, 16:04
Lokalizacja: Białystok (dokładnie okolice Białeostoku:P)

Postprzez Flanker » czwartek 04 stycznia 2007, 22:01

U mnie było przejechanie podwójnej ciągłej, ale sytuacja dość kontrowersyjna ze względu na zaparkowane samochody i jutro idę odwoływać się od decyzji.
Flanker
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 04 stycznia 2007, 18:35

Postprzez ja:) » czwartek 04 stycznia 2007, 22:05

Eh...tam się praktycznie nie da przejechać bez najechania na podwójną ciągłą, więc próbuj się odwoływać:) powodzenia życzę:)
Być kobietą to straszne trudne zajęcie,
bo polega ono głównie na zadawaniu się z mężczyzną :P
ja:)
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek 29 września 2006, 16:04
Lokalizacja: Białystok (dokładnie okolice Białeostoku:P)

Postprzez rogger » sobota 13 stycznia 2007, 00:34

A co do zmyłek egzaminatorów, to miałem taką akcje na pierwszym egzaminie. A mianowicie mój Pan egzaminator :D powiedział " przy najbliższej możliwej okazji prosze zawrócic" jechałem środkowym pasem i już miałem skręcac na prawy ale patrze a tu sygnalizator kierunkowy ze strzałką w lewo, noto zjechałem na prawy pas i jade dalej, a tu zonk następny kierunkowy :D w sumie było ich 5, dojechałem do końca drogi a tu znowu kierunkowy w lewo :D na to egzaminator puszcza chasło " w takiej sytuacji proszę skręcic w prawo" :D zajechałem do ośrodka po 45 minutach jazdy ale mój przemiły pan egzaminator postanowił i tak nie zaliczyc mi egzaminu :( Może już nie ten temat ale mój drugi egzamin ostro mnie zdołował. Nie zdałem na placu. Miałem corse. Oczywiście przygotowanie do jazdy celująco :D ale schody zaczęły się przy ruszaniu, daje 3000 obrotów miałem pół sprzęgło i nawet mi z miejsca nie ruszył. Na to egzaminator "co sie stało" a ja szkoda że tylko w myślach "zagasł mi ty głupi ch..." :D noto lajt ruszam drugi raz dałem mu z 5000 obrotów (aż zawył :D ) i oczywiście miałem pół sprzęgło, auto ruszyło kawałek ale jak puściłem całkiem sprzęgło to zgasł :cry: Oczywiście kłuciłem się z egzaminatorem i kazałem mu ruszyc tym autem bo ewidentnie coś było z nim nie tak. Egzaminator wsiadł dał cały gaz (słychac było) i jakoś ruszył tym złomem do przodun nawrócił, opuścił szybe i powiedział do mnie po chamsku z uśmiechem na mordzie "ruszyc jeszcze raz". Mój kolega na tej samej corsie miał to samo wogule z miejsca nie ruszył. Mam znajomego który mówił mi żę zdał na pierwszym egzaminie tylko dlatego żę na puncie jechał bo cała jego grupa właśnie na corsie siadła (auto wogule nie chciało jechac) ośrodek w Dąbrowie Gurniczej
rogger
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 13 stycznia 2007, 00:10

Postprzez Agraffka » sobota 13 stycznia 2007, 11:10

Hm, gdzie w Dąbrowie jest 5 sygnalizatorów kierunkowych pod rząd? :what: Tak z ciekawości pytam :)
Agraffka
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 28 grudnia 2006, 14:46
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Postprzez rogger » sobota 13 stycznia 2007, 18:46

Nie wiem dokładnie gdzie bo nie jestem z Dąbrowy :D A ten egzamin miałem dawno, ale było takie miejsce :wink:
rogger
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 13 stycznia 2007, 00:10

Postprzez Włodek » sobota 13 stycznia 2007, 21:50

Agraffka napisał(a):Hm, gdzie w Dąbrowie jest 5 sygnalizatorów kierunkowych pod rząd? :what: Tak z ciekawości pytam :)

Na ul.Krółowej Jadwigi. I nie 5 a 3 na kolejnych skrzyżowaniach (Wojska Polskiego,Majakowskiego,Graniczna) występują sygnalizatory kierunkowe S-3.
Ale można zawrócić na przełączce naprzeciw Komendy Policji, na centralnej wyspie (Morcinka) i na następnym skrzyżowaniu (Tysiąclecia)
rogger napisał(a):...powiedział " przy najbliższej możliwej okazji prosze zawrócic" jechałem środkowym pasem i już miałem skręcac na prawy ale patrze a tu sygnalizator kierunkowy ze strzałką w lewo, noto zjechałem na prawy pas i jade dalej, a tu zonk następny kierunkowy...

Wcale się nie dziwię, że nie zdałeś. Jak można przygotowując się do zawracania zjechać w prawo??? Tam są 3 pasy. A zawracanie wykonujemy z lewego skrajnego pasa (jeżeli przepisy na to nam zezwalają)
:hmm: :learn:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Agraffka » sobota 13 stycznia 2007, 21:56

Włodek napisał(a):Na ul.Krółowej Jadwigi. I nie 5 a 3 na kolejnych skrzyżowaniach (Wojska Polskiego,Majakowskiego,Graniczna) występują sygnalizatory kierunkowe S-3.
Ale można zawrócić na przełączce naprzeciw Komendy Policji, na centralnej wyspie (Morcinka) i na następnym skrzyżowaniu (Tysiąclecia)

Właśnie o tej ulicy najpierw pomyślałam ale doliczyłam się tylko tych trzech :) dlatego pytałam gdzie jest 5 :)
Agraffka
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 28 grudnia 2006, 14:46
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Postprzez rogger » niedziela 14 stycznia 2007, 14:41

Możliwe że trzy, byłem wtedy nieźle zestresowany. Ale mnie chodziło o te skrzyżowania, ze jak zobaczyłem te sygnalizatory kierunkowe to zjechałem na prawo( sory źle troche napisałem :) )ja jechałem cały czas prawidłowo po prawej i jak przejechaliśmy przez te skrzyżowania to kazał mi skręcic w prawo, wcale nie chciałem zawracac z prawego pasa ( wiem że jak jest kierunkowy to nie można zawracac i wiem też że zawraca sie zlewego pasa :D
rogger
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 13 stycznia 2007, 00:10

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 stycznia 2007, 20:33

No to jest trochę, rzekłbym, "głupia" sytuacja. ;) Z jednej strony przygotowując się do zawracania, powinieneś jechać lewym pasem. Ale z drugiej (i pewnie tak właśnie rozumowałeś), kiedy się zorientowałeś, że w tym miejscu nie możesz zawrócić, postanowiłeś zjechać na prawo, żeby nie jechać bez uzasadnienia lewym pasem. No ale mimo wszystko rozsądek podpowiadał w tym wypadku jechać lewym pasem (bez niepotrzebnych slalomów) i wypatrywać miejsca, w którym będzie się dało zawrócić.

PS: Ale jeżeli oblałeś, to na pewno nie za to, a w każdym razie nie tylko. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » niedziela 14 stycznia 2007, 20:58

scorpio44 napisał(a):No ale mimo wszystko rozsądek podpowiadał w tym wypadku jechać lewym pasem (bez niepotrzebnych slalomów) i wypatrywać miejsca, w którym będzie się dało zawrócić.

no chyba, że ten kierunkowy sygnalizator był tylko do skrętu w lewo, wtedy konieczne było zjechanie na pas środkowy (zakładam, że służył on do jazdy na wprost) i poszukiwanie możliwości zawrócenia
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 stycznia 2007, 21:31

Kamiles, faktycznie. Trochę nie przemyślałem. Faktycznie, z opisu wynika, że lewy pas był tylko do skrętu w lewo, więc skoro nie było możliwości zawrócenia i trzeba było jechać dalej prosto, to nie z tego pasa. Ale również było powiedziane, że są tam 3 pasy. A zatem jeżeli kolega zjechał/zjeżdżał na prawy (zewnętrzny), to to faktycznie było nieuzasadnione, żeby nie powiedzieć nonsensowne. ;) Trzeba było jechać środkowym, szukać miejsca do zawrócenia, ewentualnie wrócić na lewy.

Co nie zmienia faktu, że nie wchodzi w grę oblanie egzaminu tylko za to. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez rogger » poniedziałek 15 stycznia 2007, 00:31

W tej sytuacji nie popełniłem błedu bo nie miałem nic na karcie z przebiegu egzaminu. Oblałem podobno :wink: za wymuszenie pierwszeństwa na pieszym przy cofaniu (to było po Lidlem) jednak nie przesiadłem się wtedy z egzaminatorem, tylko kontynuowałem dalej egzamin i przyjechałem do ośrodka po 45 minutach
rogger
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 13 stycznia 2007, 00:10

Postprzez mckoval » niedziela 21 stycznia 2007, 22:44

jest w WORDach taka karteczka gdzie jest napisane "egzaminator nie może wydawać poleceń niezgodnych z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego"
Początek kursu: 04.07.2006
Koniec kursu: 12.08.2006

Zdane: 12.01.2007 (wreszcie :D)
Odebrane: 23.01.2007 :D
mckoval
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 21 stycznia 2007, 22:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości