przez ja:) » środa 03 stycznia 2007, 13:52
Na moim pierwszym egzaminie dojeżdzałam z bocznej ulicy do...kurcze, nie wiem jak to określić profesjonalnie, ale były po dwa pasy w jednym kierunku i na środku był jeszcze przedzielający pas zieleni:) no i egzaminator kazał mi skręcić w lewo, a ja w pierwszej chwili trochę spanikowałam, bo widzę nakaz jazdy w prawo, i mu mówię: ale ja tu muszę jechać w prawo! a egz na to: nie wiem jak pani to zrobi, ale ma pani jechać w lewo! Trochę sie wystraszyłam ale skręciłam w prawo i zajęłam od razu lewy pas, zeby szukać jakiegoś miejsca do zawrócenia. I za jakieś 10m było, więc zawóciłam i w efekcie tak jak chciał egzaminator pojechałam w lewo:) Okazało się potem, że dobrze zrobiłam, a polecenie egzaminatora to wg mnie było podpuszczanie trochę:P
Być kobietą to straszne trudne zajęcie,
bo polega ono głównie na zadawaniu się z mężczyzną :P