Samoobrona? narzędzia w samochodzie

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

:)

Postprzez Polonez » sobota 23 grudnia 2006, 12:52

Jim miałem podobną sytuacje i gdyby nie znajomi to pewnie doszłoby do rękoczynów :evil: A więc taka sytuacja : jade sobie za Fordem Focusem on nagle zatrzymuje się i stoi ... no niewiem o co Gościu chodzi to po klaksonie i omijam go. On też zaczął trabić ... Przejeżdzam mostek i staje na swiatłach. Patrze w lusterko i widze że Focus jedzie :shock: Staje na poboczu podchodzi do mnie i że co ja to robie gdzie jade. Ja mu grzecznie powiedziałem że ominąłem go ponieważ niewiedziałem dlaczego się zatrzymał, a on "Nie wiesz że tutaj są światła !! Jak na mostku staniesz to Ci autobus dupe urwie" i jakiś epitet do mnie. Nie wytrzymałem i padam " A ch** Cię to obchodzi ( już bez Pan ) moja dupa nie Twoja " , on: "Ile masz prawo jazdy gówniarzu? " , Ja "1,5 roku " jego troche zatkało i rzuca " A ja mam od 85roku :!: " i jeszcze takie hasełko ze on mnie załatwi ze zobacze ... Kurcze to już nerwowo nie wytrzymałem pasy odpinam wyjść chce :P Znajomy mnie jednak uspokoił heh ... Dużo tam leciało textów wylgaryzmów itp... W Końcu się odczepił i pojechał :roll: Ja jestem niespotykanie spokojny człowiek ale wtedy mi nerwy puściły ... No dobrze ze ja z sobą niczego nie woże naprawde ....
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Silent » sobota 23 grudnia 2006, 13:13

Kurcze a mi się jeszcze nigdy taka sytuacja nie zdarzyła, a często zdarza mi się jeździć po Warszawie czy Trójmieście (gdzie jest silne natężenie ruchu a co za tym idzie kierowcy są nerwowi)... ciekawe z czego to wynika :P I jakoś nie czuje potrzeby wożenia czegokolwiek do samoobrony, wydaje mi się to głupie i bezsensowne No chyba że ktoś pracuje jako taksówkarz to wtedy widze sens czegoś takiego.
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez tomxx » sobota 23 grudnia 2006, 13:22

jadąc z matką, gościowi obok kończył się pas i gdyby matka po "heblach" niedała to by cały lewy bok zarysował. Po czym były światła więc szybko dojechała, i ja wysiadłem biorąc ze sobą drążek od lewarka, drugi samochód był zakurzony, stare rejstracje(*typowy wsiok) i siedział mężczyzna jako kierowca i 3 kobiety więc ja poo wyjściu z oto owym przyrządem podchodzę i pukam w okno i pytam się czy wogóle ma gościu prawko-odpowiedzi niedostałem,ale widziałem że gościu zamknął drzwi i okna :D
Ostatnio zmieniony sobota 23 grudnia 2006, 13:28 przez tomxx, łącznie zmieniany 2 razy
tomxx
 
Posty: 95
Dołączył(a): wtorek 12 grudnia 2006, 17:38

Postprzez Silent » sobota 23 grudnia 2006, 13:26

No to gratuluje dresiarskiego podejścia do życia tomxx... gdybym ja tak reagował w tego typu sytuacjach to musiałbym zabić już kilkaset osób :lol:
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez tomxx » sobota 23 grudnia 2006, 13:28

a co do mojego wujka to owiele lepiej;]
gościu mu zajechał drogę i blugał od <&%#$@>ów, <&%#$@>ów itp. to ten wyjął metalową pałę i zrboił groźnął minę i pokazał tą pałkę, to gościu szybko zamknął okna i drzwi wszytskie:D
tomxx
 
Posty: 95
Dołączył(a): wtorek 12 grudnia 2006, 17:38

Postprzez Silent » sobota 23 grudnia 2006, 13:30

Jest się czym chwalić... gratuluje ambicji... :x
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez tomxx » sobota 23 grudnia 2006, 13:34

Pamiętam jak jeździłem "L" i wiadomo gaśnie na początku silnik itp. I zgasł mi silnik a za mną taksówka stała i gościu (klient taxi) wychyla się i bluzga po czym instruktor mówi wrzuć wsteczny i gazuj <-ordazu się typ schował :D

Silent jakbyś się niebronił w takie lekkie sposoby to by tobą pomiatali na ulicy
tomxx
 
Posty: 95
Dołączył(a): wtorek 12 grudnia 2006, 17:38

Postprzez Silent » sobota 23 grudnia 2006, 13:37

Nie mam potrzeby bronić się 'w takie lekkie sposoby' i nikt mną na ulicach nie pomiata ;) Fatalnego miałeś instruktora...
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez scorpio44 » sobota 23 grudnia 2006, 14:40

Ja również, póki co, radzę sobie bez bronienia się w taki sposób. ;) A jeżeli idzie o agresję, to na razie - chwalić Boga - spotyka mnie tylko agresja pod względem stylu jazdy innych kierowców. Ale w sensie jakiegokolwiek, ładnie mówiąc, kontaktu wzrokowo-słownego, to jeszcze na szczęście nie. ;) :D Chociaż zdarza mi się (oczywiście jak najbardziej grzecznie) czasami kogoś uświadomić, np. co do tego, że mało brakowało, a byłaby kolizja z jego winy itd.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » sobota 23 grudnia 2006, 14:54

tomxx napisał(a):gościu mu zajechał drogę i blugał od <&%#$@>ów, <&%#$@>ów itp. to ten wyjął metalową pałę i zrboił groźnął minę i pokazał tą pałkę,

tomxx napisał(a):gościowi obok kończył się pas i gdyby matka po "heblach" niedała to by cały lewy bok zarysował. Po czym były światła więc szybko dojechała, i ja wysiadłem biorąc ze sobą drążek od lewarka,

Na tej zasadzie to na ulicach sami z pałami między samochodani by latali :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiesniak » sobota 23 grudnia 2006, 19:04

Że też jeszcze nikt nie napisał, że wozi broń palną pod siedzeniem :). Ja tam nie widzę potrzeby wożenia czegokolwiek, nie mieszkamy w Rosji albo nie wiadomo gdzie, żeby trzeba się było przed kimś bronić na ulicy.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez tomxx » sobota 23 grudnia 2006, 23:20

w rosjii? to się wozi pewnie pistolety, noże, pały itp:D
tomxx
 
Posty: 95
Dołączył(a): wtorek 12 grudnia 2006, 17:38

Postprzez Matylda » poniedziałek 25 grudnia 2006, 12:33

Temat ciekawy :D
Jestem kobietą i wiadomo, że się boję szczególnie jeżdząc w nocy...ale nic nie wożę poza tel. kom w razie czego. Oczywiście nie zatrzymuję się byle gdzie, nie biorę autostopowiczów i jestem pyskata :lol: gdy mi ktoś podniesie ciśnienie. Narazie wystarcza :)
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości