przez karolina1 » sobota 16 grudnia 2006, 18:33
przez cman » sobota 16 grudnia 2006, 18:34
przez Nazgulek » sobota 16 grudnia 2006, 20:32
przez maciass » sobota 16 grudnia 2006, 22:00
Nazgulek napisał(a):kazał pojechać jej nie na jeden z łuków, które są bardziej na środku placu, tylko na jakiś całkiem z boku. Od razu wydawał jej się jakiś podejrzany, a kiedy zaczęła nim jechać to zdała sobie sprawę, że ten łuk jest conajmniej o połowę węższy niż zawsze.
przez kamiles » sobota 16 grudnia 2006, 23:24
Nazgulek napisał(a): przejechała 2 metry na zaciągniętym ręcznym :roll: Nie wiem jak egzaminator to zauważył stojąc na zewnątrz, na początku łuku i na placu gdzie prawie nie było oświetlenia.
przez Nazgulek » sobota 16 grudnia 2006, 23:48
kamiles napisał(a):usłyszał 8)
przez ella » sobota 16 grudnia 2006, 23:50
Ale egzaminator okazał się na tyle wspaniałomyślny, że zgodził się, mimo oblania, wyjechać z nią na miasto
przez scorpio44 » niedziela 17 grudnia 2006, 00:33
kamiles napisał(a):Nazgulek napisał(a): przejechała 2 metry na zaciągniętym ręcznym :roll: Nie wiem jak egzaminator to zauważył stojąc na zewnątrz, na początku łuku i na placu gdzie prawie nie było oświetlenia.
usłyszał 8)
przez Nazgulek » niedziela 17 grudnia 2006, 14:13
ella napisał(a):Ale egzaminator okazał się na tyle wspaniałomyślny, że zgodził się, mimo oblania, wyjechać z nią na miasto
Wcale nie był wspaniałomyślny tylko to nakazuje rozporządzenie :D
przez Radwan » niedziela 17 grudnia 2006, 15:24
przez ella » niedziela 17 grudnia 2006, 15:52
Teoria.Koleżanka, która nie zdała, bo zawaliła łuk też chciała wyjechać na miasto
przez Nazgulek » niedziela 17 grudnia 2006, 16:18
przez agenciarabdg » niedziela 17 grudnia 2006, 18:07
przez Nazgulek » poniedziałek 18 grudnia 2006, 18:22